Posądzanie przez niektórych widzów, że postacie grane przez młodszych aktorów działają wbrew logice są absurdalne. Mało kto pod wpływem silnego stresu działa logicznie, racjonalnie, a już szczególnie młodzi, niedoświadczeni ludzie...
Film to jednak nie jest życie. Postać, logikę jej postępowania, poznajemy poprzez kilka gestów, parę zdań czy stosunek do wydarzeń. Nie ma czasu na pogłębianie, więc - odwrotnie niż w życiu - logiczność ekranowych poczynań musi nas przekonać. Tak samo zresztą jak ewentualna nielogiczność.
Ale kino poza gatunkiem fantasy powinno być w sferze psychologii postaci jak najbardziej zgodne z prawdziwym życiem. Uważny widz zawsze wyczuje fałsz, sztuczność, nieprawdziwość... Oczywiście każdy odbiera dany obraz subiektywnie. Mnie przekonuje założenie twórców tego filmu, że młodzi ludzie pod wpływem silnego stresu mogą zachowywać się nielogicznie, bardziej instynktownie niż racjonalnie.
Oczywiście, że mogą i oczywiście, że przekonują Ciebie w tym filmie. Mnie - nie.