Być może jest to "wyciskacz łez". Możliwe też, że nie należy do "ambitnego kina". Ale nic mnie to nie obchodzi ! Najważniejsze jest to, że bardzo celnie trafia prosto do naszych serc. Możemy oderwać się dzięki temu filmowi od szarej rzeczywistości, pełnej chamstwa, brutalności i innego syfu ! Mamy tu pokazaną przecież wielką tolerancję, zrozumienie i nawet uczucie małej dziewczynki, wobec niepełnosprawnego mężczyzny. Czyli coś, co właściwie w realnym świecie się nie zdarza. To jeden z tych filmów, których nigdy nie zapomnę....