trudno. Poszedłem nastawiony na smaczne, rzetelne kino s-f o wadze rozrywki, nie więcej. Nie Tarkowski czy co, ot- filmidlo... I- zawód. Po prostu sie nudzilem. Film kompletnie nie wciąga emocjonalnie, Cruise jakis taki gliniano-obrażony, Potencjał ciekawej anegdoty w ogóle niewykorzystany. Zdjęcia nieostre (a oglądalem specjlnie 2D, i to w dobrym kinie), Obcy w ogóle nie budzą emocji. (Wpadek fabuły ni wyciągam- nie bylo tak źle, i można by je zlekceważyć w takim widowisku.). Największa (jedną z nielicznych) zaletą, jest bardzo fajnie zagrana partnerka "bohatera". No, tyle że film po prosty chałowy, nudny...!
"(a oglądalem specjlnie 2D, i to w dobrym kinie)" - 3d film specjalnie w 2d oglądany :) i to w dobrym kinie? ;) - fajowo :))
"trudno. Poszedłem nastawiony na smaczne, rzetelne kino s-f o wadze rozrywki, nie więcej. Nie Tarkowski czy co, ot- filmidlo... I- zawód. Po prostu sie nudzilem. Film kompletnie nie wciąga emocjonalnie, Cruise jakis taki gliniano-obrażony, Potencjał ciekawej anegdoty w ogóle niewykorzystany. Zdjęcia nieostre (a oglądalem specjlnie 2D, i to w dobrym kinie), Obcy w ogóle nie budzą emocji. (Wpadek fabuły ni wyciągam- nie bylo tak źle, i można by je zlekceważyć w takim widowisku.). Największa (jedną z nielicznych) zaletą, jest bardzo fajnie zagrana partnerka "bohatera". No, tyle że film po prosty chałowy, nudny...!"
Do fanów dobrego si-fi, uśmiechnijmy się ;)
Film polecam gorąco.
Zgadzam sie z tobą, film must watch dla fanow sci-fi :) jutro jadę do kina jescze raz :D
Tak czytam, czytam i sam nie wiem co o tym filmie sądzić, niby dobry, a niby kiszka. Ile ludzi tyle zdań:D No nic chyba trzeba zrobić to co zawsze i przekonać się na własnej skórze:D
titatita tu orbita z takim 3D. Dorobione efekciarstwo w kompie, bo film zrobiony byl w 2D. Dla amatorów efekciarstwa
ps-jestem fanem SF, i to że hej!
pps-moja niska ocena jest twarda, ale wynika z zawodu, bo film ustawialem sobie na wysokim poziomie.A to sieczka na poziomie ostatnich Segalów. Bycie fanem SF nie oznacza koniecznie bycie bezrefleksyjnym ich wielbicielem. Może, ale- nie musi. troche podobnie jak z Westernami, czy plytami ulubionego zespołu. Rozumiem tę postawę, i nie ujmuję, tylko- nie podzielam, jak zapewne wielu z forumowiczów
pps-Ateno- wstawianiem anglicyzmow mozesz zaimponowac mojej córce, a i w to wątpię. Ale- czy to forum dla 10-cio latków?
Juz prosze nie porownuj tego filmu do tego szajsu z Segalami itp. Moze.warto bys jeszcze raz wybral sie do kina :p
Godzine temu wrocilem z kina, i nie zaluje, jeszcze badziej mi sie podoba niz po 1 obejrzeniu. Teraz czekam tylko na wersje na DvD. Wiec moze jednak warto wybrac sie jescze raz, i a nuz zmienisz swoje zdanie :)
"pps-Ateno- wstawianiem anglicyzmow mozesz zaimponowac mojej córce, a i w to wątpię. Ale- czy to forum dla 10-cio latków?"- i po co się czepiamy?
"A to sieczka na poziomie ostatnich Segalów." - żartujesz sobie.
"Bycie fanem SF nie oznacza koniecznie bycie bezrefleksyjnym ich wielbicielem." - no pewnie :) wszędzie gdzie widzę przy filmie si-fi, automatycznie jestem bezwarunkowo wielbicielem :) do tego bezrefleksyjnym ;)
nic ad personam z tym czepianiem. Generalnie prowadze swoją malutką prywatną wojenke z zaśmiecaniem Polszczyzny
z Segalami - wycofałem sie. Przepraszam slusznie dotkniętych
ad3) no to nie wiem, czy to żart, czy nie żart? chyba żart. No cóż- przyjmują że film sie podoba nawet tym, którzy nie podwarzają niektórych moich refleksji.
I dobrze
- pozdrawiam
oooo, Ateno, ale przyrżnąć Nieśmiertelnemu ... "1" ?
to ja już rozumiem, czemu ten pseudotransormers tak Ci sie podobał
"o ja już rozumiem, czemu ten pseudotransormers tak Ci sie podobał"
Przez ocenę Nieśmiertelnego? :)
"oooo, Ateno, ale przyrżnąć Nieśmiertelnemu ... "1" ?"
Dałam 1, z podkreśleniem słowa dałam.
no tak, przeztę ocenę, bo to film kultowy (wiem, że to marny argument), ale nie bez kozery -przy najmniej ceniony- a to już 5, nawet jeśli film nie podchodzi. 1ynka to dla mnie abstrakt, który jakoś tam zrozumiem tylko gdy jest sie bezrefleksyjnym zwolennikiem nawalanki, sieczki, efekciarstwa a ni w ząb nie rozumie wizyjności, poetyki, epiki, nie lubi się szerokich planów, spowalniania tempa... tak sobie 'supurpozycjonowałem" Ciebie jako gimnajzjalistkę-transformera
mam nadzieję, że czegoś nie rozumiem w tej Twojej intencji , i sie dramatycznie pomylilem, a ta pała to pomyłka , lub jakieś wkurzenie
nie rozumiem tego "dałam" ? Co chcesz powiedzieć?
"wiem, że to marny argument"- marny.
"a ta pała to pomyłka , lub jakieś wkurzenie" - absolutnie NIE :)
"nie rozumiem tego "dałam" ? Co chcesz powiedzieć?" - przeczytaj jeszcze raz.
racja- nie rozumiem sformułowania, że 'podkreslasz". Podkreslasz ale co- że to czas zaprzeszly, i sie pomyliłas ? No nie rozumiem? Bo że dalaś, to ja widze
a z ciekawości- to czemu ten Nieśmiertelny dostał u Ciebie tylko 1?
Może to ja jastem tak nieobiektywny, i film sie tak niepostrzezenie zestarzal, że w oczach młodego czlowieka, ktorym być może jesteś (co nie jest przytykiem!) - film stal sie ramotą?
Nie to bym mial za N umierać, nomem omen, bo mię odobiście fantasty kopletnie nie wciąga, ale lubie ten film za fajne zdjęcia, epikę kadrow, zarysowanie rezwoju bohatera, fajne detale "obyczajowe", za pieknych aktorów, etc etc
o ile na Skaju jutra mnie zawiódl strasznie, to jednak dalem mu 4kę- bo film wymeczony strasznie, no ale jakoś tam się ciągnie. Pałę to daję raczej czemuś prowokacyjnemu , lub- totalnie źle zrobionemu. Jakoś nie moge sobie sobie wyograzić kategorii, dla których tak zciełas Nieśmiertelnego .( zaznacze, że wiem, ze nie ma wspólnych kryteriów oceny filmów, i zapewne kogos może zaskoczyć że ja dalem jedynke Liście Schindlera)
9- , choć na pewno nie jest to film porównywalny . Jeśli mialbym szukac w kategorii "widowisko s-f", a nie tak szeroko jak "s-f", to może zmieści sie ostatni Gillan w tej definicji. No ale w sumie Gillan to tez inna kategoria, Jeśli by więc w kategorii "użytkowe, fajne., lekkiie i przyjemne" to Riddick, i warunkowo Niepamięć- za kadry i wizyjność.
Dla jasności- ilu tam filmów nie widzialem, jak np ostatniego StarTreka czy Prometeusza
a czemu sie pytasz?
Z ciekawosci. Star trek tylko dla wielbicieli, nie trawie odkad pamietam serial w telewizji. 9 nie obejrzalem ale zamierzam. Choc ogladalem 2 riddicki (point black ?chyba i drugi) to ostatniego nie ogladalem po przeczytaniu komentarzy na filmweb, wiec dam mu szanse. A co do Prometeusza. Napalilem sie na niego, z kilku powodow m.in. rezyser i podejscie popularno naukowe ktore sobie cenie. Nie bylo to czego chcialem chox nie byl zly. Czekam na 2 chyba w tym roku.
racja z tym Star Trekiem. Uwielbiam SpaceOpery, i jestem tu nieobiektywny, i mi prawie na pewno podejdzie-albo bede bardzo zawiedziony
Riddick też jest specyficzny, ale z pewnością- poza końcówką- świetnie zrobiony, a Diesel w życiowej formie
ps-przedwczoraj obejrzałem Maszynę. Troche widac niski budżet, ale- bardzo, bardzo polecam
Bez przesady. Film dla fanów s-f którzy od dawna nie widzieli żadnego filmu z tego gatunku. Mimo głodu filmów s-f dałem 5, a i to tylko dlatego że filmu s-f mają u mnie +1 na starcie. "Na skraju jutra" niczym się nie wyróżnia.
"Na skraju jutra" niczym się nie wyróżnia." - Np., kreacja obcych?
"Mimo głodu filmów s-f dałem 5" - Po twoich wrażeniach i tak wysoko.
"Film dla fanów s-f którzy od dawna nie widzieli żadnego filmu z tego gatunku." - Jakież s-f ostatnio zrobił na tobie wrażenie?
Niczym się nie wyróżnia na plus i na minus, dlatego dałem 5, czyli średni.
Kreacja obcych , hmm..., trudno coś powiedzieć bo niewiele było widać na ekranie poza niewyraźną plątaniną macek i świecącą paszczą u tych ważniejszych. To miało mnie zachwycić? Spowodowało tylko ból oczu - wiesz autofocus próbuje nastawić ostrość , ale się nie da ;)
"wiesz autofocus próbuje nastawić ostrość , ale się nie da ;)" - :))
"Kreacja obcych , hmm..." - mi się podobał pomysł, trochę ośmiorniczki ;) miałam przed oczami, ale pomysł z omegą całkiem ciekawy.
Zgadzam się z Tobą, ten film jest stratą czasu i kasy. Zwykła sieczka, bez polotu, bez humoru, bez pomysłu.
To jak tak bardzo hejtujesz ten film to podaj inny tytul ktory oststnimi czasy spodobal ci sie. Czyzby to byl Zmierzch?
Zmierzch? takich nawet nie biorę pod uwagę, to film dla dzieciarni. Poza tym wysoko cenię SF. Jeśli chodzi o tematykę zapętlenia w czasie o niebo leszy jest zwyczajny "Dzień świstaka" i kila innych. No i chyba wolno mi powiedzieć co myślę o danym filmie, jak już się nie zachwycam niczym stado to już jest niefajnie? Mnie się ten film bardzo nie podobał, od dawna nie widziałam takiej chały i poszłam tylko dlatego, że ktoś znajomy polecił. Teraz zwyczajnie nie będę chodziła na filmy polecane przez tego znajomego.
To jesli lubisz filmy SF to powiedz jaki film z oststnich powiedzmy 10 lat podobal ci sie, zasluguje on na ocene wyzsza niz 1 jesli jest lepszy niz Dzien Swistaka. Nie obrazaj sie na znajomego bo moze wiedzac ze lubisz SF uwazal ze spodoba ci sie on. Ja uwazam ze w przeciagu 10 lat nie bylo dobrego filmu SF, ostatni rewelacyjny film sf to byl raport mniejszości, ok ma on wiecej niz 10 lat ale.i tak nic innego nie.przychodzi mi do glowy, transformersy? Nudna bajka dla dzieci, iron many itp. filmy od marvela, spoko ale nie sa az tak mocno osadzone w sf jak Raport.
SF oglądam od lat i zgadzam się w większości z Twoim zdaniem. A Dzień Świstaka był jednak o wiele lepszy ni ta chała. Poważnie, Na skraju jutra jest wyjątkowo nieudany, nudny i nic nie wnoszący..to jest moja ocena. To już lepsze są Spidermany i inne Iron Many, chociaż tymi też się nie zachwycam. Faktem jest, że w ostatnich latach nie pojawił się naprawdę rewelacyjny film SF, starsze były i większości są o wiele lesze od tych z ostatnich 10 lat.
To teraz zostaje mi czekac az w przyszlosci obejrzysz go jeszcze raz i zmienisz swoja ocene. Bo wyczuwam ze w przeciagu kilku lat nie pojawi sie dobry film Sf
hmmm.... nigdy nie mów nigdy. Nie widzę powodów, dla których miałabym zmienić zdanie. Film mnie wręcz znudził a jedyne "przesłanie" jakie tam widziałam jest w stylu "widzisz stary, nie ma się co bać śmierci, giniemy i odradzamy się od nowa jak w kołowrotku, więc co to za różnica" tego tupu ble...ble... ble .. To film zrobiony dla starzejącego się już Crusa, chciał znowu wystąpić w roli zbawcy świata, ale niestety ... cieniutkie to było wystąpienie. Nigdy za nim nie przepadałam ale zagrał w kilku dobrych filmach. A o tym filmie nie mogłabym powiedzieć, że jest dobry. Pozostał tylko niesmak, poczucie straconego czasu i kasy. Co takiego ciekawego i ponadczasowego widzisz w tym filmie? Ja nie mam ochoty oglądać go drugi raz - pierwszy raz to był błąd a drugi raz to byłaby głupota - jak mówi staropolskie przysłowie.
Ciekawie zrobiony, lepiej od innych filmów które posiadają motyw cofania się w czasie. Bardzo dobra obsada aktorska. Mimo to iż film strikte akcja/sci-fi nie zabrakło elementów romantycznych ( aż 2 sceny wow powiesz, ale to wystarczyło by wprowadzić coś innego ciekawszego do filmu w którym główne skrzypce gra akcja) oraz kilka na prawdę śmiesznych momentów sytuacyjnych. Coś jeszcze? Może jest kilka nieścisłości i nie dopowiedzeń ale po przeczytaniu książki (którą naprawdę polecam) niektóre z nich rozwiewają się a inne zostają bo film nie jest 100% adaptacją "All You Need Is Kill" lecz luźną jej wersją.
"All You Need Is Kill" już sam tytuł jest odpychający.... gdybym wcześniej wiedziała, że jest ona bazą do filmu, uniknęłabym straty czasu i pieniędzy na taką nudę. Mam awersję do zabijania i tym właśnie się różnimy. Życzę powodzenia.
Hmm szukasz dobrego filmu sf bez zabijania, zastanow co mowisz, no ok moze Ona, a tak nie pamietam
Nie ma to jak popadanie w skrajności. Wybacz, ale ten film wręcz gloryfikuje zabijanie i inne mało fajne kody podaje do podświadomości. Ale każdy sam wybiera to co lubi.
były dobre sf : Battleship(czysto rozrywkowy) Knowing, Next, Children of Men(!), Deja Vu, Looper(niestety nielogiczny), Pandorum,Elizjum no i oczywiście najlepszy w ostatnich latach Dystrykt 9.
Battleship- film fajnie zrealizowany ale bede teraz mowil jak #jolanta_breznicka, film to chala, ktory populany stal sie dzieki Rihanie. Looper - ciekawy,ale chyba dla tego ze graa tam Emily zgadzam sie nie logiczny, elizjum spoko, ale chyba tez ze wzgledu na Matta, uwielbiam go z Bournow. Dystrykt 9 wg. Mnie przepraszam za to film idiotyczny, nie logiczny i jeszcze ten motyw z tym paliwem... reszty filmow nie widzialem, ale przez wakacje nadrobie zaleglosci.
pozwole sobie dorzucić, ew- dac inne spojrzenie
w kategorii 'inetelektualnych'- Ona oraz drzwi (Die Tür)- oba rewelacyjne
ale bardziej adekwatnie, jesli szukamy dobrej rozrywki, takiej w strone Wielkiej Przygody, SpaceOpery, czy co tam, to jest Riddick, Moon, Grawitacja, Ładunek (Cargo), 2012 (choć durny jak diabli), 9 (genialne!), Star Trek, WALL·E, Batman (ten przedostatni), Jestem legendą
to tylko z ostatnich 5ciu lat, więc nie jest tak źle. Można więc, jak widać, zrobić widowisko, świerze, ciekawe, a nawet nieglupie
ps-nie chcę sie tu przerzucać filmami, że zaraz zaczniemy wywalać swoje ulubione. Ale chciałem pokazac tło, na tle którego ten ostatni Cruise to... kicha! nawet w kategorii patrzydła
Z tych 12 filmów które wymieniłeś widziałem 9, i "Edge of Tommorow" jest od prawie wszystkich lepszy, a niektóre bije na głowę.
Pewnie uwziąłeś się na "Edge", bo gra w nim Cruise, a nie podoba ci się że jest scjentologiem i dlatego dla zasady hejtujemy...
"Edge" to kicha twoim zdaniem, na tle świeRZego, wybitnego kino\a sci-fi Wielkiej Przygody (lol, wielkiej chały chyba) takiego jak Riddick i 2012?
pisanie "ci" w korespondencji, szczególnie publicznej, jest wybitnie nieeleganckie i trąci agresją.
zresztą- post taki jest caly, i ta agresja chyba powoduje, że sa w ni aż dwa błędy logiczne.
tak więc obrzydliwość mnie bierze, ale odpisze- Cruisa nie lubie osobiście to prawda- bo to drań i menda , ale nie przeszkadza mi to cenić Obliviona (czy ostatniego Samuraja). Argument więc odrzucam, bez trudu z resztą, bo głupawy
ostatnia linijka to taka "wolta intelektualna" delikatnie ująwszy, że nie ustosunkuję się. No, nie będę bronił przypisywanych mi słów których nie napisałem
i co to jest te "lol" ?
Nie jest to dla mnie zaskoczenie, że zamiast odnieść się w jakiś sposób do mojej wypowiedzi, zaczynasz od żenującej napinki, i próby scharakteryzowania mnie jako agresywnego psychopaty. Dzieci na fw już tak mają. Męczę się na tej stronie z takimi jak ty już tak długo, że te same powtarzające się w nieskończoność trollerskie zaczepki wywołują już u mnie odruch ziewania. Wisisz mi i powiewasz dziecko, żadnej agresji tutaj nie ma.
"pisanie "ci" w korespondencji, szczególnie publicznej, jest wybitnie nieeleganckie i trąci agresją. "
Nie jest to pierwszy raz kiedy napotykam takie wybitnie śmieszne tupanie nóżką o to - z doświadczenia wiem że charakteryzuje to osoby niedojrzałe i o wyjątkowo nadętym ego. Proponuje podać mnie do sądu z tego powodu, przecież zwracając się do ciebie należy każdorazowo używać terminologii w rodzaju Wielce Szanowny Pan, zgadłem?
"ostatnia linijka to taka "wolta intelektualna" delikatnie ująwszy, że nie ustosunkuję się"
Byłoby lepiej, gdybyś, delikatnie ująwszy, w ogóle się nie ustosunkował. Jedyny fragment twojego postu który nie nadaje się z miejsca do śmietnika to ten w którym udowadniasz że twoja krytyczna ocena "Edge of Tomorrow" wynika wyłącznie z twojej fanatycznej nienawiści do Cruise'a.
"No, nie będę bronił przypisywanych mi słów których nie napisałem"
Nie napisałeś?
"ale bardziej adekwatnie, jesli szukamy dobrej rozrywki, takiej w strone Wielkiej Przygody, to jest Riddick, 2012.
więc nie jest tak źle. Można więc, jak widać, zrobić świeRZe widowisko"
"i co to jest te "lol" ?"
No przepraszam, ale to nie moja wina że starzy dopiero jakiś czas temu podarowali ci kompa z netem i nie ogarniasz takiego prostego skrótu. Mam nadzieję że jeżeli twoja przygoda z internetem potrwa trochę dłużej to obije ci się o uszy takie wyrażenie.
Chyba też że Wielce Szanownemu Panu skrót jest znany, ale uważa jego używanie za wielce obraźliwe dla publicznej dyskusji, w której królować winna perfekcyjna i nienaganna, świeRZA polszczyzna rodem od profesora Miodka, zgadłem?
Bez odbioru.
Fatality! Finish Him!
A tak na poważnie uspokójcie się, i nie kłóćcie się już @White_T napisał dlaczego wg. niego nie podoba Ci się film "Pewnie uwziąłeś się na "Edge", bo gra w nim Cruise, a nie podoba ci się że jest scjentologiem i dlatego dla zasady hejtujemy...", ale @filister nie musisz już wynajdywać zdań "pisanie "ci" w korespondencji, szczególnie publicznej, jest wybitnie nieeleganckie i trąci agresją. " które "upoważniają Ciebie do trollowania, prowokacji @White_T. FW jest dla wszystkich, tolerujemy czyjeś decyzje itd. ale nienawidzimy trolli, gburów i chamów. Dziękuję.
Whicie T, walczysz z własnym cieniem. Stasznie musisz być zmęczony życiem
ale... Kapakuka ma racje- nie róbmy niepotrzebnie syfu