Naprawdę cienki film.Polecił bym go tylko naprawde wielkim fanom Arniego.Spokojnie można przejść obojętnie obok tego tytułu.
Racja ten film to nawet na lata 80 wypada blado a został nakręcony w 2002. Historia strażaka, który jedzie do Kolumbii mścić się za śmierć rodziny na przywódcy rewolucjonistów juz zalatuje tandetą i tak jest w istocie.
Ja bym tego filmu nie polecił nawet fanom Arnolda(do których sam się zaliczam:) bo nie ma tu ani ciekawej akcji ani dialogów - po prostu nic godnego zapamiętania.
Jak kiedyś oglądałem na kasecie byłem pod wrażeniem gdy w piątek zobaczyłem go na TVN trochę prysło czaru typowe kino akcji ja dam 7/10