Tak się zastanawiam, czy ten film nie jest przypadkiem wyznacznikiem tzw. nuberu bagu (nowej fali) w kinie japońskim lat 60-tych? I czy kolejne (późniejsze) filmy Shindo nie są również zaliczane do tego nurtu?
Poza tym ten motyw - obsesyjnie chodzi mi po głowie. Zastanawiam się skąd mogę go znać i w końcu odkryłem, że w serialu anime "Mushishi" jest prawie taki sam motyw :)) To znaczy to nie jest to samo, ale bardzo, naprawdę bardzo podobne. Zarówno w "Nagiej wyspie" jak i we wspomnianej anime szczególnie chwytliwy temat! Zaczarowany :))