Mimo tego, że daje bohaterowi ostatnie chwile szczęścia którymi z pewnością nie jest sama Brugia to jest strasznie irytująca. Jest arogancka i perfidna. Nie mogę połapać się, czy to przez gre Clemence czy tez sama postać została tak wykreowana ale odnosze wrażenie ze mimo końcowej reakcji na umierającego Raya to Ray został przez nią wykorzystany. Ktoś ma podobne odczucia?