Są filmy, które zna się na pamięć, a mimo to chętnie ogląda się kolejny raz. Niestety "Level Up" do takich nie należy. Moim zdaniem dlatego, że widz nie ma możliwości przywiązać się do żadnej postaci, bo są po prostu płaskie. Oprócz bieganiny i bijatyki nic właściwie tu nie ma.
no ale w pewnych momentach tak ściskałem się w środku, by zabił tego murzyna i nie dał się wykryć łysemu hehehe. Film dawał trochę napięcia, ale czasami zastanawiałem się do czego chcą zmierzyć, gdzie ten Dimitri. I tu się z tobą zgodzę, film na raz, warty poświęcenia, ale tylko na raz.