Jest to bez wątpienia najgorszy film jaki widziałem w całości. Fabuła jest denna, jej elementy do siebie słabo pasują, a gra aktorska poniżej wszelkiej krytyki. W momencie kiedy ci z bożej łaski komandosi znajdują jedyną ocalałą to od razu jak zaczęli z niej zdejmować kostium to pomyślałem sobie że to pewnie będzie jakaś Seksbomba do ozdoby całego tego dzieła. No i nie pomyliłem się - spod kombinezonu wyłoniła się 36-letnia brazylijska eks-modelka. Dziewczyna może się podobać, ale żadnej gry aktorskiej z jej strony nie należy się spodziewać. Prawdziwymi wisienkami na torcie w wykonaniu obsady są takie sceny jak ta w której odtwórczyni głównej roli żeńskiej (głównej, a nie jedynej, bo pamiętajmy o "podstępnej kosmitce" :-) jak to ujęli filmłebowcy na stronie filmu!) upuszcza na podłogę, tak na poły specjalnie, kartkę ze swoimi notatkami rozwiązującymi szyfr obcych. Zęby cierpną... Specjalnie obejrzałem do końca żeby się przekonać czy to nie jest jednak jakaś produkcja komediowa gdzie na końcu się okaże, że to wszystko było żartem, ale nie - wszystkie te żenujące sceny są jak najbardziej na poważnie! Tak mnie to wzięło, że na koniec sprawdziłem sobie biografię brazylijskiej gwiazdy, z której wynika że jest to aktorka i że zagrała w tym jednym właśnie w firmie; lat 36, od dwóch lat zamężna z mężczyzną o 30 lat starszym i tak się akurat składa że jest to brytyjski czy też amerykański finansista... Tak się robi wielką karierę w holiłódzie i trzeba się trzymać mocno trzymać fotela bo się zaraz może strasznie rozkręcić!
Masakra!!!