Lubie horrory, lecz dawno nie ogladalam takiego z prawdziwego zdarzenia. "Naznaczony" to klasyk wsrod horrorow. Zdawaloby sie logicznie myslac, ze pewnie rzeczy nie sa realne ale muzyka , momenty zaskoczenia w filmie budzily we mnie strach. A tego przeciez oczekuje sie od horrorow. No i te zakonczenie...Dla mnie 10/10.
Jest lepszy gdy poczytasz sobie o tym, że podczas podróży astralnych naprawdę możesz spotkać różne, dziwne istoty;]
Z natury jestem realistką, ale Zainspirowałaś mnie ..także zasiadam do lektury :)
Film jest bardzo dobry (w mojej skali ocen 9/10). Niemal tak samo dobra jest "Ciemność" (również 9/10). Dobra jest "Ręka Boga" (8/10) - film można naprawdę wielorako intrpretować. Mistrzostwem filmowej grozy XXI wieku jest "Ogród" Dona Michaela Paula, który w ocenie internautów stoi bardzo nisko, a przecież prócz (wybaczlnej) słabej gry aktorskiej Briana Wimmera nie ma w nim nic, do czego można by się przyczepić. W każdym razie "Naznaczony" zajmuje na mojej liście XXI - wiecznego kina grozy zaszczytne drugie miejsce.
Polecam 3 książki (dostępne w Polsce) Roberta Monroe, filmu jeszcze nie oglądałem ale jak występuję w nim motyw OBEE i ktoś jest zainteresowany to jest to podstawowa lektura. Wyjaśnia całą strukturę podróży astralnych i przedstawia ciekawe przypadki z życia R.A. Monroe i badanych w Instytucie Monroe (http://www.monroeinstitute.org) których wprowadza się w stan OBEE metodą Hemi-Sync ( w środowisku domowym po dość długich treningach mających na celu "wyciszenie" myśli można spojrzeć na siebie z góry słuchając dźwięków, a dokładniej poddając się różnym częstotliwościom). Instytut prowadzi zapisy chętnych "myszy eksperymentalnych" gdzie zapewniony jest pobyt, wyżywienie, a nawet czasem i transport. Szansa wygranej porównywana jest do trafienia 6 w Lotto. Ja wciąż czekam... Polecam jeszcze raz zagłębienie się w temat i przeżycie niesamowitych doznań.
Jaka muzyka? Bo w tym filmie jej nie było prócz organów kościelnych rodem z horrorów lat osiemdziesiątych, które notabene przestały robić jakiekolwiek wrażenie po kilku scenach by na końcu niesamowicie drażnić. Jak dla mnie jeden z najsłabszych horrorów jakie ostatnio widziałem (slasherów nie oglądam wcale).
hahaha :))) organy kościelne ..hmm nie znam sie , ale mozliwe ze w moim pojęciu- "muzyka" - chodzi własnie o te organki :P co nie zmienia faktu , że mnie straszyły :O
Film tragedia.. Pojawia się kilka ciekawych scen, ale jego abstrakcyjność sprawia, że jest koszmarny.. Pod koniec po prostu się wynudziłem, a efekty specjalne bawią do rozpuku. A szkoda..
Dla mnie rewelacyjny. :) Z czystym sumieniem daję 10. Zabawny był tylko fragment z maską gazową. ;) Dźwięk super, byłam bliska zawału jak mi coś huknęło za plecami. Najlepszy horror jaki widziałam, choć bez nadmiaru przemocy i rozlewu krwi. Same efekty dźwiękowe były przerażające. Oglądałam już 3 razy i na pewno na trzech się nie skończy. Ja polecam.
Fajny horror i nawet straszny. 7/10 jest sprawiedliwą oceną dałbym 8 gdyby nie pewne sceny pod koniec które miały wystraszyć a poprostu mnie rozbawiły.
Moim zdaniem słabizna, dałem 4. Moim zdaniem nijak mu konkurować z takimi klasykami jak the Ring(japonski) The Grudge, czy Blair Witch Project. Rozczarowałęm się, chociaż muzyka i dzwięki podobaly mi się.Pzdr
Wlasnie obejrzalem, film dziwny - bajka pomieszana z scfi, jak jakas parodia czegos! Ogladam duzo filmow, ale ten film pierwszy raz od kiedy pamietam wywolal u mnie wielokrotne ciarki na ciele i strach. A za to naleza sie uklony, moze akurat ten klimat mnie przeraza;-)
dokładnie uważam tak samo, film niby horror, niby od początku zapowiada sie jak klasyk rodem z kina sprzed 15 lat, a potem cały czas trzyma w napięciu. i nawet te sceny zupełnie kiczowate, gdzie owy "diabełek" sobie ostrzy pazurki, także trzyma w napięciu. Jestem zaskoczona naprawdę. I podobał mi się. Nawet mój mąż jednym okiem zerkał spod komputera :)