Po obejrzeniu tego filmu byłam zachwycona grą aktorską Shah Rukh Khana, ale dzisiaj zobaczyłam "Rain man"... SRK nie dorasta do pięt
Dustinowi Hoffmanowi.

Jeszcze teo samego dnia obejrzałem, przypadkowo niemalże bliźniaczy (w tematyce) film Adam Ten obraz jest zdecydowanie bliższy realiom i prawdziwemu życiu Pozwala w prawdziwy sposób spróbować wejść w role osoby żyjącej z człowiekiem z taką przypadłością, a nawet odrobinę poczuć się tym, dotkniętym przez chorobę

"Adam" też mi się bardzo podobał. W "My name is Khan" nie podobało mi się, że na końcu z Rizvana zrobili bohatera narodowego. Moim zdaniem końcówka filmu była trochę naciągana.