Nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy oglądałam bardziej przewidywalny i banalny film - konstrukcja prosta jak cep, granie na emocjach, i to w sposób prymitywny. Za mało bollywoodzki, a za bardzo amerykański. Plus za postać z zespołem Aspergera.
Hm... a po co oglądasz filmy? Czy nie po to, żeby przeżyć jakieś emocje?:P Granie na emocjach jest złe w polityce, ale w filmach jest jak najbardziej na miejscu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.