Oj, jak jannek zjeżdża film, to znak że trzeba koniecznie obejrzec

ha ha ha nie znasz sie paziu :) film fajny !

"gra tam aktor którego widać w każdym bollywoodzkim romansidle."
Wtedy Szaruk musialby wystepowac w 100 wcieleniach. Coz jak ktos sie nie zna to nawet nie wie jakie bzdury pisze.

Nie, nie fanki tego tam, no, boliłódu siedzą cicho, bo wiedzą swoje :)

W tym ja też. Dla mnie - Shahrukh genialny, film średni.

Czy mnie pamięć myli czy to ten Janeczek który tak się przy Awatarze udzielał? Czyżby się skalał obejrzeniem bollywoodzkiego filmu? Nie no nie uwierze.

Widze że jestem sławny. Cieszę się że mam takie grono fanek ;]

Ja bym może tego w taki sposób nie ujęła, ale niech będzie:p

Jedna mała sugestia nie drażnij fanów bolly bo... koniec będzie bliski;p

ja tylko napiszę że SRK nie gra tylko w romansidłach ;p
np. Chak De India, Billu :)

A ja dodam jeszcze film o mafiozie "DON" - który tez nie jest romansidłem.
A film Nazywam się Khan - REWELACJA polecam wszystkim którym tolerancja i uczucia wyższe nie są obce.
Kreacja Khana jako osoby z zespołem aspergera ŚWIETNA - dokładnie jak bym widziała osoby z którymi pracuję na co dzień.

I "Ryzykant". Tego też "romansidłem" nazwać nie można bo wątek miłosny tu nie dominuje.

Ale jak się nie ogląda (patrz autor wątku) filmów tego rodzaju a się ocenia to się nie wie.

Wiedizałem. Nie ma to jak zawzięte fanki bollywoodu.

ale co wiedziałeś?
nikt Cię nie zjechał, tylko wymieniłyśmy filmy w których SRK nie gra kochanka ;p

ten Pan chyba szuka zaczepki ;) bo nawet, kiedy nikogo nie zjezdzamy to i tak trzeba coś napisać, a moze zaraz wybuchnie jakas awantura.. kolega Janek chyba to lubi. ale my niezbyt..
Wydaje mi się, że fanki nie lubią, kiedy ktoś mówi o kinie indyjskim nieprawdziwe rzeczy. i tu nie chodzi o to, że coś jest głupie czy nie - bo każdy ma inny gust. ale chodzi chociazby o to, co napisales w pierwszym poscie - że SRK gra w kazdym bollywoodzkim romansidle. a to jest totalne kłamstwo... chyba przeczytałeś to na nonsensopedii ;)

To jest bardzo ciekawe, zastanawia mnie fakt, że osoby które nie tolerują no może zbyt ostre słowo - nie lubią filmów bollywood idą na nie do kina. hmmm jak dla mnie mocno naciągana sprawa. Choć w zasadzie gdyby nie fakt, że z góry wiadomo ze jest to kino indyjskie to można było by się pomylić.

Zgadzam się z Agness. Jeśli ktoś nie lubi bolly to po co idzie na indyjski film do kina i niepotrzebnie wydaje pieniądzem, "marnując" przy tym dużo czasu, bo filmy te do krótkich nie należą.
Jak dla mnie MINK jest ślicznym i niezwykle wzruszającym filmem a gra SRK rewelacyjna.

Faktycznie mam mocne skojarzenia z Forestem ale film zasługuje na ocenę co najmniej 7 a nie twoje 2 . Szczerze powiedziawszy to mój pierwszy film "bollywoodzki" i na prawdę mi się podobał . Dobrze wydane $ na bilet . Osobiście polecam ;)

Jeśli wszystkie bollywoodzkie filmy są takie jak Khan to mam spore zaległości. Film b.dobry, wspaniała muzyka. I bardzo dobrze zagrana rola przez Shahrukh. Chyba niewielu aktorów mogłoby się wcielić w autystycznego bohatera. Polecam

Nie wszystkie filmy są takie jak ten bo w większości które oglądałam (nie było ich jeszcze tak dużo) faktycznie jest sporo tańców i miłości. Jeśli ktoś nie lubi filmów o takiej tematyce - nie musi ich oglądać Jednak w kinie indyjskim są też perełki w których dominuje inna tematyka. Ja osobiście bardzo polecam film DON - utrzymany w klimacie mafijnym

Na pewno wszystkie bollywoodzkie filmy nie są aż tak dobre.
Oprócz "DON" wart też obejrzeć "Chak De! India" - sportowy z SRK, "Black" - o chorej dziewczynie, "Asoka" - film historyczny, "Dostana" - jedna z najlepszych komedii z Bolly no i "Fanaa-Unicestwienie" z aktorką-Kajol, która gra w "My name is Khan". Kajol zagrała też rewelacyjnie chorą (chyba na Parkinsona, nie pamiętam już) w "U me aur hum-Ty i ja". A wątek terrorystyczny porusza też "New York".

ten ost z Kajol co poleciłaś to mi sie kojarzy z Notebook :))
tak te co wymieniłaś nie są typowe Bolly więc nie odrzucą jeśli kogos drażnią tańce i muzyka.
ja bym poleciła jeszcze Baabul. są tańce, ale ważna tematyka. jeśli chodzi o tematykę związaną z terroryzmem to też Dil Se, starszy film i nie wszystkim się podoba. u mnie ma plusa.

Dlatego wymieniłam te nietypowe Bolly, bo "My name is Khan" też do tych należy xD A nie wiem, czy tamte mogłyby się spodobać :D "Baabul" jest rzeczywiście też fajnym filmem... aaa i polecam też "Omkara".

widziałeś, ze tak mowisz? gdzie niby forestem tam zajeżdża??

A Forest Gump by podróbą Małego Księcia w amerykańskim wydaniu

Najlepsza kopia!!!
Najlepsza kopia filmu, ze scenami których nie ma w Polskich kinach zapraszam http://chomikuj.pl/Riya

Nie znam się na boliłudzie, jednak ja oceniam pod względem filmu, tego jak się prezentuje jako gatunek filmowy a nie skąd po chodzi. pod tym względem jestem osobą bardziej obiektywną i twierdzę że nieco lepiej znam się na kinie. Większość osób tak wysoko ocenia ten film bo to boliłud i ich ulubiuony aktor Khan. jednak jako dzieło wypada bardzo cienko i jest powtarzalny.

ja się przyznaje że klapki na oczy mam, każdy film z SRK ma u mnie 10. i jestem pewna że wiele osób tak ma. ale gdybym spojrzała na ten film obiektywnie to i tak dostałby u mnie 8. :)

Bo SRK jest dobrym aktorem, co w tym filmie udowodnił.

PS: emily powodzenia na maturze :D

Nawet Artur Pietras z Kinomaniaka wczoraj ocenił ten film na bardzo słaby. Stwierdził że historia mocno naciągana, za dużo patosu i jak to powiedział on ''tej historyjki nie kupuje''.
Nie wiem czym się zachwycacie.

AAA i zapomniałabym.....nie kieruj się zdaniem innych- to co mówi Artur Pietras, nie powinno mieć dla Ciebie znaczenia. Często krytyce nie mają racji.
Rozumiem, że ten film ci się nie podobał, ale uważam, że trochę przesadziłeś nazywając go ,,beznadziejnym''

"Nawet Artur Pietras z Kinomaniaka wczoraj ocenił ten film na bardzo słaby. "
----------------..
"Nawet" :)) Ach sam wielki pan krytyk-guru powiedział, że coś jest be, to musi być be. Człowieku, użyj własnego mózgu, a nie opieraj się na opiniach jakichś niespełnionych gryzpiórków. Nienawidzę opierania się na recenzji "zawodowych krytyków". Po to bozia (natura) dała ci szare komórki, żebyś z nich korzystał, a nie zgrywał głupiutką sierotkę bez własnego zdania.

"Nie słuchaj autorytetów. Zawsze znajdą się autorytety twierdzące coś przeciwnego" :)

ja nie wytrzymam z wami juz. Wszytsko trzeba tłumaczyć. Temat założyłem przed wypowiedzią Pietrasa. jest to więc moje zdanie!
Po prostu podparłem się jego opinią, bo to dobry krytyk by wam oczy otworzyć..

Błąd. Bez trudu jestem w stanie wymienić tytuły filmów które w tym gatunku mogłabym nazwać szmirą. I zanjdzie się nawet pare fimów w których SRK grał beznadziejnie. To chyba jest obiektywne podejście?

Ale za takie role go uwielbiam;)

DO AUTORA POSTU:
NIE JESTEM FANKĄ BOLLYWOOD, ALE TEN FILM DLA MNIE JEST REWELACYJNY. Gra aktorska Khan'a bardzo dobra. Dla mnie na miejsce pierwsze zasługują 3 filmy:,,Siedem Dusz'', W pogoni za szczęściem'' czy ,,Amores PerroS''
Uważam jednak, że MNis Khan nie jest hałą, wręcz przeciwnie warto zobaczyć ten film, WIĘC SERDECZNIE POLECAM. JA DAŁAM BARDZO WYSOKĄ OCENĘ. Dla mnie nieważne jest czy jest to bollywood czy hollywood - najważniejszy jest scenariusz, a w tym firmie jest swietny.

Nie lubię bollywoodów. Ale to było nawet spoko, chociaż się nie zachwyciłam. Co do tego aktora, to masz rację- rzeczywiście, próbowałam kiedyś obejrzeć ''Czasem słońce...''(koleżanka mi poleciła- brrrr...)i on też tam grał. A potem znowu w gazecie film- znowu on. Ehm, cóż, nie wiem co jeszcze napisać, więc kończę.

Nie wiem czy autorka wzorowała się na Forest Gumpie ale pewnie tak, bo napewno oglądała ten film i może to on był jakimś impulsem żeby nakręcić "My name is Khan". Oskarżanie jednak twórców tego filmu o plagiat i pisanie że to tandetna podróba to przesada, bo może i te filmy mają dużo wspólnego, ale mają też bardzo dużo różnic.
Subiektywnie Forest Gump był gorszym filmem. Fabuła oryginalna ale gra Toma Hanksa mnie nie przekonała, to była dla mnie zbyt znana twarz do tego typu filmu.
W "My name is Khan" poza świetną grą aktorską, mamy cudowne zdjęcia i przez cały czas trwania filmu klimatyczną muzykę. Nie podobały mi się tylko dwie rzeczy - miejscami gra Kajol była słaba (np w scenie na boisku gdy kłóciła się z mężem, było to strasznie sztuczne) oraz nie podobała mi się ostatnia scena bo była zbyt patetyczna i jakaś proamerykańska (na co jetsem wyczulony). Poza tym w tym filmie piękne jest przesłanie " są tylko dobrzy i źli ludzie nie ma innych podziałów". Takie filmy potrafią otworzyć w ludziach spojrzenie na niektóre rzeczy i sprawiają że stajemy się lepsi i za to 10/10.
Jezeli tak mają wyglądać podróbki kultowych filmów to ja chcę je oglądać!

Nie rozumiem o co chodzi. W filmie, tak jak w muzyce, są trendy, style, gatunki,powtarza się tematyka. Wzorowanie się nie jest przecież niczym złym.
90% amerykańskich komedii romantycznych to jedno i to samo - też plagiat?
Czerwone Gitary były nazywane ,,polskimi The Beatles", bo śpiewały w bardzo podobnym stylu, chociaż w innym języku, z zupełnie innymi tekstami etc. A i tak było fajnie. Jakoś nie uważam tego za plagiat...

Mi się ten film bardzo podoba dla tego dałem mu pełne 10/10.
To co nauczyła Khana jego mama i co sam potem wszędzie powtarzał ze "są tylko dobrzy albo źli ludzie" jakoś od razu mi się skojarzyła z naukami Jana Pawła II kiedy mówił żeby zło dobrem zwyciężać bo inaczej zło powróci ale pod inną nazwą, dobro jest prawdą uniwersalną niezależną od kultury.

dzieci z was, oj dzieci...

Po prostu się nie znasz na kinie.

Oj dziewczynki, dziewczynki. Wam wszystko można wcisnąć, byle tam był Bolly :)

Ten nowy filmweb całkowicie mi się nie podoba.
jak oni mogli to zrobić? Ale chłam.
Ludzie trzeba jakąś petycję czy coś.
Prawda jest taka że jestem kontrowersyjną postacią na filmwebie. Zresztą jak każdy krytyk ;]
Jedni mnie lubią, inni nienawidzą. Nie jest to czas na spory. Łączy nas jedno - trzeba zbojkotować.
Chcemy starego dobrego filmweba!

Popieramm w 100% stara szata była o niebo lepsza!
http://www.filmweb.pl/forum/INNE/Nowa+szata+graficzna+Filmwebu+jest+ca%C5%82kiem +do+bani,1388645

IMHO powinni poprawić stabilność bo nowa szata do bani a stabilność taka jak była czyli też do bani, musiałem chyba z pięć razy odświeżać strone żeby zaskoczyło!

Dokładnie!

Wracając do tematu. Film nie był zły do momentu kiedy na ekran wszedł nowy prezydent Barack i od razu, wspaniałomyślnie zaprosił do siebie Khana. Wtedy wszystkie wartości i przekazy filmu zostały zamienione w pro- polityczną, amerykańską historię pt. 'Bush- zły, Barack- dobry.' Wszystko na temat religii, jedności ( i innych bajkowych dupereli), przesłonił mi wielki Barack.

Dokładnie o tym samym pomyślałem jak zobaczyłem te końcówkę to od razu pomyślałem że to laurka dla Obamy;-)

Dobra prowokacja stałego skandalisty. Ktoś tu pisał o proamerykańskiej końcówce. 2/10 proegocentryczna ocena, o gustach sie nie dyskutuje, ale dwójeczki nie można inaczej nazwać.

prosze a dzis ocena w góre 5/10

nie jestem fanem Bollywooda, nie mój klimat, jednakże jako film był całkiem przyjemny sam pomysł scenariusza pokazał po trochu życie w Indiach.
Szkoda tylko, ze patrząc na forum znowu muszę oglądać tą zrytą machę alexa.
Słuchaj alex, czy jak ci tam dano = wolał bym wsadzić wacka do kontaktu pod 380 niż wejść na forum takiego klimatu jakim jest Bollywood i pojechać fanom po ich jednym z bardziej ulubionych filmów. Jesteś jak reklama Sprite'a, raczej koleś ten co przegrał ha ha ha ha
Ciekaw jestem czy na mecz Cracovii wszedł byś z szalikiem Widzewa ha ha ha ha ha