Albo mi sie cos zle kojarzy albo on oświadczył ze oficjalnie kończy z aktorstwem. W kazdym razie, czekam na ten film i z tym połączeniem reżyser+aktor jestem o niego spokojny
Pewnie zorientował się że nie będzie to jego najlepszy film, ani fabularnie, ani aktorsko. Reżyser też nie jest w najlepszej formie (jak na swoje możliwości, oczywiście) patrząc na 2 jego ostatnie filmy. Drugiego Aż poleje się krew raczej nie będzie.
Bokser, po którym zapowiadał że kończy z aktorstwem też uważany jest za najsłabszy film w jego dorobku. Tym razem Scorsese raczej go już nie uratuje rolą w Gangach Nowego Jorku.
Uuu, co za pesymizm :D Rzeczywiście może w tym coś być, ale ja naiwnie myślę, że może to akurat będzie wielki film i wielka rola :P I dodam, że "Mistrz" jest akurat jednym z najlepszych filmów Andersona moim zdaniem, ale jeżeli chodzi o "Wadę Ukrytą", to to rzeczywiście nie jest jakaś rewelacja.