...plotunie. Jak to zwykle bywa, premiera nowego Bonda to nie lada wydarzenie. Z tegoż oto powodu, można się spotkać z przeróżnymi doniesieniami, plotkami I spekulacjami. Proponuję, aby dla ładu I składu, takowe lądowały w tym temacie.
Ja zacznę: według IMDB, wytwórnia Syncopy Films jest związana z nadchodzącym małymi kroczkami nowym filmie o Jamesie Bondzie. Sprawa przeszłaby bez echa, gdyby nie to, że Syncopy należy do Christophera Nolana - między innymi reżysera, który nie raz był typowany jako kandydat do reżyserowania Bonda. Nie ma co się jednak za bardzo zapalać - ogłoszono nieco wcześniej, że Purvis I Wade wrócą na stołki scenarzystów, a Nolan jak to Nolan zapewne wolałby sam napisać scenariusz; IMDB również znane jest z kiepskiej wiarygodności co do takich plotek.
Jeffrey Wright ni stąd, ni zowąd wrzucił na Instagrama kadr z Quantum of Solace z Felixem Leiterem, dodając podpis "Eh, who's that brother? #007". Od razu pojawiły się podejrzenia, że Wright próbuje nam coś podpowiedzieć w związku z ewentualnym powrotem Felixa na ekran - według mnie to żadna podpowiedź, ale warto o tym wspomnieć, ludzie inaczej podchodzą do tego typu rzeczy.
Syncopy to kolejna plotka. Podobno informacja już zniknęła ze strony IMDB, więc należy czekać. Ciekawym faktem jest to, że podobno pod koniec roku mają ruszać zdjęcia do jakiegoś wojennego filmu, który EON Prodcutions ma wyprodukować. Czyżby to była jakaś zasłona dymna przed B25? Na temat tego filmu kompletnie nic nie wiadomo, nie ma żadnych informacji ani nie figuruje na IMDB. Pewne jest tylko, że został zakupiony helikopter na potrzeby tego filmu. Jest też informacja o Dubrowniku, ale czy na pewno chodzi w tym przypadku o Bonda? Były też plotki, że niedawno widziano scenarzystów nowego Bonda na Cyprze, więc może ta lokacja jest brana pod uwage? Jeśli Nolan przejąłby Bonda, to nie mam nic przeciwko. Tylko obawiam się, że byłby problem z Craigiem, bo Broccoli nie chce z niego rezygnować, a Nolan pewnie wolałby przedstawić nowego Bonda. Tak czy inaczej, umowa z nowym dystrybutorem i tak ma być podobno podpisana tylko na jeden film, więc ciekawe co dalej. :)
No pewnie że będzie jeden film, bo tyle Daniel podpisał do nagrania. Chociaż plotki kiedyś głosiły o 2 filmach.
Ale z tą zasłoną dymną jest coś na rzeczy Mr Hinx w jednym z wywiadów też potwierdził gotowość do występów w 007,
plotka na temat reżysera Paula McGuigana, no i ten powrót Felixa wydaje mi się realny, dlaczego ? Bo dawno go nie było i należy pamiętać że Bond wysłał do niego Monice Bellucci.
Mam również podejrzenie że scenariusz jest już napisany teraz tylko są prowadzone prace nad dopracowaniem ( była kiedyś podana taka informacja bodajże w 2012 roku że Purvis I Wade piszą scenariusz na 2 filmy nr 24 i 25, a Spectre ewidentnie kończy się tak jakby już była wymyślona kontynuacja.
Nawet jeśli Craig nie wróci, to umowa i tak ma być podpisana na jeden film z dystrybutorem. Jeśli współpraca będzie owocna to pewnie przedłużą ten kontrakt. Takie przynajmniej chodzą plotki. :) Co do scenariusza wydaje mi się, że jakiś tam większy zarys już jest. Kwestia dopracowania tego. Całe szczęście, że ten strajk scenarzystów nie wypalił, bo byłby ten sam problem, co przy Quantum of Solace. Chodza plotki, że Craig sam musiał dopisywać sobie kwestie dialogowe i stąd można zrozumieć ilość akcji w tym filmie i jego długość. Nie mówię, że Quantum to zły film, ale Casino Royale moim zdaniem wysoko postawił poprzeczkę i ten strajk w 2007/2008 roku miał spory wpływ na Quantum. Jestem za powrotem Felixa, bo brakuje mi tej postaci, ale Hinx? Jestem na tak i na nie. Na tak, bo to fajny hołd w stronę Buźki i był jedną z lepszych stron Spectre. Z drugiej strony nie chce by obecna seria z Craigiem poszła kompletnie w stronę filmów z Moorem i wykorzystywała wszystkie smaczki z poprzednich filmów. Jeśli Craig miałby wrócić to chciałbym, aby ten film był utrzymany trochę w klimatach Casino Royale, ale z lekką domieszką obecnego Bonda, którym jest teraz. Gdyby Waltz wrócił to chciałbym zobaczyć wykorzystanie fragmentow powieści ''Żyje się tylko dwa razy''. Można bardzo ciekawie do tego nawiązać. Bond traci Madeleine, nie ma go już w służbie, a M nie może pogodzić się z jego odejściem, dlatego prosi go o wykonanie ostatniej, bardzo trudnej misji. Blofeld ucieka z więzienia, a Bond trafia do Japonii (tak przynajmniej jest w książce) do posiadłości o nazwie Zamek Śmierci, gdzie musi zmierzyć się z Blofeldem. Miło by było, jakby jeszcze wspomnieli gdzieś o Quantum, ale to już moje marzenie. :)
Ostatnio nawet news był, że Purvis i Wade zostali oficjalnie podani jako scenarzyści kolejnego Bonda. Skoro zostało to oficjalnie podane do wiadomości, to trzeba zakładać, że mają scenariusz gotowy, albo przynajmniej zarys fabularny i główne punkty. Nolan u sterów Bonda to moje marzenie od dawna, i jeśliby się zdecydował to na pewno usiadłby razem z Purvisem i Wade'em do scenariusza i efekt byłby zarówno Bondowski jak i Nolanowski. Niestety w tej chwili widzę kilka problemów, przede wszystkim brak jasnego kierunku w całej serii z Craigiem i takie niezdecydowanie gatunkowo-klimatyczne Spectre i końcówka ni to zapowiadająca kontynuacje, ni to zrobiona tak jakby to było pożegnanie. Jakby przyszedł i Nolan chciał swoją wizję wcielić, to byłby troszkę ograniczony kreatywnie, bo chyba by Christoph Waltz musiał powrócić itp. Nie wiem czy najlepszym pomysłem nie byłby Martin Campbell, który by zamknął serię z Craigiem i wszystkie wątki, a Nolan dostałby już nowego aktora i czystą kartę. Gdyby tak było, nie zdziwiłby mnie Tom Hardy jako Bond - jest mocno na fali, pasuje jako kontynuacja Craiga, czyli taki bardziej fizyczny agent, ma urodę tego typu, że będzie długo wyglądał młodo, więc też idealny pod kontrakt na 4 lub więcej filmów.
Uwielbiam Nolana i mam nadzieję, że w przyszłości będzie miał szansę na jakiś film z Bondem. Dlaczego wątpię w jego reżyserie B25? Skoro scenariuszem zajęli się Purvis i Wade to Nolan wydaje mi się mało prawdopodobny. Nolan jest wielkim fanem Bonda i pewnie chciałby opowiedzieć własną historię i to pewnie z nowym aktorem. Chociaż Craiga bardzo sobie chwali, to wątpie, że skusiłby się na ten jego ostatni film (o ile faktycznie wróci). Z kolei producenci mogliby mieć problem z Hardym, bo to jest zbyt znane nazwisko. Bardzo cenię sobie Hardy'ego i pewnie stworzyłby świetnego Bonda, ale też raczej jestem za mało znanymi aktorami. :) Martin Campbell już raczej nie wróci do Bonda. Gdzieś czytałem, że zajął się Casino Royale tylko dlatego, bo nie miał wtedy planów na żaden nowy film, więc nie liczę na jego powrót do serii. Spotkałem się ostatnio z plotką, która mówi, że dubler Craiga podpisał kontrakt na nowego Bonda, jeśli to prawda, to jest jednak nadzieja, że Craig wróci. Spectre bardzo mi się podobało, ale nie chciałbym by kolejne filmy cały czas nawiązywały do poprzednich i liczę na to, że chociaż przy tym nowym Bondzie odpoczniemy od tych nawiązań. :)
Jeśli Campbell faktycznie zajął się CR "od niechcenia" i stworzył niemalże arcydzieło gatunku kina akcji, to ja nie pogardziłbym kolejnym Bondem jego autorstwa :D A Nolan oczywiście odpada - nie stworzyłby niczego, czego nie widzieliśmy w Skyfall. Ten sam styl, ta sama pretensjonalność, te same dęte frazesy wygłaszane przez naszych bohaterów (w tym przypadku Spectre przebiło nawet sztucznością Skyfall). Poza tym: Arnold>Newman>Zimmer (a przecież wiadomo, że nie mogłoby go zabraknąć w projekcie Nolana). Tak więc niech Nolan pozostanie przy swoich autorskich dziełach, a Bondy zostawi ludziom, którzy nie mają takiego kija w dupie jak on sam i niestety obecna ekipa.
Campbell idealnie odnajduje się w Bondach. Myślę, że jego powrót i tak jest niemożliwy przy Craigu. Raz, że zgodził się tylko dlatego, bo nie miał planów na nowy film, a dwa dlatego, bo był to reebot serii. Nadał nowy kierunek serii, więc chyba nie chciałby stworzyć ''klasycznego'' Bonda z Craigiem. Z resztą, co do Craiga i tak nie ma pewności czy wróci. Brakuje mi w tym wszystkim filmu między Quantum, a Skyfall. Można było o wiele bardziej rozwinąć wątek Quantum i pana White'a, a teraz już chyba nie ma co za bardzo na to liczyć. Dobrze, że Arnold wyraża chęć powrotu do serii, bo jakoś brakuje tych jego kompozycji. Newman nie jest taki zły, ale Arnold robił lepszą robotę przy serii. Jeśli chodzi o reżyserie to ciekawi mnie wybór McGuigan'a o którym ostatnio głoszą plotki. Sherlock wyszedł mu nieźle, więc gdyby powrócił do klimatów Casino Royale zachowując tego klasycznego Bonda, to może mogłoby wyjść z tego coś interesującego. :)
Czyli jesteś fanem opcji typu: bierzemy mało znanego aktora i robimy go znanego dzięki Bondowi? ;) W sumie spoko opcja, ale Hardy aż taką gwiazdą nie jest, głównie drugie plany gra, dopiero teraz w serialu "Taboo" był główną gwiazdą i najważniejszą postacią. Na dzień dzisiejszy nie widzę godnego następcy Craiga. Był niby Hiddelston na językach, ale sama Barbara Broccoli go publicznie skreśliła z listy. Najbardziej logicznym wydaje się więc powrót Daniela i zapewne tak będzie, te wszystkie spekulacje medialne to tylko plotki jak dla mnie, lub gra ze strony Craiga na podbicie sumy kontraktu. Co do kierunku, pełna zgoda, niech idzie nową drogą bez nawiązań do ery poprzedników.
Oczywiście, że tak. Connery i Craig to najlepszy przykład. :) Dla mnie Hardy to jeden z najlepszych i obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Na pewno ucieszyłbym się jakby miał zostać Bondem, ale to raczej marzenie fanów. Hardy wyrażał chęć zagrania Bonda, ale każdy jego film czy serial zawsze jest na uwadze mediów. Nawet zwykłe cameo w Gwiezdnych Wojnach, a ile fanów uradowanych. :) Hiddelston nigdy mi nie pasował do tej roli. Oglądałem ''Nocnego Recepcjonistę'', zagrał dobrze, ale na Bonda mi nie pasuje. Jeśli chodzi o mnie to zaciekawił mnie pewien wybór fanów, a dokładniej Tom Cullen. Dopiero skończy 32 lata i nieco przypomina mi z wyglądu Connery'ego. Jest mało znanym aktorem, więc byłbym jak najbardziej za. :)
Średnio mi ten Cullen pasuje, nie oglądałem nic z nim, więc o aktorstwie się nie wypowiem, ale wizualnie taka nieco grecka, hiszpańska uroda. Nie mój kierunek. To już bardziej z mniej znanych ten koleś z Poldark i Hobbita, wygląda trochę jak Timothy Dalton.
Zapewne chodzi o Aidana Turnera. Wybór też niezły, nie jest to jakoś bardzo znany aktor, wizualnie pasuje, więc jako następca z pewnością by się nadawał. Możemy spekulować, a wybór następcy może okazać się niespodziewany.
Nie ukrywam, że pozytywne zaskoczenie i ktoś z kapelusza, to byłaby najlepsza opcja :)
Hardy'ego lubię, ale jakoś tak uroda I profil mi nie pasują do Bonda. Ja pozostaję przy Cumberbatchu - nie jest to zbyt popularna opinia I wielu by się zapewne zawiodło, ale ja czytając Żyj I Pozwól Umrzeć, przy opisie Bonda od razu go sobie wyobraziłem.
I tak się właśnie zastanawiam, kiedy filmowy Bond będzie miał bliznę na twarzy?! :D
Cumberbatch'a bardzo lubię, ale na Bonda mi nie pasuję i jest już zbyt znany. Ja z kolei czytając Bonda zawsze miałem przed sobą Connery'ego z domieszką Daltona. :D A co do blizny, to wydaje mi się, że fani mogliby narzekać. Dla kogoś, kto czytał książki to fajny smaczek, ale ogólnie przyjęło się, że filmowy Bond należy do ideałów i tego chyba należy się trzymać. Myślę, że taka blizna na twarzy mogłaby rozpraszać widzów, dlatego chyba lepiej nie ryzykować i pozostać przy tym ''ideale''. :)
No to chociaż litera "S" wypalona na ręku po jakiejś ostatniej akcji i konieczność jej usunięcia/przeszczepu skóry ;>
Według ''Page Six'' Barbara Broccoli nie zamierza czekać w nieskończoność na Craiga. Podobno Broccoli była na obiedzie z jakimiś cenionymi reżyserami we wtorek i plotka głosi, że Broccoli nie ma pojęcia kiedy ruszą pracę nad nowym Bondem. Jest zajęta produkcją dwóch filmów oraz sztuki teatralnej, wliczając w to sztukę '' The Kid Stays in the Picture'', która podobno jest hitem i trafi na Broadway. Ani scenarzyści, ani reżyser nie zostali ogłoszeni. Purvis i Wade jak na razie zajęli się tylko wstępnym zarysem i to tylko tyle. Jest bardzo prawdopodobne, że zdjęcia do filmu nie ruszą w tym roku, bez względu na to, czy Craig wróci czy nie.
A takie gadanie. Przed Spectre też były takie spekulacje że jeszcze nie wiadomo kiedy zaczniemy itp.
To jest wszystko ściema żeby pobić rekord kasowy który, nie udało się wykonać przy Spectre.
Mają świadomość że, przy ostatnim Bondzie za dużo błędów popełnili marketingowych i produkcyjnych.
Dlatego są tacy tajemniczy , jak coś puszczą pary i się rozkręca dyskusja w śród fanów to zaraz puszczają jakieś niespójne info że to że tamto że Craig to że reżysera niema że studio nie wybrane itd.
A ja sądzę że już mają dużo przygotowane tylko robią z tego dużą tajemnice.
Obyś miał rację. :) Chociaż ta 4-letnia przerwa wydaje się być coraz bardziej prawdopodobna. Już po Spectre mówili, że następny film będzie za 3-4 lata. Biorąc pod uwagę napięty grafik Broccoli to być może jest coś na rzeczy. Poza tym o ile mi wiadomo, to latem mają ruszyć zdjęcia do filmu, którego reżyserem jest Ralph Fiennes. Podobnie jest z Waltzem. Craig pod koniec lata ma zacząć zdjęcia do Purity, więc wszystko wskazuje na ten 2019 rok. Być może w sierpniu coś o Craigu usłyszymy, bo wtedy premierę ma film z jego udziałem - Logan Lucky.
No zobaczymy z tym terminem. Może nas zaskoczą i zaczną produkcję na początku 2018 a premiera będzie w zimie 2018/19.
Serio jeszcze biorą Craiga pod uwagę ? To po ch... w Spectre uszykowali mu pożegnanie, teraz to nie będzie miało żadnego sensu, podsumowanie w czołówce postaci z jego poprzednich filmów , scena pożegnalna i co ? Po to by w 2018 lub 2019 znowu wrócił do służby i oglądać kolejne Skyfall ? Jak dla mnie bez sens, może grają na zwłokę a po kryjomu szukają nowego aktora na 007
Nawet sam Craig przyznał, że nie uważa, że Bond odszedł ze służby, więc może jest coś na rzeczy. A czemu taka końcówka? To nie mam pojęcia. Dla mnie to wciąż niedopowiedziana historia. Po co by wprowadzali Blofelda na jeden film, gdzie starali się o prawa do tej postaci przez jakiś dłuższy czas. Waltz teoretycznie ma kontrakt na jeszcze dwa filmy, ale tylko wtedy gdy Craig wróci. Jeśli wróci to pewnie tylko na jeden film. Osobiście zamiast organizacji SPECTRE, wolałbym gdyby zostali jednak przy Quantum i jakoś to bardziej rozwinęli, dopiero przy nowym Bondzie mogliby dopiero przekształcić Quantum na Spectre i wprowadzić Blofelda. Jedyne sensowne rozwinięcie Spectre to czerpanie jak najwięcej z powieści ''Żyje się tylko dwa razy''. Za jakieś dwa miesiące wchodzi do kin ''Logan Lucky'' z Craigiem, więc moze wtedy da jasną odpowiedź co z tym Bondem. Wciąż nie wiadomo, jakie studio zajmie się dystrybucją, dlatego nie można ustalić daty premiery, więc najprawdopodobniej Bond wyjdzie w 2019. Co do kandydatów, to pewnie mają jakichś na oku, nawet jeśli mają to i tak będą musieli przejść przez casting. Broccoli niby ma produkować jakiś nowy film, którego zdjęcia maja ruszyć na koniec roku. Po tym całym wycieku scenariusza do Spectre, nie zdziwiłbym się, jeśli staraliby się ukryć jak najwięcej, więc kto wie, czy ten nowy film nie ma czegoś wspólnego z Bondem.
Bo jakby zdjęcia ruszyły pod koniec roku to jest szansa na 2018... W sumie co do Craiga to wolałbym chyba aby nie plątali jeszcze mocniej historii Quantum/Spectre tylko jeśli już ma być Craig ale oby nie, to zrobić historię o czymś innym z delikatnym tylko nawiązaniem na początku że wrócił z wakacji, bo niby nie powiedzieli na końcu że odszedł całkiem chyba...
Organizacja Quantum już jest pogrzebana. Szkoda, bo kilka wątków można byłoby pociągnąć, np. z tymi członkami Quantum, którym Bond zrobił zdjęcia. Mogliby wykorzystać oryginalną scenę śmierci pana White'a, gdzie Bond go zabija i przesłuchuje doradce premiera (jeden z gości, którym Bond zrobił zdjęcia) i dopiero wtedy wprowadzić Blofelda, który przejmuję władze nad Quantum przekształcając ją na WIDMO.
Teoretycznie Bond powiedział, że odchodzi, ale jeśli Craig wróci, to jednak będzie zmuszony do powrotu do służby z jakiegoś powodu. Nie pamiętam już dokładnie, ale w oryginalnym scenariuszu do Spectre zawarta była postać Irmy Bunt. Widziałem nawet chyba urywek tego scenariusza, gdzie był dialog pomiędzy nią, a Madeleine. Jak wiadomo scenariusz wyciekł do sieci i kilka kwestii mogło ulec zmianie, np. Max Denbigh początkowo miał nazywać się Bruce. Jest też teoria, że imię Irmy Bunt zmieniono na Vogel (to ta kobieta co przemawia na tym spotkaniu SPECTRE). Dlatego dopatruje się w kolejnym filmie wątku zemsty i ostatecznej rozgrywki z Blofeldem. Ale to tylko moje gdybanie. :)
Inna sprawa że w starych Bondach fajne było że Blofeld na początku był tylko tłem, prawdziwymi wrogami byli członkowie Spectre... jeśli Craig wróci powinno być podobnie, Blofeld ok ale na samym końcu albo krótko, główny wróg to np. albo ten z Thunderball z opaską na oko albo ta staruszka z From Russia With Love. Któreś z tych postaci bym chętnie zobaczył w nowej wersji :-) Bo dużej dawki drętwego Waltza tym razem nie zniosę :-P
Ja tam bym zrobił tak, że na początku filmu Madeleine ginie, a Bond wraca do służby. Tak, jak w Casino Royale, czy OHMSS.
Pojawiła się dzisiaj plotka, jakoby Craig w końcu podpisał kontrakt na ten piąty film. Ostatnie plotki mówiły o tym, że w przeciągu kilku dni czy tygodni kontrakt miał być podpisany. Oczywiście nie ma żadnego potwierdzenia. Dalsza część plotki głosi, że Broccoli jest zdeterminowana by ponownie zatrudnić Adele do tytułowej piosenki. Jeśli wierzyć dawnym plotkom, Adele niby stwierdziła, że już nigdy nie zaśpiewa dla Bonda, ale jak to było z Connerym - Nigdy nie mów nigdy.
Co do Adele - to chyba była pojedyncza plotka, więc nie traktuje jej zbyt poważnie. Było wiele plotek, że Adele chciałaby wrócić do Bonda, więc kto wie? Jej powrót na pewno by mnie ucieszył i chciałbym, by jeszcze zaśpiewała w przyszłości dla Bonda. Pierwsza plotka odnośnie Smitha, pojawiła się chyba blisko 2 lata przed premierą Spectre, więc nie miałbym nic przeciwko, gdyby ta plotka się potwierdziła.
Niestety, produkcja nowego Bonda nie nastąpi tak szybko. EON Productions zajmie się produkcją nowego filmu szpiegowskiego, którego zdjęcia mają ruszyć pod koniec roku. Film podobno ma nazywać się ''The Rhythm Section'' i ma być szpiegowskim thrillerem. W roli głównej ma wystąpić Blake Lively.
Jak już wiadomo nowy Bond został ogłoszony. Cieszy mnie fakt, że scenariuszem zajmuje się tylko Purvis i Wade. Jak wiadomo przy ''Spectre'' musieli nanosić spore poprawki, więc dobrze, że wybrali sprawdzoną ekipę. New York Times donosi, że Craig wróci. Poza tym, do kin wchodzi niedługo Logan Lucky, więc każdy możliwy wywiad z Craigiem będzie zawierał pytanie, o to czy wróci do Bonda. Co ciekawe, informacja o ogłoszeniu filmu pojawiła się kilka dni temu. Napisał ją jeden z użytkowników bondowskiego forum, który prowadzi stronę ''thebondexperience.com''. Dodał również, że oficjalne ogłoszenie powrotu Craiga i studia, które zajmie się dystrybucją podobno ma nastąpić jakoś na początku sierpnia. Co więcej, śledząc dalej forum, ten sam użytkownik nie pisze nic więcej niż ''Rok przestępny'', czyżby to oznaczało, że planują stworzyć 2 filmy pod rząd? Mało realne, ale kto ich tam wie. Oczywiście należy do tych informacji podchodzić z dużym dystansem, bo mogą to być tylko plotki. :)
No wreszcie wiemy kiedy. Miałeś rację z tą przerwą 4 letnią ja liczyłem na 3 lub 3,5 roku. A wracając do tych 2 filmów pod rząd to ja już kiedyś pisałem że oni ćwierkali o tym kilka lat temu. Może chcą wykorzystać Craiga puki jeszcze wygląda, a toby potwierdzało drugą starą plotkę z przed kilku lat że Daniel podpisał kontrakt na jeden film z opcją na dwa,
no i jeszcze w styczniu 2016 Christoph Waltz powiedział w jednym z wywiadów że zagra jeszcze w 2 filmach jak Craig będzie 007. Pamiętajmy że nowe plotki głoszą o kontynuacji scenariusza z wydarzeń z Spectre.
Oczywiście są to moje spekulacje ale robi się ciekawie..
Zgaduje, że gdyby chcieli robić kontynuacje wątków ze Spectre to data 2019 chyba wszystkim by odpowiadała. Waltz podobno w tym roku ma kręcić jakiś swój film, Fiennes podobno także i nie jestem pewien, ale Ben Whishaw także będzie zajęty jakimś projektem. Plotka o tym, że Craig będzie Bondem do 2020 już gdzieś się kiedyś przewinęła i właśnie w tej plotce była mowa o 2 filmach naraz. Trudno mi w to uwierzyć, gdyby coś takiego zrobili, ale to już naprawdę musieliby mieć solidny scenariusz na podwójny film. Nie nastawiam się oczywiście na te dwa filmy, bo być może ten użytkownik robi sobie po prostu jaja z ludzi, mimo, że jest bardzo związany z Bondem. :) Mendes już raczej nie wróci, co pewnie wiele osób ucieszy. Myślę, że wybór padnie na Paula Mcguigan'a o którym było kilka plotek. Teraz tylko czekać na jakieś dalsze informacje, które niby mają być w sierpniu.
To byłby hit jak by dwa filmy rok po roku miały premierę. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce za czasów Sean Connery. Też w to wątpię ale gdy bym ja był producentem to po ostatnich latach gdzie przerwy między filmami były 4, 3 i 4 lata to bym odpalił taki numer. Tym bardziej że gwiezdne wojny praktycznie co roku coś wypuszczają na tak zwane “dzielone uniwersum”. No i przy połączeniu historii części 25 i 26 może by się finansowo opłacało?
Finansowo na pewno, tylko żeby to też tak dobrze na historie się przełożyło. Ogólnie chodzą słuchy, że Bond 25 może być ostatnim Bondem dla Eon Productions i Broccoli może sprzedać prawa do Bonda. Na Twitterze @jamesbondlive - ktoś o to zapytał i padała odpowiedź w stylu - chcielibyśmy powiedzieć, że nic takiego nie ma miejsca, ale nie możemy. Oczywiście nic nie jest potwierdzone, może to kolejna plotka, by zrobić szum wokół filmu.Być moze przy następnym większym ogłoszeniu producenci się do tego odniosą.
O tej plotce o sprzedaży praw to nie słyszałem, ale jeśli to by się okazało prawdą to tym bardziej mogą chcieć zrobić dwa filmy naraz i sprzedać prawa. A wtedy ktoś kto kupi prawa odświeży serię. Myślę że jednym z znaków który, da do myślenia będzie info o nowym dystrybutorze. Ciekawe na ile filmów podpiszę umowę?
Z tego co wcześniej pisali, to umowa ma być tylko na jeden film z możliwością przedłużenia, wszystko ma zależeć od współpracy z nowym dystrybutorem i od wyniku finansowego. Jeśli chodzi o te prawa (o ile to faktycznie prawda), to mam nadzieję, ze przejmie je Nolan i jego Syncopy. Wiele osób nie chce Nolana jako reżysera, ale jak producent byłby bezpieczna opcją. Raz, że jest wielkim fanem Bonda i nie bawiłby się w jakieś uniwersa. Dwa - na pewno nie zezwoliłby na remake starych filmów i trzy - Bond pozostałby białym Brytyjczykiem. Może to tylko plotki, sam nie wiem. W końcu Craig jest współproducentem i też ma jakiś głos w tej sprawie, więc po co by go uczynili współproducentem by zaraz sprzedać prawa do Bonda?
Dziś pojawiła się lista trzech reżyserów do objęcia B25 - Yann Demange, Denis Villeneuve i David Mackenzie. Swego czasu Steven Soderbergh również był wymieniany jako jeden z kandydatów. Oczywiście wszystko na razie to tylko spekulacje.
Dziś pojawiła się plotka, jakoby Craig miał podpisać kontrakt na 2 filmy. Inna z kolei głosi, że Craig zdecydował się na powrót po tym, jak Mendes zapowiedział, że nie wróci do kolejnego Bonda. Craig i Mendes przyjaźnią się od dłuższego czasu, ale atmosfera przy Spectre była podobno bardzo napięta przez Mendesa. Craiga i Mendesa poróżniły opinie twórcze, jak i wizja samego filmu. Swego czasu również była plotka, że Waltz miał na pieńku z Mendesem. Chodzi oczywiście o wizje przedstawienia Blofelda, którą stworzył Mendes z Loganem. Dalsza część tej plotki głosiła, że jeśli będzie taka możliwość to Waltz wróci i będzie się starał zagrać jak najlepiej. Oczywiście to mogą być plotki, bo informacje pochodzą z ''The Sun'', a to nie jest zbyt rzetelne źródło informacji. Napisałem tylko o tym, bo już kilka razy zdarzyło mi się czytać o tej napiętej atmosferze przy Spectre. Na chwile obecną nie ma żadnego potwierdzenia.
Z tego co pamiętam, to widziałem kiedyś news - nie wiem jak bardzo wiarygodny - o tym, że Waltz powiedział, że wróci do Bonda, jeżeli Craig wróci. Mam nadzieję, że spuszczą go ze smyczy i Waltz pokaże co umie.
Zdaje się, że jest kolejne nieoficjalne potwierdzenie powrotu Craiga. Dyrektor Showtime powiedział, że Craig zajmie się najpierw Bondem zanim rozpoczną się zdjęcia do ''Purity''. Wspomniał również coś w stylu '' Nie mogę nic powiedzieć na temat tego, co wiem, a czego nie wiem odnośnie Bonda. To nie w mojej gestii''. Nie wiem na ile ta informacja jest prawdziwa, ale tak czy inaczej jakoś za tydzień wychodzi Logan Lucky, więc może wtedy będzie jakieś oficjalne potwierdzenie.
Jak na razie Craig potwierdził, że nie podpisał kontraktu ani na jeden, ani na dwa filmy. Wspomniał, że jest wiele plotek, ale żadna decyzja nie została podjęta. Nie ma żadnych oficjalnych ogłoszeń. Przyznał, że jeśli udałoby mu się zrobić kolejnego Bonda to byłby szczęśliwy. Odniósł się również do pieniędzy i powiedział, że na pewno nie zrobiłyby Bonda dla pieniędzy. Być może w wywiadzie u Stephena Colberta powie coś więcej na ten temat, który miał się odbyć dzisiaj.
Mamy to. Fragment tego show u Colberta, który oglądałem przed chwilą zniknął ze strony, ale padło "tak" bez wahania.
A jednak - Craig oficjalnie potwierdził swój powrót do Bonda u Colberta. Przyznał, że nie może już się doczekać i zawsze chciał zrobić jeszcze jednego Bonda, ale potrzebował po prostu przerwy. Będzie to jego ostatni Bond. To o czym pisałem, o jego niezdecydowaniu faktycznie miało miejsce, bo dzień przed wywiadem albo i w dniu wywiadu u Colberta, udzielił wywiadu również dla jakiejś stacji radiowej. Celowo podając odpowiedź o braku kontraktu i niezdecydowaniu.
Oglądałem ten show u Colberta i to stwierdzenie że jest to ostatni Bond nie było powiedziane jednoznacznie. Znowu został mały znak zapytania czy oby na pewno ostatni?
Może masz rację. :) Pisałem informację o tym, jak tylko zobaczyłem, że w końcu zgodził się zagrać. Dopiero później obejrzałem cały wywiad i pod koniec pada stwierdzenie ''Myślę, że to koniec''. Niby jest lekkie zawahanie, ale patrząc na te przerwy w serii, to nie nastawiam się już tak na Bonda 26 z Craigiem. Chciałbym, by ta plotka o dwóch filmach naraz się sprawdziła, ale Craig raczej na takie coś się nie zgodzi. Gdyby była pewność, że kolejny Bond wyjdzie w 2020, czy 2021 to jestem jeszcze w stanie uwierzyć w jego ewentualny powrót, ale to już musiałoby zależeć wiele od scenariusza. On sam chce odejść w wielkim stylu, więc scenariusz do Bonda 25 musiał go jakoś zachęcić do powrotu. Wpływ również mógł mieć wybór reżysera, o którym na razie cisza. Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu poznamy reżysera, bądź dystrybutora. Na pewno przy premierze nowego Bonda, będą pytania, czy ponownie wystąpi. W tym przypadku powoli nastawiam się już na koniec. 5 filmów to i tak spora liczba.
Masz rację 5 filmów to spora liczba. Też się raczej nastawiam że to to już koniec ery Craiga.
Ale to odejście w wielkim stylu robiąc dwa filmy naraz to by było odejście!!! (oczywiście to tylko moje marzenie)
Najbardziej martwi to że Craig jest nadal taki bez życia. I to nie jest kwestia gry aktorskiej tylko wygląda jakby miał jakieś problemy. Pamiętajmy każdy jest tylko człowiekiem i wszyscy mam dołki zyciowe , wątpliwości, czegoś zakujemy ect. Mam nadzieje że wróci do SB bo w Skyfall zagrał wyśmienicie (chyba najlepszy Bond w historii) a w Spectre było widać ze coś nie gra.
Craig chyba kiedyś został o to zapytany, odnośnie tego zmęczenia. Z tego co pamiętam to odpowiedział, że po prostu tak już wygląda. Nie oszukujmy się, ale nie będzie wyglądał tak jak w Casino Royale. Jest przeciwko zabiegom poprawiającym urodę, więc nie liczyłbym na to, że skusi się na jakikolwiek zabieg. Moim zdaniem dobrze wygląda, jak na swój wiek. Przygotowując się do Bonda pewnie zacznie więcej ćwiczyć i przestrzegać diety, więc to też będzie mieć wpływ na jego wygląd. Fryzura również ma jakieś znaczenie. Wielu jego fanów uważa, że w trochę dłuższe włosy go odmładzają niż takie, które miał np. w Skyfall. No i jeżeli wierzyć plotkom, że atmosfera przy Spectre była napięta, to może stąd to ''zniechęcenie'' na jego twarzy. Ja osobiście jakoś tego nie dostrzegłem. Mam tylko nadzieję, że godnie pożegna się z rolą i film wyjdzie na poziomie Casino, czy Skyfall.
Pojawiło się kilka plotek odnośnie filmu. Są to oczywiście plotki od osób, które twierdzą, że wszystko co wiedzą pochodzi od osób związanych z produkcją.
- Sam Mendes prowadził wstępne rozmowy z Eon Productions odnośnie kolejnego Bonda. Obie strony doszły do porozumienia, twierdząc, że wszystkie możliwe pomysły Mendesa zostały zrealizowane.
- Zarówno Eon Productions, jak i Denis Villeneuve chcieli zrobić Bonda. Jednakże harmonogram prac przy ''Diunie'' uniemożliwia Villenueve zajęcie się reżyserią Bonda. Mimo, że ''Diuna'' planowana jest na 2018 rok, to Villenueve nie mógł podpisać kontraktu na Bonda z wyprzedzeniem na 2 lata.
- Yann Demange podobno faktycznie jest reżyserem filmu i współpracuje z Purvisem i Wadem nad scenariuszem. Niewykluczone, że po świętach Bożego Narodzenia, Demange zaangażuje jeszcze kogoś przy pracy nad scenariuszem.
- Jednym z powodów powrotu Craiga jest odejście Logana.
- Tom Hardy faktycznie spotkał się z producentami. Jednak nie przechodził żadnych zdjęć próbnych. Spotkanie z Hardym, czy (podobno) Hiddlestonem miało na celu zmobilizowanie Craiga do podjęcia decyzji. (Podobną taktykę stosował Albert Broccoli na Moore'a.)
Ta sama osoba donosi, że Craig i Hardy nie przepadają za sobą.
I chyba najważniejsza i najmniej prawdopodobna plotka:
- Zdjęcia do Bonda mają rozpocząć się w maju. Ma to podobno związek z kręceniem 2 filmów naraz o których na razie zabroniono mówić Craigowi.
W większość plotek jestem jeszcze w stanie uwierzyć, ale te 2 filmy naraz to mało prawdopodobne. Zazwyczaj preprodukcje Bonda ruszają właśnie w okresie wiosny, a tutaj od razu zdjęcia? Nie pozostaje nic innego niż tylko czekać na jakieś oficjalne informacje.
Jany Temime odpowiedzialna za kostiumy, zdradziła, że Craig ponownie będzie nosił garnitury Toma Forda w nowym Bondzie.
Prawdopodobnie nowy samochód, który pojawi się w nowym filmie o Bondzie. Artykuł głosi, że tym razem samochód będzie należał do przeciwnika.
Link do artykułu:
http://www.carbuzz.com/news/2017/8/21/The-Dartz-Black-Alligator-Will-Be-The-Next -James-Bond-Villain-s-Badass-Ride-7740698/