Aczkolwiek środek filmu nieco się wlecze. Dużym plusem filmu jest jego dziwny, nieco senny klimat, skutecznie budowany przez rewelacyjną scenografię- Wenecja nie jest tu miłym ładnym miejscem, idealnym na wakacje, chwilami przypomina miejsce z koszmarnego snu- rozpadające się budynki, labirynt ciasnych uliczek ,niektóre miejsca przypominają wręcz ścieki. Do tego dochodzi bardzo dobre aktorstwo, szczególnie Donalda Shuterlanda, jednego z moich ulubionych aktorów, no i zakończenie- mnie zamurowało. Ode mnie 8/10.