Pewne gagi, żarty i aluzje są dla ludzi, którzy widzą jak kulturowo zmienia się Ameryka, oraz dla ludzi którzy śmieją się z tej całej bandy przebierańców, dla których Stany Zjednoczone to nadzieja na ,,nowe jutro". Patrząc na ten film pod tym względem Sandler naprawdę dobrze parodiuje ich akcent, sposób zachowania itd. itp. Prawdą jest, że ten film ma małą rzeszę odbiorców (W USA co innego). Takie są moje przemyślenia co do filmu... Nie uważam go za słaby, kilka razy się obśmiałem ;] No ale z poczuciem humoru różnie bywa. POZDRO 600