PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1017}

Niebezpieczne związki

Dangerous Liaisons
7,8 50 572
oceny
7,8 10 1 50572
8,1 18
ocen krytyków
Niebezpieczne związki
powrót do forum filmu Niebezpieczne związki

"Niebezpieczne związki" to film, który nie trafi do wielu dzisiejszych odbiorców nastawionych głównie na "pożeranie komerchy." Wszystkich innych powinien olśnić swoim blaskiem. Ma kilka minusów, ale skupmy się na zaletach.
Zacznijmy od samej fabuły. Wiadomo, że jest to ekranizacja, ale ja swoją wiedzę opieram wyłącznie na filmie. Sam fakt tak niepoprawnie perfekcyjnych kłamstw jest zabójczo doskonały. Nie mogłam się nadziwić jak łatwo Marquise i Vicomte okręcają sobie wszystkich wokół palca. Największą zaletą tego filmu jest Glenn Close. Pomimo braku urody, stworzyła ona genialną postać. Kreacje godną każdej nagrody. Artystka w swoim fachu, geniusz gry aktorskiej. Kroku dotrzymuje jej John Malkovich. On również urodą nie grzeszy, ale ma to "coś". Obydwoje wydają się stworzeni do tych ról, a te role napisane właśnie dla nich. Są okrutni i bezwzględni. Kolejną postacią godną chwili uwagi jest Madame De Tourvel grana przez Michelle Pfeiffer. Tu mogę być mniej obiektywna, ponieważ jest ona (obok Meryl Streep) moją ulubioną aktorką. Jej rola może wydawać się prosta i banalna. Taka cicha, cnotliwa kobietka. Tu zaskoczenie, bo Michelle idealnie ukazała nie tylko te cechy, ale (ja przynajmniej odniosłam takie wrażenie) pożądanie i namiętność jakie w niej siedziały. Chodzi mi tu o uczucia Madame De Tourvel względem Vicomta. Nie rzucają one się oczywiście w oczy, ale po seansie odniosłam wrażenie, że jednak się pojawiły. Urzekło mnie także zakończenie. Ostatnia scena z Glenn idealnie podsumowuje "Niebezpieczne związki". Świetna jest też scena kłótni Marquise i Vicomta po tym jak zerwał on z Madame De Tourvel. Scena ich "rozstania" również mnie zachwyciła.
Przejdźmy do minusów, bo niestety były. Pierwszy to Uma Thurman. Miała rolę jaką miała. Nie przekonała mnie. W jej przypadku nie będę się znęcała, bo to była jedna z jej pierwszych ról, była młoda, niedoświadczona. Natomiast, jeżeli chodzi o Keanu Reeves'a, który jest drugim minusem tego filmu, nie będę już miała litości. Wypadł on blado i nijako. Wyglądał śmiesznie jako kochanek Marquise i podczas pojedynku z Vicomte. Masakra!
Pomimo tych dwóch minusów, które wynagradza cała reszta, polecam "Niebezpieczne związki" każdemu. Film genialny z doskonała grą aktorską trzech głównych bohaterów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones