najlepsza ekranizacja dziela Laclosa. Bardzo podobal mi sie pomysl zmiany zakonczenia, rezygnacja z tak dobitnego moralizatorstwa Laclosa i podkreslenia kary za winy. W filmie rowniez ten aspekt istnieje, jednak w bardziej subtelny sposob-chociaz dla Markizy rownie bolesny. Dodanie tak wielu lat De Marteuil moze nie jest najlepszym pomyslem, ale na szczescie Glen close wywiazala sie ze swej roli wspaniale. Kolejna zmiana- zwiazek Valmonta i Tourvel. Film przemienia ksiazkowa gre wicehrabiego w cos glebszego. Szczegolnie wspaniala jest gra Pfeiffer (chociaz w jakim filmie nie jest?Ta aktorka ma niesamowity urok i styl) i Malkovicha (jak zawsze perfekcyjny). Podobalo mi sie ze Michelle tknela w swa postac to czego nie ma pksiazkowa-nie jest az taka dewotka jak Laclos ja wykreowal, ma w sobie duzo sexualnosci-czego to nie posiada powiesciowa postac. Ogolnie-film jest niezwykle wciagajacy. Zachwyca w nim wszystko.
IwonaK.