Wreszcie zobaczyłam i czegoś mi brakuje. Chyba płynności narracji i odpowiedniego klimatu. To co w ksiażce odmalowywały cykliczne listy pokazane zostało w zaledwie kilku wyrwanych epizodach.
Styl jest zbyt lekki, fircykowaty. Ma sie wrazenia oglądania jakiejś (no moze czarnej) komedii a nie opowiesci o ludziach...

chyba klimatu książki, którą przeczytałam co prawda ładnych parę lat temu, ale nadal świetnie pamiętam, w jaki stan umiała mnie wprowadzić...

Nie przepadam za filmami kostiumowymi, ale kolejny raz sie milo rozczrowalam. Niewatpliwie arcydzielo nie tylko rezysersko, ale przede wszystkim wysmienici aktorzy... nic dodac nic ujac- sztuka...

film do którego warto wracać .......
jest fenomenalnie nakręcony, zagrany i wyreżyserowany ....

Oglądałam ten film juz ,kilkanaście razy i za każdym razem odkrywam w nim co innego,co mnie zachwyca....
Plejada gwiazd i genialna gra aktorska , tworzy z tego film ,niesamowity spektakl :-)

Miałem okazję obejrzeć ten film po raz kolejny. Ale nadal bedę optował za twierdzeniem iz "Valmont" Milosa Formana jest filmem bardziej swobodnym, pozbawionym zbędnej egzaltacji itp. Dla mnie Valmont jest filmem może nie lepszym ale bardziej odpowiadajacym konwencji w jakiej powinien być utrzymany temat - fabuła filmu....

Przebiegła natura dwójki głównych bohaterów, którzy bawią się kosztem swoich kochanków i robią zakłady o to, jak daleko potrafią się posunąć w swej wyrafinowanej grze. Wspaniała Glenn Close i wprost genialny Malkovich, który choć nie jest klasycznie przystojny, tu roztacza wokół siebie tyle czaru i namiętności, że nie...

Tak!!!!!! Film cudowny,elektryzujacy , taki, ktory sie pochlania i jest sie glodnym go coraz barziej i barziej. Genialne aktorstwo, swietny scenariusz,rezyseria,a MAlkovich,och pyszny!!!!

oglądałam go wiele razy, uważam że jest doskonały, widziałam również Valmonta i tutaj - pomijając lzejsze ujęcie tematu - film ten był również o wiele lżej zagrany, nie poruszył mnie zbytnio. natomiast "Niebezpieczne zwiazki" to róznorodne oblicza namiętności, to doskonałe studium stosunków miedzyludzkich, które...

Film jest zniewalający gdy się go obejrzy będzie się mieć go już w pamięci całe życie nie można i nie da się go zapomnieć.Wszyscy aktorzy w tym filmie zagrali swoje najlepsze role.

Świetna ekranizacja- nie przepadam za filmami kostiumowymi ale ten film to rarytas.polecam na niedzielne popołudnia :)

jeden z moich najukochanszych filmów.swietna rola Malkovich'a i Close. super!

Nie wiem dlaczego, ale z tym filmem zawsze bedzie mi sie kojarzyc John Malkovich. Moze daltego, ze byla to jego jedna z najlepszych rol. A moze jest on tak charakterystycznym aktorem, ze nikogo wiecej niewyobrazam sobie w roli hrabiego Valmont.

Film wciąga od samego początku. co można w nim znaleźć? Namiętnosc, wyrachowanie, miłość, śmierć, triumf i klęskę. Genialna rola Glenn Close i John Malkovich'a. Pokazano tu jasną różnicę między dobrem a złem, między kłamstwem a prawdą, między miłością a namiętnością. Polecam, szczególnie niewiernym.

Nigdy żadej film kostumowy nie podobał mi się tak bardzo jak ten. Częściowo to za sprawą doskonałej obsady. Malkovich Glann Close, Uma Thurman, Michelle Pfeiffer, to osoby obdarzone olbrzymim talentem aktorskim, czego dowodzą i w tym filmie.

Ten film to jedna z tych pozycji w światowym kinie, której wartość nigdy nie przeminie. Zawsze będzie się do niego wracać, za każdym razem jest tak samo interesujący, wręcz pasjonujący. Rewelacyjna Glenn Close no i nasz De Valmont. Film nie mający sobie równego w swojej kategorii i to po upływie bez mała 15 lat!!!

najlepsza ekranizacja dziela Laclosa. Bardzo podobal mi sie pomysl zmiany zakonczenia, rezygnacja z tak dobitnego moralizatorstwa Laclosa i podkreslenia kary za winy. W filmie rowniez ten aspekt istnieje, jednak w bardziej subtelny sposob-chociaz dla Markizy rownie bolesny. Dodanie tak wielu lat De Marteuil moze nie...

Uwielbiam takie "bałamuciarskie" filmy, idealnie oddające klimat tamtych czasów... Aktorstwo 1 klasa, również reżyseria. Ach, i ten młody Malkovich! Nie dziwię się, że wszystkie kobiety mogły być jego...:)

Jesli macie chwilke czasu, propnuje porownac "niebezpieczne zwiazki" oraz "szkole uwodzenia". Po ogladnieciu obydwoch filmow latwo dostrzec, co to znaczy prawdziwe aktorstwo, subtelne niedopowiedzenia - jednym slowem czym roznie sie kino od zjawisk filmopodobnych.

Wspaniała gra trójki wielkich aktorów, historia która wyciska łzę niejedną zreszta. Gorąco polecam nawet jak ktoś już to widział