PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687079}

Niebo istnieje... naprawdę

Heaven Is for Real
6,6 46 498
ocen
6,6 10 1 46498
Niebo istnieje... naprawdę
powrót do forum filmu Niebo istnieje... naprawdę

Jeżeli chodzi o niebo to niebo istnieje . Jestem osobą która akurat przeżyła śmierć kliniczną nie tak jak ten chłopczyk , bo ja
umarłam . Ale niebo istnieje , czułam jak do niego szłam po drodze spotkałam moją babcie z którą rozmawiałam. Gdy
lekarze mnie wybudzili , nikt mi nie uwierzył , dopiero teraz kiedy wyszła książka i film , wiem że nie jestem sama . On nie
umarł , ale czuł się tak jak ja . Ja nie chciałam wracać tam było pięknie . Z mojej strony to nie bajka , napisałam tak jakby
swój pamiętnik o tym ale nigdy nie pokazałam tego ludziom , Polska inaczej odbiera takie coś . Jezusa nie byłam godna
zobaczyć , ale wiem że jest . I jeżeli wy wszyscy chodzicie do kościoła modlicie się to uwierzcie ! Ja pewnie też bym w to nie
uwierzyła gdybym nie przeżyła tego na własnej skórze w 2010 roku .

użytkownik usunięty
jeykey1543

A ty idź na prawnika - skoro z tak wielkim zapałem zajmujesz się obroną racji niewidzialnych istot z zaświatów - tym bardziej koncertowo sprawisz się w roli przedstawiciela ludzkości ;)

Średnio trochę rozumiem wypowiedzi takie jak twoje pod filmami religijnymi. Chcesz się pośmiać z religii chrześcijańskiej? Ok, ale nikogo tu nie przekonasz, że religia chrześcijańska nie ma sensu, bo z 2 księży na 100 000 jest pedofilami. Czy w twoim idealnym świecie nie ma skorumpowanych sędziów, lekarzy łowcy skór czy policjantów, którzy dręczą swoje rodziny? Nie przyjmujesz też żadnych argumentów za tym, że Bóg istnieje. Film opowiada głównie o religii i jest skierowany do osób, które Boga szukają to po co ogląda go ktoś kto jest pewny, że Boga nie ma. Bo jesteś pewny nie? Nie wiem skąd, ale jesteś.

użytkownik usunięty
jeykey1543

No to po co napędzasz dyskusję ze mną, skoro tak ci to przeszkadza :) Przecież to ty pierwszy do mnie napisałeś. Pół roku po skończonej dyskusji. Widać że to ty rzucasz tu jakimiś pewnikami: "nikogo nie przekonasz", "w twoim idealnym świecie..." - rozmawiamy, jest to wymiana poglądów. Nie prowadzę nachalnych ateistycznych krucjat jak filmwebowa męczydupka - niejaki impactor, który ze swoją skrajnością przebija religijnych apologetów. Chrześcijanie chyba chcieliby na wszystkich swoich forach jedynie teksty w stylu: "chwalcie pana!", widać zresztą że wielu z was - może ze strachu? jest bardzo nie na rączkę kiedy ktoś choć delikatnie podważy wasze wierzenia. Taka to trochę hipokryzja, nie sądzisz?

Sądzę, że jesteś typem człowieka, który cieszy się, że może wbić szpilkę chrześcijanom, bo sam nie wierzy w Boga. Czemu?
Po pierwsze po co oglądać film, który jest o wierze w Boga, ma na celu pogłębić wiarę i jest skierowany do osób, które tego Boga szukają, jeśli ja w niego nie wierzę.
Po drugie, zaczynasz dyskusję na forum, rzucasz rewelacjami na prawo i lewo, a nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania, które zadaje.
Po trzecie dziwię się, że ateiści śmieją się z katolików, że wierzą w Boga, a tak na prawdę sami nie wierząc pokazują, że nie różnią się od zwierząt. Jakby Boga nie było to ok, wszyscy jesteśmy trochę inteligentniejszymi małpami, ale jakby Bóg jednak był to człowiek różni się od zwierzaka, że ma duszę, a ateiści chyba w to nie wierzą, bo co działoby się z tą duszą po śmierci. Tak na logikę, do prosiaka by weszła czy gdzie?
"No to po co napędzasz dyskusję ze mną, skoro tak ci to przeszkadza" nie czytasz ze zrozumieniem, spytałem się po co tutaj jesteś, bo nie widzę w tym sensu byś marnował swój cenny czas na rozmawianie z ciemnogrodem. Nie dostałem żadnej odpowiedzi.
"jest bardzo nie na rączkę kiedy ktoś choć delikatnie podważy wasze wierzenia. Taka to trochę hipokryzja, nie sądzisz?" jeszcze się odniosę co do tego bo ja odnoszę się do twoich wypowiedzi ty nie bardzo. Jeśli ja wiem, że ziemia jest kulą, a ty sądzisz że jest płaska to mam obojętne zdanie co do twoich twierdzeń, ale mogę cię doinformować, chociaż to pewnie będzie miało słaby skutek. Ateiści niech sobie żyją w spokoju, ale jak już wchodzą w konwersację, to niech dadzą chociaż jeden logiczny dowód, czemu Boga miałoby nie być.

użytkownik usunięty
jeykey1543

Akurat to chrześcijanie od setek lat są męczydupą Europy, nie ateiści. Więc nie wytykaj mi "wbijania szpilek", bo na słowa krytyki to z poziomem waszych wierzeń i argumentacji - musicie być raczej gotowi. Nie każdy temat będzie tylko "dla wiernych", nie mam zresztą zamiaru tłumaczyć ci się dlaczego tu napisałem - napisałem i już. A ty napisałeś do mnie. Nie ja do ciebie.
Na jakie to pytania niby nie potrafię odpowiedzieć? Póki co to ty masz problemy z logicznymi argumentami na podparcie swoich wierzeń, więc o co chodzi?
Dusze, zwierzęta?? - ale nisko rozumujesz. Uczyłeś się w klasztorze czy w normalnej, państwowej podstawówce? Zakładam pierwszą opcję.

"spytałem się po co tutaj jesteś, bo nie widzę w tym sensu byś marnował swój cenny czas na rozmawianie z ciemnogrodem. Nie dostałem żadnej odpowiedzi." - o mój wolny czas to ty się koleżko nie martw, to nie twoja broszka co kto robi i gdzie pisuje. A przypominam, to ty napisałeś do mnie - nie ja do ciebie - pół roku po zakończonej dyskusji.

"Ateiści niech sobie żyją w spokoju, ale jak już wchodzą w konwersację, to niech dadzą chociaż jeden logiczny dowód, czemu Boga miałoby nie być" - odpowiedzialność, ciężar argumentu ZAWSZE leży po stronie tego, który stawia tezę, tego też nie wiesz? I tu tkwi zwycięstwo ateizmu nad wiarą w zabobony - BRAK DOWODÓW. Obalenie mitów to już kaszka z mleczkiem. O absurdach, sprzecznościach chrześcijaństwa - już nawet wspominać nie będę, na to dowodów jest mnóstwo. Wystarczy się zainteresować.

Ja się nie chcę zainteresować dowodami, bo chcę ich od ciebie, bo jestem pewny, że nie masz żadnego dowodu. Ja mam cuda, które są udowodnione przez lekarzy, ty nie masz nic, a chcesz, żebym ci napisał całą rozprawę. Nie masz żadnego dowodu, na to, że nie ma żadnej siły stwórczej, a chcesz więcej dowodów. Znajdź chociaż jeden kontrargument. "O absurdach, sprzecznościach chrześcijaństwa - już nawet wspominać nie będę, na to dowodów jest mnóstwo. Wystarczy się zainteresować." Potrafisz tylko wspominać o różnych rzeczach nie popierając tego niczym lub jakimiś skrajnościami.

użytkownik usunięty
jeykey1543

Dostałeś żelazne argumenty - zwyczajna głupota waszego boga. W swej całej "wszechwiedzy i wszechmocy" - jest na tyle prymitywnym i okrutnym tworem, by torturować przez wieczność stworzone przez siebie zabawki, które nie tańczyły jak on chciał. Wasz bóg nie różni się niczym od Hitlera - Hitler opozycjonistów palił w piecach, wasz bożek z zaświatów - robi dokładnie to samo, tyle że z większą skrajnością. A wy, jego trzoda - jeszcze mu za to klaszczecie, zwalając bezczelnie odpowiedzialność za wszelkie zło na swój własny gatunek.
Dowód - boga nikt nigdy nie widział. A ten kto twierdził że widział - uzasadnienie jest trzymany w pokoiku swego miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Jakie dowody ty podajesz? Bzdury kleru, przemieszane z nauczaniem biblii. Katolicyzm to nic innego jak jeszcze większe wypaczenie, wykrzywienie prawdziwego chrześcijaństwa.
Jacy lekarze? Część lekarzy też jest wierząca - i to że zasługi za ozdrowienie człowieka przyznają swojemu bóstwu - to ma być niby jakiś argument? W krajach muzułmańskich też dzieją się "medyczne cuda" - co , u nich to już nie są "prawdziwe" wg ciebie?
A biblie to widać że widujesz jedynie na półce, bo w rękach - nie sądzę.

"W krajach muzułmańskich też dzieją się "medyczne cuda" - co , u nich to już nie są "prawdziwe" wg ciebie?"
Myślisz, że Bóg jest tylko Bogiem chrześcijan? Przecież wszyscy inni oprócz Żydów wg twojej logiki to by byli poganie.

użytkownik usunięty
jeykey1543

Chłopie, teraz to już tworzysz własne definicje religijne. Bo teraz z tego co tu walnąłeś wychodzi na to że ty nie jesteś wyznawcą chrześcijaństwa, tylko heretykiem.
bóg chrześcijan wysłuchuje mahometan, kiedy się do niego modlą - hahaha :D

Czy Bóg musi wysłuchiwać modlitw żeby działać cuda? Może ma zamysł co do jakiś osób, żeby się nawróciły i działa swoją mocą. Poza tym wiara w Allaha nie wiele się różni od naszej wiary, a wywodzi się z tego samego korzenia. Poza tym twoje uwagi odnosisz tak jakbym był Żydem, a nim nie jestem. Jest jeden Bóg, ale są 3 osoby Boże. Czemu nigdy nie wymienisz argumentów z Nowego Testamentu, tylko bazujesz na Starym Testamencie? Może z Żydów powinieneś nawracać, a nie chrześcijan.

"jest na tyle prymitywnym i okrutnym tworem, by torturować przez wieczność stworzone przez siebie zabawki, które nie tańczyły jak on chciał. Wasz bóg nie różni się niczym od Hitlera - Hitler opozycjonistów palił w piecach, wasz bożek z zaświatów - robi dokładnie to samo, tyle że z większą skrajnością." Jesteś jakimś komunistą tak? Uważasz, że wszystkich trzeba traktować równo, a najlepiej palić w piecu? Wg twojej logiki to każdy człowiek może zostać zadźgany nożem i nie ma znaczenia czy był porządny czy nie? Umiera i go nie ma. Tak jak Hitler krzywdził wszystkich tak i w twoim świecie każdy może skrzywdzić każdego i nawet nie zostanie ukarany. Bóg daje szanse na bycie dobrym. Myślisz, że w piekle są ludzie dobrzy? Na pewno nie. Szkoda ci ludzi złych, którzy masowo krzywdzili innych i nie mieli żadnych wyrzutów sumienia, nawet tuż przed śmiercią? Czy szkoda ci pedofili, morderców, gwałcicieli? Czy uważasz, że powinni oni być na równi z tymi, którzy przez całe życie byli dobrzy?

ocenił(a) film na 6

Ciężko wypowiedzieć się obiektywnie na temat Boga, ponieważ nie znamy Jego zamysłów ani całej wszechwiedzy - jeśli wierzyć temu, co naucza chrześcijaństwo. Jestem osobą wierzącą, choć mało religijną. Mimo wszystko co do piekła, to nie rozumiem jednej rzeczy - w jaki sposób zbawieni chrześcijanie mogą się cieszyć wiecznym szczęściem, skoro ich niewierzący albo pogańscy przyjaciele (wiadomo, że w życiu mamy różnych przyjaciół) smażą się w piekle ?

użytkownik usunięty
underground73

Powiem tak: Myślę że człowiek nie powinien drążyć tematów, których tak naprawdę nie da się zbadać z powodu braku jakichkolwiek danych o mówionym tworze. Dlaczego? A no dlatego iż sprawdza się to tylko w przypadku wynalazków, sztuki, nauki - należy szukać nowych rozwiązań, dociekać problemów i starać się zrozumieć otaczający nas Wszechświat. Takie podejście za to jest bezsensowne wobec wiary, religii z prostej przyczyny - co to właściwie daje? Co zmienia w życiu człowieka? Nasłuchałem się wielu świadectw nawrócenia osób głęboko wierzących. Zazwyczaj zawdzięczali bogu jedynie "obecność" w trudnych chwilach w ich życiu. Jest to bardzo banalne, ale i jednocześnie smutne - bo przecież wystarczyłaby życzliwa dłoń drugiego człowieka by poczuć namacalne wsparcie, zamiast w aktach desperacji szukać w powietrzu niewidzialnych pocieszycieli. Największą tragedią tego świata jest nasza ludzka, wzajemna nieżyczliwość względem siebie. Nie twierdzę iż jestem idealny, ale duża część ludzi to zwyczajne prymitywy - nachlać się, zapalić robucha, podupczyć, wykasztanić się i do wyra, oczywiście nie zapominając o dziennej normie min. 500 wulgaryzmów - to jedyne o co dbają. Nie generalizuję, nie wszyscy są prostakami. Co nie zmienia faktu że człowiekowi daleko do ideału i do "ucywilizowania", do którego ludzkość do tej pory bezskutecznie jak na razie dąży. Nic dziwnego zatem że niektórzy szukają pocieszenia wszędzie, nawet w pustce. Należy sobie zadać pytanie czy warto okłamać samego siebie by poczuć się bezpiecznie.

użytkownik usunięty
underground73

Twoje spostrzeżenie co do piekła i ciężaru świadomości osób zbawionych jest słuszne. I dodam tylko to co mówię i będę mówić zawsze w kwestii piekła i wiecznego potępienia - choćby nie wiem jak kto dukał i mędrkował, nie da się usprawiedliwić i umoralnić tak absurdalnej idei.

ocenił(a) film na 6

Masz rację. Z wieloma spostrzeżeniami się zgadzam, aczkolwiek nie jest możliwe (niestety) udowodnić prawdziwość lub nieprawdziwość jakiejkolwiek religii. Ktoś bardzo mądry (lub kilkoro mądrych ludzi) przed wieloma wiekami wymyśliło z jakiegoś względu pierwsze religie. Czytałem kiedyś taką książkę - chyba to było "Jak człowiek nauczył się pisać" Jerzego Cepika i pisał on, że ludzkość w początkach swojego istnienia obserwowała bardzo dużo przyrody - wszak była do tego zmuszona na co dzień. Obserwując wzrastające rośliny, które kiełkowały w ziemi , a potem więdły - człowiek zorganizował system wierzeń o życiu pozagrobowym, mówiąc "wszystko od ziemi pochodzi i do niej powróci". Z uwagi na świadomość własnego "ja" człowiek boi się śmierci i pragnie żyć wiecznie. Dlatego ateizm nie jest dla mnie dobrym rozwiązaniem - wolę wierzyć w Boga, choć dostrzegam wiele absurdów każdego systemu wierzeń.

ocenił(a) film na 6

Dodam jeszcze tylko, że z uwagi na brak możliwości udowodnienia jakiejkolwiek religii (teoretycznie prawdziwa może okazać się po śmierci religia starożytnego Egiptu), jakakolwiek decyzja w tym temacie nie wiąże się z pewnością co do zbawienia i to jest niestety problem. Ale zakład Pascala ma swoje dobre, jak i złe strony.

użytkownik usunięty
underground73

Nie jest możliwe udowodnić na 100% - tu jest gwóźdź przybity. Jak wiele miliardów teorii nie jesteśmy w stanie udowodnić? Może żyjemy w Matrixie, 7 Erze Śródziemia lub na któreś z zagubionej planet tętniącej życiem odległej Galaktyki? Dlaczego więc mamy robić wyjątek dla religii, do tego konkretnej odnogi - chrześcijaństwa? Uważam że zakład Pascala nie ma dobrych stron. Jest to ubrana w ładną formułkę forma ratowania tyłka przed wyimaginowanym gniewem niewidzialnych bytów. Zakłada iż lepiej ze strachu przed karą po śmierci wierzyć (nawet wbrew sobie) niż być sobą i postawić na swój rozsądek. Dlatego religia była, jest i będzie ZAWSZE tak wielkim wrogiem logiki oraz rozumu.

underground73

Moim zdaniem żadna religia nie jest tą prawdziwą. To bez znaczenia w co wierzymy. Dopóki jesteśmy dobrymi ludźmi i postępujemy dobrze, wszystko inne jest mniej istotne. Jeżeli ktoś ratuje ludzkie życie i poświęca swoje życie z kolei dla innych, to może sobie wierzyć w cokolwiek, bądź też w nic. To bez znaczenia. I odwrotnie, są tacy, którzy deklarują, że wierzą, bo co tydzień do kościoła chodzą, a poza kościołem żyją tak, jakby Boga nie było. Po śmierci nie ma czegoś takiego jak religia. Religie człowiek stworzył tu na ziemi.

forek23

Poza tym jeżeli istnieje życie na innych planetach we wszechświecie, to z całą pewnością przedstawiciele obcej cywilizacji nie są chrześcijanami. Pewnie nie są wyznawcami żadnej znanej nam religii na ziemi.

użytkownik usunięty

Skąd w ateistach tyle agresji i pogardy do wierzących i przeświadczenia o własnej wyższości? Rozumiem to u wierzących, ale nie rozumiem takiej postawy u "światłych" , kierujących się ROZUMEM a nie emocjami,ateistów.

użytkownik usunięty

W dzisiejszych czasach, czasach nauki, wygodnie i łatwo jest być ateistą. To modna i bardzo komfortowa postawa. W średniowieczu większość z was tutaj byłaby chrześcijanami i paliła czarownice na stosie. Bo wtedy to było modne :D

Co za głupoty wygadujesz? Palenie czarownic na stosie było modne? Dobrze się czujesz? Może trochę szacunku dla tych, których torturowano w tak potworny, nieludzki sposób. Ten głupkowaty uśmieszek na końcu mówi mi, że nie masz pojęcia o czym piszesz.

forek23

Poczytaj sobie "Ludowa historia Stanów Zjednoczonych". Co Kolumb wyprawiał z Indianami i jemu podobni. Ojcowie założyciele Ameryki, pospolici mordercy.

użytkownik usunięty
forek23

Zupełnie nie zrozumiałaeś , o co mi chodzi.

Daj przykład który muzułmanin spotkał mahoneta ?Są przypadki że spotykają Jezusa faktem jest nie tylko smietc kliniczna ale Egzorcyzmy,Medjugorie, słowa Maryji które się sprawdziły.

ocenił(a) film na 7
izabela12110

Tym się różni wiara od wiedzy że ty wiesz i żaden sceptyk ani szyderca ci tego nie odbierze.
W ludziach niestety jest jeszcze wiele strachu.

2222

Wiara - wierzysz, wiedza - wiesz nigdy na odwrót.

ocenił(a) film na 7
gejzermocy

No też właśnie ona WIE. I czyjaś wiara lub niewiara jej tego nie odbierze.
Czy to jakieś niezrozumiałe jest?

2222

ja wiem, że ziemia jest płaska. Twoja wiara lub niewiara tego nie odbierze. Tyle warte takie gadanie....

ocenił(a) film na 7
gejzermocy

"wiem, że ziemia jest płaska". Jeszcze nie tak dawno to było oficjalne stanowisko nauki. Dzięki jej postępowi udało się to stanowisko radykalnie zmienić. Skąd pewność że za kilka lat nauka nie będzie potrafiła badać zjawisk pozazmysłowych? Chociaż w zasadzie fizyka kwantowa pod tego typu badania już dziś kładzie podwaliny.
Obecnie tam gdzie wiedza akademicka nie sięga pozostaje jedynie (i aż) własne doświadczenie.

2222

tam gdzie nasza wiedza nie sięga odpowiedź jest jedna : nie wiem. Po co na siłe wciskać boga we wszystko czego nie wiemy, nie lepiej szczerze przyznać że czegoś się nie wie?

ocenił(a) film na 7
gejzermocy

Ale jak ma pisać że nie wie, skoro wie? Chcesz żeby kłamała bo nauka jeszcze tego nie ogarnia? Osobiste doświadczenie wychodzi daleko poza naukę. Chcesz żeby ci wszyscy ludzie doświadczający na co dzień rzeczy teoretycznie niemożliwych wyrzekli się ich bo jakiś tzw naukowiec nie potrafi tego pojąć?

ocenił(a) film na 7
2222

Jeśli ktoś takich rzeczy do siebie nie dopuszcza to OK. Jego sprawa.Ale po co od razu piętnować i wyśmiewać ludzi myślących i doświadczających inaczej? Zwróć uwagę że ci którzy tyle krzyczą o nietolerancji np religijnej, sami są dokładnie tak samo nietolerancyjni i zamknięci w swoich ciasnych przekonaniach..

2222

To nie wiedza tylko wiara. W czasie snu też widzę ciekawe, niewytłumaczalne rzeczy jednak kierując się rozumem potrafię to zidentyfikować jako fałsz, tylko wytwór mojej wyobraźni. Wierzący mają z tym problem.

ocenił(a) film na 7
gejzermocy

To może przetestujemy tą twoją "wiedzę"? Przypuszczam że nie potrafisz w sposób naukowy udowodnić/ wyprowadzić prostych twierdzeń ze szkoły podstawowej. Nie mówiąc już o rzeczach bardziej złożonych na poziomie szkoły średniej czy studiów wyższych. Zgaduję że pojęcia nie masz jak funkcjonuje silnik spalinowy, telewizor, telefon komórkowy czy komputer. Nie wiesz jak produkuje się prąd, stal czy tworzywa sztuczne. Prawdopodobnie nic nie wiesz np o neurologii czy psychologii. Założę się że nie znasz nawet historii swojego kraju. A jeśli znasz którąś z tych dziedzin to nie znasz pozostałych. Więc twoja wiedza to w zasadzie WIARA że tak jest, jak powiedzieli ci inni.

2222

Na pewnym etapie edukacji potrafiłem większość twierdzeń wyprowadzić, wyjaśnić i to mi zupełności wystarczy. Świadomość tego, że to działa i pamięć o tym, że zostało dostatecznie udowodnione zostaje. Masz racje - mechanizmów działania wielu narzędzi nie znam, ale to nie przeszkadza mi ich używać, bo one... po prostu robią to co do nich należy. By z ich korzystać nie trzeba wierzyć, bo empirycznie udowodniono poprzez ich zastosowanie, że poprawność ich działania to prawda. To jest wiedza.

Ogólnie to wszystko jest w jakimś stopniu wierzeniem (nawet wiedza), ale część jest bardziej uzasadniona, ma lepsze przesłanki ,np. "po dniu nastąpi noc" a część mniej "bóg istnieje".

gejzermocy

Wytłumacz mi, więc dlaczego niektórzy ludzie seryjnie uzdrawiali chorych? Albo mieli stygmaty. I to właśnie ci mocno związani z Kościołem.

jeykey1543

Masz jakieś dowody, że tak się działo? Bo jeśli nie to nie mam czego tłumaczyć

gejzermocy

Ojciec Pio i jego historia. Bardzo dużo uzdrowień za sprawą modlitw do niego. Część też udokumentowana i opisana przez lekarzy.

jeykey1543

Poproszę link do tych dokumentów i zeznań lekarzy.

izabela12110

Co to kurczę jest? Jakiś fan klub Dziwisza i spółki?

izabela12110

Wzruszyła mnie Twoja historia.

ocenił(a) film na 4
izabela12110

Spoko, mój dziadek też podczas operacji serca przeżył śmierć kliniczną, widział różne rzeczy, m.in. siebie i salę operacyjną. Ale wie, że to wynik halucynacji. To już zostało zresztą naukowo dowiedzione. Rozumiem, wiara to wiara.... i dlatego nazywamy ją wiarą, a nie faktem :)

skalp_el

Są jeszcze ludzie, którzy praktykują tzw. oobe, wychodzenie poza ciało. Oni twierdzą, że świadomość istnieje niezależnie od ciała. Ciało umiera, a my jako czysta cząstka świadomości istniejemy dalej po śmierci ciała. Ja osobiście nigdy nie uwierzę ani nie zaakceptuję tego, że jestem tylko kupą mięcha, które kiedyś się zepsuje, obumrze i cała moja tożsamość, całe moje JA przestanie istnieć. Nie wierzę, że świadomość to kwestia procesów biologicznych.

izabela12110

Niebo nie istnieje, ani żaden ,,świat w niebie".

,,Jestem osobą która akurat przeżyła śmierć kliniczną"-śmierć kliniczna nie oznacza że ciało umiera.
Gdybyś opuściła swoje ciało (co jest niemożliwe) jednak jeśli by było to wtedy twoje ciało MUSIAŁO by stać się martwe i tu jest problem, bo mózg w ułamkach sekundy zaczyna gnić nie odwracalnie :)
Czyli ty w trakcie gdy ,,czułam jak do niego szłam" to naprawdę śniłaś i ciągle byłaś w swoim ciele :)
Film nie jest na faktach, tak samo jak obecność.
Nikt nigdy w żaden sposób nie podał dowodu,argumentu ani logicznej teorii do istnienia chociaż jednego z około 5000 bogów, do zjawisk paranormalnych, do opuszczeń ciała, duszy, duchów, za to są jedynie obalenia :) przypadek ?

Eskim0s

A dlaczego są tylko obalenia teorii? Nad tym się nikt nie zastanowił. Bo człowiekowi jest trudno uwierzyć w nowy gatunek zwierzęcia albo nawet UFO a co dopiero co innego. Wszyscy się do tego mózgu uciekają jakby był jedynym źródłem świadomości, tak NIE jest. Nie potrzeba dwóch i pół tysiąca dowodów plus milion dodatkowych dla pana Randiego, żeby coś udowodnić. A chcesz wiedzieć coś. Udowodnić coś jest tysiąc razy trudniej niż to obalić. Obalić można w minutę, bo taka jest natura człowieka. Trudno, dalej tysiąc lat za murzynami.

AlexRener

Nasza planeta nie może być jedyną z życiem.
Udowodniono że w asteroidach są żywe bakterie, więc nie jesteśmy sami i zostało to potwierdzone.

Nie da się opuścić ciała.
Nikt tego nie dokonał.
Jeśli ktoś by opuścił ciało to bezpowrotnie.
Ciało musiało by być martwe, a wtedy mózg zaczyna gnić i nie da się temu zapobiec.
Osoby które rzekomo przeżyły śmierć, ciągle żyły, a ich serce uderzało raz na nawet kilka minut, zostało to naukowo potwierdzone nie do obalenia.

Mózg to my, nie da się go opuścić, a w to co wierzysz nie ma żadnych dowodów, argumentów, wytłumaczeń ani logiki istnienia, więc nie ma prawa bytu :)
Ja obaliłem w to co wierzysz, ja wierze/chwalę tylko fakty, których się nie da obalić :)
Tak samo żaden z około 5000 bogów nigdy nie istniał, tak samo duchy,dusze,demony są tak samo prawdziwe jak elfy czy krasnale :)

Eskim0s

I mylisz się, opuszczenie ciała jest możliwe.

izabela12110

Wierzę w twoje doświadczenie, nawet nie mam prawa go podważać, to tak samo jak podważyć fakt, że jasnowidz wskaże z dokładnością niemal do centymetra gdzie ukryte są zwłoki albo szczątki ludzkie, i policja wstydzi się przyznać, że przez powiedzmy 20 lat nie odnaleźli ciała i gdy w akcie desperacji prosi rodzina policję o pomoc jasnowidza, z trudem się zgadzają. Wystarczy przedmiot zmarłego i sprawa sprzed 20 lat rozwiązana może w godzinę, dwie.

AlexRener

Właśnie potwierdziłeś że jesteś super naiwny.
Nie ma czegoś takiego jak przewidzenie przyszłości czy zapobieganie czemuś.
Może wierzysz jeszcze w zjawiska paranormalne ?
Pisz w co wierzysz :) ja i tak ci to obalę, dzięki czemu może zrozumiesz że wierzysz w fikcję.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones