A chciałbyś oglądać film gdzie słychać tylko wrzeszczenie z bólu? Miejsce gdzie nie ma szczęścia, spokoju, radości, miłości i każdy jest sam ( sam w sensie że duchowym, tam w środku, bez wsparcia innych ) jak palec.

Święta Faustyna, jak wiadomo mistyczka, widziała to piekło. Choć nikogo tam w kociołku nie palono. była to tak przerażająca wizja, że odtad modliła się niemal wyłącznie do miłosierdzia Bożego za dusze potępione.

Nie wiem czy modliła się za dusze potępione ale w każdym razie jest to bez sensu. Ten Twój kociołek będzie dopiero po sądzie ostatecznym, czyli jezioro ognia. Ona mogła widzieć tylko to co dusze potępione widzą teraz, więc nie wiadomo czy jest tam ogień.

Radziłbym się do edukować w tym co mówi kościół jeśli zabierasz głos, zarówno piekło jak i niebo już mają istnieć, sąd jest zaraz po śmierci. Jak ktoś ma trafić do piekła to trafia tam od razu, bo niby gdzie miałby czekać, tak to wygląda z punktu widzenia chrześcijaństwa, a nie tak jak piszesz.

Po apokalipsie ma być sąd ostateczny wszystkich ludzi od początku istnienia człowieka. Owszem jak po śmierci oddziiela sie od Boga to sie cirepi i już do niego nie wróci ale to początek tego co będzie po sądzie ostatecznym kiedy powstanie nowe niebo, nowa ziemiaa reszta zostanie wrzucona do jeziora ognia.

Bóg kocha wszystkich i ma nieskończone miłosierdzie więc karze nas na ból, cierpienie i ogień przez wieczność :) Piekła nie ma.

Jak wy ateiści debilnie rozumujecie. Jak ktoś trafia do piekła to dlatego ze sam tego sobie chciał. To człowiek ma w ręku karty i my decydujemy o tym gdzie mamy trafić po śmierci. Jeżeli się nie nawróciliśmy, to znaczy że nie chcemy tego czego Bóg chce. A On jest Najwyższy i do Niego należą takie rzeczy jak: radość, szczęście, spokój, miłość, mądrość itd. Więc jak ktoś nie wierzy w to, to znaczy że będzie istniał ale bez tych wszystkich rzeczy. Więc nie zazna spokoju, szczęścia itd. No właśnie problem polega na tym, że ludzie nie wierzą w Jego istnienie ale jak można nie wierzyć, argumentując że On nie istnieje dlatego że nigdy by nie skazał kogoś na piekło. Tak bo to On nas skazuje na piekło ale my wcześniej o tym zadecydowaliśmy więc On robi to co my chcieliśmy, właśnie w tej chwili ukazuje się nasza wolność. A On ją szanuje w takim stopniu, że nigdy nic nie zrobi wbrew naszej woli. Proste.

Kolejny, typowy przykład zindoktrynowanego wierzącego, dla którego wieczne cierpienia w piekle za kilkadziesiąt lat życia to normalka.
I bzdurne gadanina o tym, że większość ludzi na świecie sama wybiera piekło. Jasne, człowiek ma wybrać jedną z kilku tysięcy dostępnych religii, których większości koronnym argumentem jest wieczne cierpienie w piekle/hadesie/tartarze/otchłani/szeolu itp. jako kara za niewiarę lub nieposłuszeństwo. Człowieku, zastanów się, co piszesz.

Oczywiście że nie trzeba być chrześcijaninem żeby wejść do nieba. W wielu miejscach na ziemi ludzie nawet nie wiedzą co to za religia więc z góry byliby skazani na najgorsze. Jeżeli będziesz dobry i będziesz wierzył w istnienie Boga, różnej wiary ( oczywiście w ramach rozsądku, a nie że ktoś sobie wymyśli jakiegoś taniego, fałszywego itd. ) to wejdziesz do nieba. A wejdziesz tam poprzez Jezusa. Bo każdy kto tam wchodzi to nie inaczej jak tylko przez Niego. Poza tym ja nie wspomniałem wcześniej ani zdaniem że jestem katolikiem, choć jestem. I nic nie mówiłem że większość ludzi wybiera piekło.

"Oczywiście że nie trzeba być chrześcijaninem żeby wejść do nieba" - aa to już twoja opinia, zresztą całkowicie mylna, ponieważ w biblii nic takiego nie jest napisane - wręcz przeciwnie.

"Jeżeli będziesz dobry i będziesz wierzył w istnienie Boga, różnej wiary ( oczywiście w ramach rozsądku, a nie że ktoś sobie wymyśli jakiegoś taniego, fałszywego itd. ) to wejdziesz do nieba." - kolejne twoje domysły. W biblii nic takiego nie ma.

"Poza tym ja nie wspomniałem wcześniej ani zdaniem że jestem katolikiem" - ja też nic takiego nie wspominałem. Napisałem "zindoktrynowanego wierzącego" , a nie "zindoktrynowanego katolika".

"I nic nie mówiłem że większość ludzi wybiera piekło." cytuję twoją wypowiedź: "Jak ktoś trafia do piekła to dlatego ze sam tego sobie chciał" - a w biblii wyraźnie jest napisane, że do piekła trafi większość ludzkości. Nie wymiguj się.

W biblii jest napisane że większość ludzi trafi do piekła? He he. Ta księga ma nieść nadzieję i nie ma tam słów że tak będzie. A kiedy pisałem "Jak ktoś trafia do piekła to dlatego ze sam tego sobie chciał." to w tym zdaniu nie ma słowa WIĘKSZOŚĆ LUDZI o to mi chodziło.

"W biblii jest napisane że większość ludzi trafi do piekła? He he"

Jak widać, słabo znasz swoje wierzenia kolego.
Jezus mówi wyraźnie:
„Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi na zatracenie, a wiele jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy nią podążają.” (Mt 7,13–14)
Dalej będziesz heheszkować? :)

Tak ale te słowa rozumiesz inaczej niż ja. Tutaj chodzi o to że droga do zatracenia jest najłatwiejsza i tyle. To że mało ludzi podąża tą drogą to nie znaczy że nie dotrą do zbawienia później. Pewnie wyrwałeś zdanie z kontekstu a ja nie znam WSZYSTKIEGO z Biblii.A wogóle wielu nie oznacza większość.

"Oczywiście że nie trzeba być chrześcijaninem żeby wejść do nieba" - aa to już twoja opinia, zresztą całkowicie mylna, ponieważ w biblii nic takiego nie jest napisane - wręcz przeciwnie.

-Polecam zapoznaniem się ze streszczeniem postanowień Soboru Watykańskiego II ;-)

A i tak btw. wiara katolicka tzn. samo to w co wierzymy nie opiera się tylko i wyłącznie (chyba, że ktoś jest protestantem to wtedy tak) na samym Piśmie Św. a również na tzw. tradycji KK :)

Pozdrawiam.(i tak btw. to nie jest forum do rozpoczynania takiej dyskusji)

Większość ludzi jest niegodziwa. Wystarczy wyjść z domu by to zauważyć. Dostaną to na co zasłużyli.

"Jeśli nie narodzimy się z wody i z Ducha, nie możemy wejść do Królestwa Bożego. W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce.", "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!„
Jezus.

Czasem wystarczy poczytać forum, by nie wychodząc z domu to zauważyć ;) zawłaszcza na forach filmów biblijnych i religijnych, ataki obrzydliwców ateistów, umysłowo chorych. Podobno póki żyją jest dla nich szansa nawrócenia. Jednak cierpliwości wiele trzeba żeby te paskudy nawracać. Pozdrawiam serdecznie ;)

jako kroczący drogą kontemplacji nie odczuwam potrzeby nawracania. Gdy osoba będzie gotowa, sama poprosi o nauki. Ja wole być sam, w spokoju, daleko od całego materializmu i bazy zmysłowej. Spokojnie praktykować, aż do pełnego zjednoczenia. Dla mnie nawracanie na 'jedyną słuszną religię' to babranie się w mieliźnie własnych fantazji i wyobrażeń. Wszystkie prawdziwe religie opierające się na dobru, choć różnią się metodami, prowadzą ostatecznie do tego samego celu jakim jest wyzwolenie.

Sam? Daleko od bazy zmysłowej? ładnie jak w zakonie.

Tak, aby potem wyjść z tym do ludzi.
Co do nawracania to jeszcze słowa Papieża Franciszka:

"Prozelityzm to kompletna bzdura, bez sensu. Wzajemne poznanie, wzajemne wysłuchanie, wzrastanie w poznaniu otaczającego świata... Ja tak mam po każdym spotkaniu, że już chcę umawiać kolejne, aby poznać nowe idee i pragnienia. I to jest istotne: wiedzieć, słuchać, poszerzać horyzonty myślenia. Świat to podróż przez sieć dróg, które zbliżają się i oddalają, a ważną rzeczą jest to, które z nich prowadzą ku Dobru."
http://www.repubblica.it/cultura/2013/10/01/news/papa_francesco_a_scalfari_cos_c ambier_la_chiesa-67630792/?ref=HREC1-2

Nie mówię, że ogniem i mieczem, ale tak jak to jest nakazane w Nowym Testamencie, który znasz na pamięć przecież wiem ;)

Jeżeli tak wygląda Wasza miłość katolicka, to ja nie chce w tym uczestniczyć

Nie jego opinia, lecz całego kościoła i wszystkich rozsądnych wierzących.

zabijesz kogoś i idziesz siedzieć na całe życie. Czyli dostajesz karę na kilkadziesiąt lat życia które Ci zostały za czyn który trwa kilkanaście sekund. Nie widzę tutaj sprzeczności. Masz kilkadziesiąt lat życia, jak chcesz zabijać Jezusa swoimi grzechami każdego dnia to idziesz do piekła. Co w tym jest nie w porządku. Katolik wybiera niebo po śmierci. Ty wybierasz niebo na ziemi. Ot cała historyja :)

Oj jak wy pseudo wierzący niewiele wiecie:
Pwt 25:11-12
11. Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe,
12. odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości.

Wj 22:17
17. Nie pozwolisz żyć czarownicy.

Biblia w rękę, a nie własne fantazje głosicie.

Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, zgadza się ? Nie wiem czy masz dzieci ale zakładam, że nie pomylę się twierdząc, że swojemu dziecku wybaczył byś wszystko (Tak jak Bóg nam). Nie ważne co by zrobił, jak bardzo zbłądził nigdy nie ukarałbyś własnego dziecka tak mocno jak miało by to miejsce w piekle. Zmierzam do tego że piekło istnieje owszem, napisałem że jest przeciwnie bo chodziło mi o to że piekło w rozumieniu kary nie istnieje, piekło to miejsce do którego idą dusze które nie wierzą w Boga a gdzieś podziać się muszą... lecz nie na wieczność a do momentu przyjęcia Boga i wiary w Niego. Więc to nie jest kara tak ja słusznie zauważyłeś lecz jedyna alternatywa nieba.

Chłopie, prawda jest taka, że tobie też nie podoba się idea wiecznego piekła i wmawiasz sobie cokolwiek, byle sobie to osłodzić. I tym sposobem stwarzasz sobie swój wygodny system wierzeń, czyli swoją religię.
Barbarzyńską religię, która wtrąca do piekła każdego "niewiernego" trzeba odrzucać, a wygodnie osładzać.

Raczej nie wierzę w Boga który jest tak surowy by wypędzać dusze ludzkie do piekła na wieczne cierpienie.

I po tym zdaniu mogę zaryzykować stwierdzenie że jesteś dobrym człowiekiem, posiadasz empatię i trzeźwo patrzysz na swoje poglądy, nie podążając ślepo za ogółem.
Naprawdę, dziwię się, że idea wiecznego piekła do dziś nie spotkała się z otwartą krytyką wierzących na całym świecie. Co więcej, większość chrześcijan nie widzi absolutnie nic złego w skazywaniu człowieka na wieczne cierpienia za przeciwstawne poglądy lub nieposłuszeństwo w ciągu ograniczonego życia, które w sporadycznych przypadkach wynosi trochę ponad 90, 100 lat.
Biblia wyraźnie podkreśla, że do piekła trafi zdecydowanie więcej ludzi niż do nieba. I że męka, kaźń w piekle trwa przez wieczność.
Wielu wierzących mówi, że nieposłuszeństwo nie może obejść się bez kary. Jednak kara musi być adekwatna do winy.
Podam przykład. Pewnego dnia największa stacja telewizyjna świata, we wszystkich domach transmituje na żywo wyrok na pewnym człowieku, który trudnił się drobnym złodziejstwem. Oskarżony zostaje uznany za winnego i wyrokiem sędzi są 2-letnie tortury, transmitowane przez cały dzień na tej jednej stacji. Winny zostaje doprowadzony do sali tortur i zaczynają go podpalać po stopach palnikiem, a na dłonie stawiają rozgrzane żelazko. Przed oczami ma postawione terrarium z tarantulami.
Gdyby coś takiego się stało - cały świat zawrzałby świętym oburzeniem, jak okrutna i absurdalna kara została wymierzona i jak to można robić takie rzeczy. Ale jeśli chodzi o piekło - a co tam - Bóg i tak jest dobry :)
Powtarzam, to wstyd wierzyć w tak barbarzyńską religię.Nie cnota - wstyd.

Podejrzewam, że większość ludzi się z tym nie godzi ale jak tu postawić się biskupom czy księżom, przecież wszystko co mówią jest święte. A np. nieomylność Papieża... czy Benedykt XVI nadal jest nieomylny ? czy już opuścił go Duch Święty ? Zastanawiające :)

Nie popieraj go bo ten człowiek bredzi.

To nie jest kara za przeciwstawne poglądy, najważniejsze jest bycie dobrym. To jest podstawa i najważniejsza rzecz.

dodam drobnostkę... piekło i niebo? czyż zatem w niebie nie ma wielu cierpiących, rozłączonych, kochających się za życia dusz (np. przez samobójstwo)? Ta dusza w niebie - za co cierpi??!! Druga drobnostka - dlaczego niektórzy mają więcej czasu by zrozumieć i uzyskać zbawienie, dostać się na wieczność do nieba gdy innym się ten czas ogranicza i zabiera do piekła że tak powiem w najbardziej nieodpowiednim momencie? a nuż jeszcze chwilka i ten człowiek by się nawrócił, odpokutował grzechy itd.? jak to wielu czyni żyjąc po prostu... dłużej... serdecznie pozdrawiam, film dość słaby. Oczywiście bardzo mnie cieszy fakt, że Jezus zaczyna już pokazywać niebo osobom żyjącym. Troszkę wybiórczo leci ale... Czyli co? Niedługo koniec? :]

To powiedz mi co sobie wyobrażasz po śmierci? Skoro mówisz że wierzysz w Boga ale w piekło już nie. Mówisz też że nie ma czyśćca. To co według Ciebie każdy po śmierci idzie do Boga, cokolwiek zrobi nawet najgorsze zło? No chyba że uważasz że jak na ziemi nie żyjesz zgodnie z zasadami Boga to po śmierci znikasz, przestajesz istnieć. Ale to zupełnie bez sensu. Odpowiedz mi na to pytanie.

Pozwól że zacytuję sam siebie...

"Zmierzam do tego że piekło istnieje owszem, napisałem że jest przeciwnie bo chodziło mi o to że piekło w rozumieniu kary nie istnieje, piekło to miejsce do którego idą dusze które nie wierzą w Boga a gdzieś podziać się muszą... lecz nie na wieczność a do momentu przyjęcia Boga i wiary w Niego."

Zgadzasz się z tym że nawet Hitler może trafić do nieba ? wystarczy, że przyjmie Jezusa Chrystusa jako swego zbawcę i uwierzy w niego ?

Wiesz co oznacza przyjęcie Jezusa do serca ( jako swego zbawcę )? To znaczy ze przyjmujesz Jego zasady. A Hitler nie przyjmował. Jakby przyjmował to by się zmienił. Oczywiście że mógł powiedzieć takie słowa ale jak tego NIE ZROBIŁ SZCZERZE, TO NIEMA Z TEGO NIC!

"No chyba że uważasz że jak na ziemi nie żyjesz zgodnie z zasadami Boga to po śmierci znikasz, przestajesz istnieć. Ale to zupełnie bez sensu. Odpowiedz mi na to pytanie."-to ma właśnie największy sens wbrew pozorom,jesteśmy jeszcze jednym zwierzęciem na tej planecie gdy umieramy to zostaje z nas garstka popiołu np po kremacji a to,że sobie wymyśliliśmy bajeczkę z piekłem i niebem to tylko taka nasza obrona...

Sorry nie doczytałem posta. Właśnie oto chodzi. Popatrz Idzie dusza tam gdzie niema Boga. To powiedz mi może ona tam mieć szczęście skoro to szczęście należy do Boga? Nie, nie może go mieć bo jest oddzielona od niego. Może mieć spokój który należy do Niego? Też nie może go mieć, no więc jak się nie ma spokoju, szczęścia to co może cię spotkać? Tylko cierpienie jak już wcześniej pisałem. I co wyobrażasz sobie ze te dusze sobie tak siedzą i się nudzą tak nijak wszystko? Poza tym jak by było nijak to znaczyłoby że mają spokój a on przecież nalezy do Boga więc to jest nie logiczne skoro się oddzieliły od Niego to dlaczego mają mieć spokój?

Nigdzie nie napisałem, że będą miały spokój... lecz, że nie spotka ich wieczne cierpienie z naciskiem na WIECZNE, ponieważ Bóg im wybaczy nawet to, że w niego nie wierzyli i wpuści do raju.

"nigdzie nie napisałem że będą miały spokój" itp itd i teleduperele. To co uważasz że będą tam mieli? Tam jak będą istnieć bez Boga? To mi wytłumacz proszę, bo nie wiem co myśleć o tym co ty masz dla siebie jako rację.

Poza tym piekło to nie kara. Jak kogoś chcesz ukarać to masz na myśli to żeby się zmienił. Karą jest czyściec bo człowiek się oczyści i wróci do łask. Piekło to wieczna droga bez Boga, więc musi być tylko bezsensowne istnienie bez celu i w bólu.

Czyśćca nie ma. O ile dobrze pamiętam papież w XV czy XIV wieku wprowadził czyściec po ty by pobierać pieniądze za odpusty. To był świetny ruch by się wzbogacić, wmawiano wierzącym, że mogą wykupić miejsce w niebie swoim zmarłym bliskim. Dziś ludzie myślą że modląc się o zmarłych przyspieszają ich przejście z czyśćca do nieba leczy nie czytając Biblii nie wiedzą że Jezus powiedział, że żaden z żyjących nie pomoże zmarłemu i odwrotnie. Dlaczego więc ślepo wierzysz w to co Ci wmawia kościół ? Na koniec dodam, że jestem wierzący lecz nie wierze w kościół.

Jak napisałem piekło to nie kara. To droga bez Boga, istniejesz ale bez wszystkich rzeczy które posiada Bóg, a akurat tak się składa że wszystko co dobre, co daje szczęście należy do Niego.

A nie odniesiesz się do tego co napisałem o czyśćcu ? Zgadzasz się z tym że to brednie ?

A co wyobrażasz sobie że tak z ziemskiego życia trafisz odrazu do nieba? Bez żadnego oczyszczenia? Oczywiście że tam trafiają ludzie bezpośrednio ale to trzeba spełnić wielkie wymagania, od samego Boga. Poza tym nie znam całej biblii może tam być napisane o tym że dusza ma się oczyścić przed pójściem do nieba. Więc może być to zgodne z tym co napisał ten papież.

Wystarczy że niektórzy mistycy widzieli czyściec.

ja bym chciał własnie coś takiego obejrzeć.. jak strzelają kości, flaki latają, tortury są przemyslane i brutalne.. chciałbym widziec, jak konają ci którzy za to zasłużyli swoim postepowaniem.. oczywiście mam na myśli bardzo złych ludzi.. nie tych, którzy ukradli cukierka ze sklepu..

Znając gatunek ludzki i to porypane społeczeństwo, w jakim żyjemy, to podejrzewam, ze miałoby to całkiem sporą oglądalność...
https://www.youtube.com/watch?v=qDO6HV6xTmI hehe :D

w,g mnie pieklo to po prostu miejsce gdzie nie ma BOGA nie ma JEGO słowa , miejsce smutne , pelne zalu i rozgoryczenia , nie podejrzewam GO o taki sadyzm .nie ma tam sal tortur czy jeziora lawy , jest to po prostu przerazajaco smutne miejsce ,pelne walesajacych sie bez celu potepionych dusz

nie kminie. COs przeskrobal ze sie tak boisz. Trzeba zyc wedlug zasad moralnych i Boga a nie tu wypisywac niewiadomo co. Tak, pieklo istnieje nikt sie z tym nie kryje a juz na pewno nie sam Bog. ostrzega Cie przed nim jak kazdego z nas..