Film nie najgorszy, fabuła nie porywa, gra aktorska też, ale da się obejrzeć. W trakcie filmu nasuwa się jedno bardzo ważne pytanie. Gdzie przez cały film był ojciec głównej bohaterki? Czy nie wspominała, w rozmowie ze swoim chłopakiem, że ma mieszkanie wolne na jeden wieczór? Ktoś potrafi rozwiązać tą zagadkę?
Pozdrawiam
Myślę, że zobaczył w czym Garemu Oldmanowi przyszło grać i zrobiło mu się tak po ludzku smutno. I z tego smutku uciekł z planu, bo zawsze podziwiał tego aktora. A że film był kręcony bez scenariusza, nikt tego nie zauważył.