Film oceniam całkiem pozytywnie wbrew większości komentarzy, Oczywiście nie jest to jakiś super film, który na lata zapadnie mi w pamięć, ale na pewno "Jumby wants to be born now" zapamiętam.
Fabuła jest dość prosta, z wieloma lukami i niejasnościami (motywacja tego ducha?, czemu akurat w tym dzieciaku się zadomowił?, o co chodzi z lustrami? itp) - wiele rzeczy jest niewyjaśnionych i nielogicznych. Ale na plus mogę zaliczyć kilka momentów, kiedy było strasznie i super scenę w toalecie. Generalnie poziom "strachu" przeciętny ale z kilkoma fajnymi wyskokami:)
No i na koniec największa atrakcja filmu - aktorka grająca główną rolę. A, że często paraduje w majteczkach to największym jej atutem jest niezły tyłeczek. Na pewno umilił mi oglądanie i zwiększył ocenę o 1:)
7/10