1:25 i 2 zmarnowane piwa, na szczęście z promocji w Carefour dlatego też połowa strat. W zasadzie Unborn to film który nie ma zalet. Przewidywalna fabuła - chociaż przyznam, że okultystyczny Oświęcim by dla mnie szokiem i niezłym ubawem. Miałem wrażenie, że ktoś tutaj się za dużo Hellboya naoglądał. Pomijając, denne dialogi, przeciętna muzyka, misz-masz fabularny i najbardziej bolacy fakty - Gary Oldman jako rabin w roli epizodycznej. W zasadzie nie mam o czym pisać, obejrzałem i nie przesadzam najgorszy film od czasów Alone in the Dark, trzyma z Uwe ramie w ramie. NIE POLECAM i przysięgam, że już nigdy nie zwątpię w system oceniania i recenzji rottentomatoes. 2/10 za FilmLook Effect - tzn. że jest bo gdyby go nie było to amatorszczyzna jest zwykła. Gary why ?