Boshe, aż "ręki opadają" z niedowierzania, że ktoś taki jak David Goyer - może spłodzić taki chłam jak "Nienarodzony". Filmu nie oglądałem w kinie zrobiłem to w domu i cieszę się że nie poszedłem na to do kina! Dla mnie film dziurawy jak szwajcarski ser, bohaterowie znikają na kilka minut z planu wydarzeń, główna bohaterka ma jakieś problemy to jej chłopak się tym nie przejmuje - przecież jak coś się będzie działo to zawsze może zadzwonić. [Po co wspierać swoją drugą połówkę 24/7?] Żenua na maxa - Na siłe pcha się nam sceny, które zamiast wnosić coś do filmu nudzą i śmieszą. Film ratuje Odette - i to chyba jedną sceną - wspomnianą "waginą" którą "widać" w którymś tam momencie filmu. Oczywiście wypatrzą tą scenę Ci którzy bardziej niż na filmie będą się skupiać na wdziękach Odette. Poza obecnością Oldmana załamuje fakt, że do filmu dołączyła inna gorąca-zdolna aktorka mianowicie Carla Gugino. Chyba naprawdę się nudziła przed rolą w Watchmen skoro gra tutaj tak małą rolę. Wydaje mi się, że te wielkie nazwiska [m. in. Oldman] ślepo zawierzyli temu dziwnemu twórcy jakim jest Goyer i bez czytania scenariusza zgodzili się zagrać w tym "czymś". Z resztą nie ma się co dziwić - gość [Goyer] pokazał że potrafi przyczynić się do powstania dzieł kultowych - Dwa Batmany Nolana - i Mroczne Miasto. Nie wiem skąd wogóle te noty 8/10 itd Ja dalem 2/10 i był to max - mimo waginy i wzrostu Odette... Ehhh

chyba ludzie maja rentgena juz w oczach skoro widza przez bielizne.Chore!Powinni zglosic sie do oklulisty haha Gdyby nie wczesniej czytane komentarze nawet bym nie zwrocila na to uwagi bo przeciez nie ma czym zawracac nawet sobie glowy.Faceci maja naparwde bujna wyobraznie.