Czegoś tak nudnego dawno nie widziałem. I nie pomogła ładniutka główna bohaterka, a nawet Gary Oldman, dla którego to badziewie zechciałem w ogóle włączyć. A zwoją drogą dziwię się, że zechciał on zagrać w czymś takim. Każdy, kto pisze, że film mu się podobał, to chyba nie oglądał dobrych horrorów, thrillerów z lat 70, czy 80-tych.
Jack Holborn