Coz za bezsensowny film...
Zapowiada sie fajnie, chlopak bez rekawiczki na srodku ulicy, plod w sloiku zakopany gzies posrod drzew... Okazuje sie jednak, ze to tylko sen glownej bohaterki, ktora oczywiscie opowie o nim swojej najlepszej przyjaciolce. No i zaczyna sie idiotyczna historia z blizniakami, duchami/dybukami/, zydowskimi egzorcyzmami, holokaustauem i nazistowskimi eksperymetami w tle.
Film nie jest zly, ale gdy tylko pojawil sie jakis fajny/straszny/ moment, zaraz po nim czulem sie zazenowany kolejna scena. Ten amerykanski twor po prostu nie trzyma poziomu... 6/10