Film o niczym i o wszystkim, dialogi z pozoru nijakie , od niechcenia, a ja jako widz od mniej więcej połowy filmu spostrzegłem, że mimo tej "bylejakości" wciąż z zainteresowaniem TO oglądam - trzeba to potrafić - jako reżyser i scenarzysta nakręcić takie przegadane kino i mnie nie zanudzić . Wyjątkiem może są pewne...
więcej
reżyser +
i to by było na tyle z plusami.
historia - słaba , nieciekawa i nudna, tak Quentin przynudza.
gęsto ścielący się trup i podział filmu na części to jedyne co zostało ze starego dobrego Tarantino.
Takiego gó..na Tarantino jeszcze nie spłodził. Ostrzegam wszystkich łącznie z fanami reżysera. Pretensjonalny, przegadany koszmar i niedorzeczny scenariusz.
Chyba 99,9% z tej sumy, poszło na pensje dla aktorów i reszty osób, które brały udział w tworzeniu tego filmu...
Tak to w sumie nic tam nie było, na co można by wydać, jakąś większą kasę...
To czego najbardziej obawiałem się idąc do kina na Nienawistną Ósemkę, to wątpliwości, czy przypadkiem Tarantino się nie wypalił zawodowo. W końcu po Django zrobił kolejny film, którego akcja toczy się na Dzikim Zachodzie. Jeżeli ktoś ma obawy tego typu, co moje to rozwiewam wątpliwości. Tym razem znowu oglądamy obraz...
więcejKawał dobrej roboty mistrza Tarantino, na uwagę zasługują nie tylko zdjęcia ,ale także gra aktorów no i muzyka samego Morricone. Nic dodać nic ująć ☺. Dawno nie było tak dobrego westernu. A dialogi pierwsza klasa.
Film mnie wciągnął i zapomniałem o muzyce. Muzykę chyba sobie posłucham osobno. Wydaje mi się trochę lepszy od Django, którego też oceniłem na 8/10.
Filmy Tarantino nie są w moim guście, ale "Nienawistna ósemka" dobrze wypadła.
Osadzone w czasie kowbojów i diliżansów.. Nie żebym oskarżał Quentina o odświeżanie kotleta ale coś w tym jest. Intryga, dużo krwi ,mgliści bohaterowie. Genialne zdjęcia na to zwróciłem uwagę.Pomijając wszystko Tarantino się nie zmienił i trzyma poziom.
Przyznaję to ze wstydem - to pierwszy film QT, ktorego nie byłem w stanie obejrzeć do końca. Złamał pierwszą i najważnijeszą zasadę kinematografii - show, not tell. Pozostawiam bez oceny.
tarantino w dobrej formie. jak ktoś klimat w filmach tarantino to się nie zawiedzie! bardzo dobra gra aktorska, dialogi, brutalność i przygotowanie widza na finał! moja ocena 7,4 polceam.
Mam wrażenie, że po Pulp Fiction każdy kolejny film Tarantino jest gorszy od poprzedniego. Coraz mniej w tym wszystkim sensu, coraz więcej rozlewania keczupu w stylu filmów klasy B (chce zostać mistrzem tego gatunku?).
blu-ray z "Nienawistną ósemką" Tarantino kupiłem razem z blu-rayem z "Ave, Cezar!" braci Coenów. W jednym filmie jest bohater o nazwisku Mannix i w drugim też. W jednym filmie aktor Channing Tatum gra epizod (nie Mannixa) i w drugim też. Taki sobie zbieg okoliczności.
Oglądam filmy Tatrantino wiem że nie są to obrazy łatwe w odbiorze ale reżyser wziął się za niszczenie mojego ulubionego gatunku czyli westernu. Jeśli Tarantino jest ikoną stworzonego przez siebie swoistego rodzaju kina to łapy precz od westernu. Django i Ósemka to lipa że od oglądania zęby bolą hektolitry flaków krwi...
więcej