PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=265892}

Nieodebrane połączenie

One Missed Call
2008
5,3 23 tys. ocen
5,3 10 1 22828
4,8 4 krytyków
Nieodebrane połączenie
powrót do forum filmu Nieodebrane połączenie

Ludzie co wy mowicie! przweciez ten film jest super, porpostu wy nie widzicie ukrytego w nim przekazu, tam jest drugie dno! bardzo inteligentny film. wspaniale watki, akcja, trzymajace w napieciu momenty1 ach, ten dreszczyk emocji! a TIO dziecko w lozeczku?! cudo, coz za wspaniale ujecie.
P.S. hahhahaha , Agato Ty wiesz o co chodzi, dedykuje ten wpis Tobie xDDD

Zagozdzina_xD

Całkowicie się z Tobą zgadzam;] Trzyma w napięciu i to jest najważniejsze!
Polecam!
10/10

ocenił(a) film na 2
Karooolcia

zero napięcia ten film to nieporozumienie ! ?
podziwiam was!:D

Rurek_2

Nie zgadzam się...
Każdy ma inny gust!

Karooolcia

eeeeeeeee miernota.. 4/10 za to ze spelnia wymogi gatunku. Ludzie!! dobrego horroru nie widzieliscie??

ocenił(a) film na 7
Drug_on_flY

Film jest naprawde dobry, mi sie bardzo podobal. Kazdy ma inne gusta. Jezeli tak mowisz to podaj wedlug ciebie jakies dobre tytuly horrorow

Karooolcia

obejrzyj sobie japonską wersje i porównaj. Zonka bedziesz miala ze zaczhwycilo cie takie gówno.
<Przepraszam za wulgaryzm>

ocenił(a) film na 4
bedeaktorka

hehe ktoś tu sie nie zna na filmach ! ! ! Jak można pisać ze horror jest inteligentny i zawiera morał??? DNO

ocenił(a) film na 4
bannQ

Tu się akurat nie zgodzę ;D bo horror może być inteligentny, ale nie rozumime czemutak to wychwalacie skoro to tylko marna podróbka japońskiej historii? :/ Japońska 9/10 Too 5/10

xDrejzler

To nie podróbka, tylko remake. Po co kręci się remake? Jeśli film jest naprawdę świetny, ale w jakiś sposób pozostaje odległy danej kulturze - wtedy kręci się remake. Do remake nadają się filmy stare, które można poprawić efektami, nakręcić lepiej z perspektywy czasu. Nadają się też filmy pochodzące ze zbyt odległej kultury. Pierwsza wersja Nieodebranego Połączenia nie jest co prawda przestarzała, ale na pewno nakręcenie amerykańskiej wersji przybliży odbiór dzieła Amerykanom. Twórcy podjęli się po prostu przekładu.

I zrobili to świetnie. Jasne, pewne rzeczy trzeba było uprościć, wprowadzić jeszcze więcej błędów fabularnych, a postaciom jeszcze trochę odjąć inteligencji. Widać też częste skróty myślowe twórców, którzy woleli nie ukazywać wszystkiego jak należy, ale ustawić tak, żeby jak najszybciej dojść do końca. Dzięki temu wypicie dużej Coli nie powinno ewentualnego odbiorcy wypędzić w trakcie filmu do toalety zanim film się skończy, a i dzieci z ADHD do końca wysiedzą.

Kolejnym plusem są efekty specjalne. Nigdy jeszcze nie widziałem tak nowatorskiego podejścia do tej kwestii. W konkursie cena/jakość film deklasuje większość superprodukcji. Do teraz zastanawiam się "jak oni to zrobili?".

Zamerykanizowaniu uległy też strachy w filmie. Są częściej widzialne, nie chowają się tak często, łatwiej je zrozumieć i nawet jeśli jednak nie wytrzymamy do końca z toaletą, to nie powinniśmy wiele stracić, bo w kwestii fabularnej wystarczy nam 15 minut oglądania. Po 5 z początku, z końca i ze środka.

Tego filmu nie należy oceniać jako filmu ambitnego. Horror jest gatunkiem, który przede wszystkim nastawiony jest na rozrywkę. Wyobraźcie sobie, że wracacie do domu zmęczeni po pracy i zabieracie się do oglądania Aronofsky'ego... Męki, katusze, no i nawet nie można przysnąć, bo od razu umyka nam sens filmu. A tutaj? Mamy wszystko czego wymagamy od kina rozrywkowego. Szczególnie, jeśli jesteśmy miłośnikami amerykańskiego trybu życia. Oby więcej takich filmów. Jak dla mnie 10/10

ocenił(a) film na 4
esg

Jednak ja uważam, że remaki kręcić powinni tylko wtedy gdy film jest stary lub, gdy jest po prostu słaby. Jeśli Amerykanie mają przerabiać na swoje każdy azjatycki, dobry film zasłaniając się tym, że przybliży to obraz odbiorcom to... No, bo nie mów mi, że w oryginale kultura Japonii odegrała taką rolę, że film był nie zrozumiały. To normalne, że filmy są kręcone na całym świecie, ale tylko Amerykanie robią swoje wersje. Tak samo w przypadku [Rec]... Nie mów mi, że kultura Hiszpanii odegrała znaczącą rolę w filmie... poprostu nakręcili to samo, słowo w słowo tylko, że do kamery uśmiechały się inne buźki...

xDrejzler

Z remake [rec] to zupełnie inna sprawa, kultura amerykańska nigdy nie była suwerenna w stosunku do Europy, właściwie została w pełni przeciągnięta ze starego lądu. Dlatego tamten remake mnie bardzo zaskoczył.

Tu sprawa jest nieco bardziej wyraźna. Chociaż nie będę upierać się przy tym zdaniu z mojej wcześniejszej wypowiedzi, bo chyba nie muszę dodawać, że była pisana z lekkim dystansem do wszelkich zboczeń amerykańskiej kinematografii.