Bardzo uważnie obejrzałam cały film i bardzo długo zastanawiałam się nad tym, o co w
nim chodziło, ale jakoś żadne zadowalające mnie wytłumaczenie nie przyszło mi do
głowy. Będę bardzo wdzięczna, jeśli ktoś, mądrzejszy ode mnie, wytłumaczy mi kilka
rzeczy:
1) Jaki związek miały traumatyczne przeżycia głównej bohaterki z fabułą filmu? Ok, to
małe, słodkie stworzenie ze stetoskopem na szyi też było po przejściach, ale równie
dobrze można było opowiedzieć historię wietnamskiej sprzedawczyni ubrań, bo Beth nie
chodziła przecież nago;
2) Czy to, że na początku wszyscy mieli ten sam model telefonu, jest istotne? Wiem, że to
tylko szczegół, jednak bardzo intrygujący;
3) Samara zabijała, bo jej ojciec nie darzył jej miłością, Jason miał chorobę sierocą etc.
W historii kina grozy było wielu psychopatycznych morderców, ale każdy miał jakiś, lepszy
lub gorszy, powód. A Ellie? Po prostu lubiła bawić się nożem kuchennym? To nie jest
zbyt przekonujące...;
4) Kto był matką Lauren i Ellie? Ta ruda kobieta w psychodelicznie białej sukience byłą
niańką. A kiedy pytano Lauren o miejsce pobytu jej matki, dziewczynka nie była zbyt
rozmowna (ogólnie nie była zbyt rozmowna, ale co tam :) ). A jednak matka/ojciec
musiał/a istnieć, bo kto by zapłacił rudej niańce? I skąd w ogóle wzięła się elektroniczna
niańka? Oryginalna,ruda opiekunka nic o morderczych skłonnościach starszej siostry
nie wiedziała, a jednak kamerę ktoś ustawił. Jeśli to Lauren chciała mieć dowody (co
jest niemożliwe, gdyż była zbyt zastraszona), to Ellie natychmiast zauważyła by kamerę.
Chyba, że to Ellie lubiła oglądać swoje wyczyny... I jeszcze to, że matka dziewczynek
chodziła do psychologa... Może to niańka ją tam wysłała, bo uznała, że to ona krzywdzi
Lauren?
Będę bardzo wdzięczna za szybką i wyczerpującą odpowiedź na choćby jedno z moich
pytań. :)
Obejrzyj sobie japońską wersję, bo w amerykańskiej akcja gna tak szybko do przodu, że naprawdę trudno się w tym połapać. No i warto zobaczyc lepszą wersję transmisji telewizyjnej. Ta made in USA została po prostu spartaczona(tak jak wypełzająca Samara w Ringu Verbinskiego).
Co do pytania 4: według mnie ruda kobieta była matką dziewczynek, a jeśli się mylę, wydaje mi się, że akurat w tym filmie fabuła pozwala na to, że widz wie, iż taka matka istnieje. Bądź co bądź nie jest to postać, która uczestniczy na każdym kroku w wydarzeniach a jej nie widać. Gdyby to np. był ktoś kto ciągle ratuje komuś życie a go nie widać - rzeczywiście byłoby to naiwne. Jednak to nie ten film. Matka to postać na dalszym planie, widzowi wystarcza jeśli powiedzą, że jest. Poza tym przecież to właśnie ta matka zaatakowała Beth w szybie wentylacyjnym. A co do 3: wydaje mi się że Ellie zabijała ponieważ została zamknięta w pokoju i nikt nie udzielił jej pomocy podczas ataku astmy, śmierć w wyniku uduszenia jest zapewne straszna, dziewczyna zabijając się mściła. Chyba, że chodzi Ci dlaczego kaleczyła siostrę, ale w takim wypadku nie można mówić o motywie morderczyni, ponieważ nikogo nie zabiła dopóki sama nie zginęła. A to, że kaleczyła a później dawała jej cukierki świadczy jasno o chorobie psychicznej.
Co do pierwszego - wydaje mi się, że masz racje, nie można doszukać się mocnego powiązania bohaterek. Daleko idącym ale jedynym powodem byłby fakt, że Beth studiuje psychologię i pisze prace o maltretowanych dzieciach, a trafiając na tę historię dopatruje się podobieństw do swojej sytuacji, musi się z tym niejako zmierzyć.
A co do telefonów - to chyba zbieg okoliczności, siedziba telefonii komórkowej była obok uczelni, po coś to chyba pokazali. A telefony nie wszystkie były takie same - choćby nawet telefon, który Beth dostała od policjanta nie był z klapką nawet.
To chyba tyle, czekam na replikę ;)