moja Siostra powiedziała, że muszę być po...em (sory, ale cytat (: ) skoro ten film mi się podoba. i chyba jestem, bo podobał się bardzo! nie będę pisał o głębi w tym filmie .. Pokazano do czego zdolny jest człowiek w imię miłości. Fakycznie miłości dzikiej, zwierzęcej, ale jednocześnie delikatnej i zmysłowej ......

o wiele grubsze jest wyłamywanie rąk i masakrowanie Moniczki butem. Ale to moja opinia.

nigdy więcej nie puszcze mojej dziewczyny samej do domu po imprezie . Basta

Powiem wam tak; obejrzałem ten film, ale już od samego początku wiedziałem, że mam do czynienia z przekombinowaną papką. Reżyser chciał stworzyć ciut ambitniejszy obraz, ale wyszedł z tego chłam. Faceci, którzy się grzmocą, ciągłe obroty kamery (rozumiem dlaczego, ale jest to strasznie irytujące oraz głupie), słabiutki...

Wydaje mi się że jak film byłby od początku puszczony to znaczy jak są w domu i idą potem na impreze to byłoby 10 i byłby wtedy genialny ale ze był od końca puszczony to znaczy jak szukają juz tego gwałciciela to jest 7 ale i tak POLECAM dobry film

Słaby film, co niby jest jego przekazem? Może i go nie zrozumiałem a może jednak tak, co ten film miał przedstawiać: kruchość życia, to że jesteśmy świadomi podejmowanych decyzji i konsekwencji, brutalność życia albo coś jeszcze innego? To chyba się nie udało.

Do utworzenia tego posta zachęciła mnie dyskusja, która wywiązała się za sprawą pojedynczej wypowiedzi użytkownika Caligoli. Stwierdził on bez żenady, że Alex (grana w filmie przez Monicę Bellucci) zasłużyła sobie na brutalne potraktowanie przez Solitiera. Niewybredna prowokacja zadziałała i posypało się mnóstwo...

Nie scena gwałtu wg mnie jest tu kluczowa, ale cała reszta... gwałt pokazany w sposób dokładny i brutalny ale nie o to tu chodzi.., bardziej dotknęły mnie sceny "obok" typu reakcje po gwałcie: poszukiwanie sprawcy, desperacja i związana z tym zemsta i przed gwałtem: scena końcowa (czyli początkowa) to "dotknięcie"...

zawsze mnie denerwowalo, denerwuje i denerwowac bedzie ukazywanie scen walki i przemocy w filmach. nieodwracalne jest chyba pierwszym film, ktory przedstawil prawdziwa reakcje ludzkiego organizmu na uszkodzenia fizyczne... otoz w wszelkiej masci filmach (nawet tych uchodzacych za najbardziej brutalne) mamy obraz...

20 lat oglądam różnego rodzaju filmy. Niektóre prawie przywiązując się do fotelu chcąc poznać powszechne gusta. Jednak ten film, choć z pewnością nie arcydzieło kina jest wyjątkowy. Inspirujący, poruszający, skłaniający do myślenia.

bo oglądałem już 3 razy, za każdym razem ciekawił

a później nuda...

ale początek wszystko nadrabia ;)


7/10

nie kumam tylko tych dwóch gości - pierwszej sceny... po co i na co ?? :)

Wczoraj po niesamowicie pozytywnych wrażeniach po Enter The Void odpaliłem Nieodwracalne. Mocne, "analne" kino i w sumie nie rozumiem tych zarzutów o nadmiar brutalności i zboczenia bo wymowa filmu zdaje się być niezbyt pozytywnie patrząca na takie zachowania. Po tym seansie już nie mam wątpliwości, że Noe to epigon...

..Ale takie jest chyba kino francuskie. Popłakałam się podczas oglądania sceny gwałtu. Jak ktoś jest wrażliwy to niech się zastanowi przed obejrzeniem filmu... Ale po obejrzeniu filmu do końca uważam, że film naprawdę warty obejrzenia.. Niby prosty schemat a bardzo dobrze opowiedziana historia.. Skłanający do...

... są dosyć zabawne. "Miał być brutalny a,...", albo "Mówiono mi ze film brutalny i ostry, pomyłka...". Czego wy się ludzie spodziewaliście? Piły? Teksańskiej masakry? Freddiego Krugera??? Dzieci spodziewały się straszydeł i horrorów łamane przez latające flaki i odcinane ręce... A to tylko (!niestety!) samo życie...

Bo to oni chodzą po ulicach i mówią jaki to świat jest zły i że niebo to będzie na ziemi i
będzie samo dobro. Tak, jak było pokazane w tym filmie. ZŁO przez 98% filmu, a na końcu
sielanka na trawce. Coś czuję, że to Świadek ten gość.

a mianowicie Monice Bellucci, przez co scena gwałtu nie wpływa na mnie w ten sposób w jaki by chyba chciał reżyser. Powinienem być w szoku, lecz zamiast zastanawiać się nad tragedią tej sceny raczej podziwiałem ciało Bellucci. Trochę źle się z tym czuje, ale cóż ja poradzę że grała tam ona ;)

Fakt faktem wszystkich tematów odnośnie tego filmu nie przeczytałem, ale chyba nikt nie wspomniał o świetnej grze aktorów? Pełen profesjonalizm jak dla mnie. Większość pewnie zauważyła jak długie są kolejne sceny? Myślę, że trzeba być naprawdę zdolnym aktorem, żeby dobrze zagrać w takim filmie. Widzę, że większość po...

W scenie gwałtu ktoś wszedł do tunelu. Czy był to jeden z dwóch "kolesi" chcących pomóc odnaleść gwałciciela za pieniądze ?

A jak rozumiecie zakończenie - Alex na trawie z książką, nie ma przy niej Marcusa. Czy to znaczy, że Alex umarła i jest w niebie? Czy to przyszłość - Alex wyszła z tego cało. Czy to tylko wizja jak by to wyglądało gdyby nie doszło do gwałtu... ? Nie wiem, nie wiem...