Zżyna zżyne zżyną pogania... Oblivion (pol. Niepamięć).... oto jak pan Joseph Kosinski zdążył w 2 godziny i 5 minut przelecieć przez wszystkie 3 części Matrixa. CZĘŚĆ PIERWSZA... główny bohater.... niczego nieświadomy prowadzi swoje monotonne życie... jako jeden z wielu... każdy dzień jest do siebie bardzo podobny. Je, śpi, pracuje, je, śpi, pracuje, je, śpi itd... jesdnak jest w nim to "coś"... ta wrodzona, głęboko skryta niepewność... przeczucie że coś jest nie tak, czy może ten świat nie jest tym czym się wydaje?... Wtedy BOOOM!!! Pojawia się (identycznie jak w Matrixie) wszystkowiedzący murzyn... eghm... przepraszam... czarnoskóry... afroamerykanin. Nie bije go, nie karci nie obraża, nie doyka, nie dokarmia.... nie robi w sumie nic... poprostu daje mu wybór. BOOM!! CZĘŚĆ DRUGA... Główny bohater już przebudzony, uświadomiony... wydostał się z mroków średniowiecza... staje się bojownikiem o prawdziwą prawde... Boom!Głównym wrogiem okazują się maszyny!.. a dokładniej jedna... superkomputeromaszynainteligencja co chce zniszczyć ludzi (to już gdzieś było?... eeee... Matrix?)... Booom! kobietaaa.... Booom! zakochuje się! (nooo... tu akurat na drodze wyjątku okazuję się że zawsze ją kochał)... BOOM! CZĘŚĆ TRZECIA... Maszyny wddzierają się do siedziby ludzi... walka.... strzelanina... i jedna z najbardziej zgapionych scen... pamiętacie w Matrixie 3... walka o Syjon... wielkie dwunożne maszyny z działkami... rój morderczych maszyn... tu człowiek siedzący w obudowie drona z przymocowanym karabinem/działkiem... i ta scena kiedy naciera dron a Morgan Freeman zasypuje go gradem kul (nie przypomina to czasem odrobine sceny z Matrixa?)... Noooo i oczywiście zakończenie... wisienka na torcie... Główny bohater leci do samego jądra ciemności... do inteligentnej maszyny która jest za wszystko odpowiedzialna... staje z nią oko w oko... eskortowany przez drony... hmmm wydaje mi się że widziałem to już gdzieś..... hmmm.... w... Matrixie?! No chociaż tutaj twórcy wykazali się wyjątkową kreatywnością i dla odmiany mordercza maszyna zła została wysadzona w powietrze... wstyd i hańba... kompletny brak pomysłu... film powinien się nazywać "tam gdzie kreatywność mówi dobranoc"
No i jeszcze Tom Cruise... człowiek który ma wyraz twarzy jak by się wiecznie zastanawiał "gdzie ja jestem?","co się dzieje?","co tam widać?"..."co to jest?"... no ale to tylko moja opinia niektórzy mogą go lubić.
Zapomniałęś jeszcze dodać, że film nawiązuje także do:
1) Star trek pierwszy kontakt - statek matka z Niepamięci dość mocno kojarzy się z Borg. Nie ma w nim żadnych alienów, jedynie jakiś cybernetyczny gadający robo-rdzeń.
2) Moon - główny bohater jest klonowany na masową skale podobnie jak w Moon
3) Dzień niepodległości - statek matka zostaje rozwalony od środka całkiem podobnie jak w Dniu niepodległości
Oto recepta jak powstają nowe filmy sf w hollywood: wrzuć kilka klasyków do blendera i porządnie zmiksuj, zaangażuj gwiazdy wielkiego formatu a wszystko polej dużą ilością efektów i grafiki komputerowej...
cyt: "Oto recepta jak powstają nowe filmy sf w hollywood: wrzuć kilka klasyków do blendera i porządnie zmiksuj, zaangażuj gwiazdy wielkiego formatu a wszystko polej dużą ilością efektów i grafiki komputerowej..."
- to polecam swój profil
Więzienie umysłów (1995) Cyber Vengeance
http://www.filmweb.pl/film/Wi%C4%99zienie+umys%C5%82%C3%B3w-1995-100865
Jest rok 2005. Cały system penitencjarny znajduje się w prywatnych rękach. Wielki potentat R.D. Crowley (Robert Davi) stworzył nowoczesne więzienie w rzeczywistości wirtualnej. Umysły pensjonariuszy uwięzione są w labiryntach przeróżnych gier, wykreowanych przez Crowleya. Aby rozgrywki były ciekawsze, Crowley zaprasza do "zabawy" sportowców, którzy żądni wysokiej nagrody, w wirtualnym świecie toczą zaciętą, często śmiertelną walkę z prawdziwymi przestępcami"odsiadującymi" wyrok. Interes Crowleya kwitnie aż do czasu, gdy Will Singleton (Greg Smith) podejmuje pracę strażnika więziennnego.
Zafascynowany możliwościami jakie daje wirtualna rzeczywistość, zaczyna rozwijać swoje umiejętności w sztuce walki. Powodowany sympatią do pewnego niewinnego skazańca, włamuje się do systemu, próbując zniszczyć wirtualną technologię.
Jego zamiary zostają jednak odkryte i teraz Will wpada w sam środek komputerowej gry, w której podróżując w czasie walczy z bezwzględnymi mordercami, wykorzystując wszystkie swoje zabójcze zdolności. Aby uniknąć pewnej śmierci, Will z pomocą więźniów musi zniszczyć wirtualne więzienie i uwolnić usidlone w nim umysły.
[opis dystrybutora dvd]
Ja ze swojej strony dodałbym jeszcze film s-f ,,Wyspa'' - tamtejszy bohater również ma wymazaną pamięć, lecz po pewnym czasie stopniowo odzyskuje świadomość i dowiaduje się prawdy o otaczającym go świecie.
Widocznie nie oglądałeś Moon (2009), te filmy są prawie identyczne. A z Matrixem Oblivion niewiele ma wspólnego
bezczelna zrzyna z moona i tyle.. a z matrixa rznieto sprytniej bo fragmentami.. nikt mi nie wmowi ze pierwsza scena z freemanem mu nie przypominala rozmowy neo z morfeuszem o pastylkach..
Skojarzenia z Morfeuszem są . I te gogle na oczach Freemana. Cóż.... ten film nie jest oryginalny ale nieporozumieniem też nie jest z uwagi chociażby na realizację - strona dźwiękowa i wizualna.
Jeżeli na prawdę myślisz, że to wszystko jest wzorowane na Matrixie, a nie wcześniejszych dzieł literatury, z których Matrix czerpie niemal od A do Z to jesteś po prostu ignorantem, który co gorsza myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i jak widział Matrixa to wie już wszystko o SF.
No dokładnie. Wszystko jest wzorowane na czymś wcześniejszym. Źródła z których czerpał Matrix też czerpały z czegoś starszego i tak dalej i tak dalej. Ludzie często wybierają sobie jeden punkt początkowy np. Matrix i mówią "to jest prawdziwie oryginalny film" a to po prostu nie prawda. Sztuką jest połączenie istniejących elementów, rozwinięcie ich i stworzenie czegoś nowego. Tak zrobił Matrix, Moon i starał się zrobić Oblivion.
hah, w życiu bym nie skojarzył pierwszej sceny z freemanem z pojawieniem się morfeusza. Podejrzewam, że jakby rolę freemana dostał np. al Pacino, to koledzy by o niczym takim nie pomyśleli ;D
Rzeczywiście bardzo dużo podobieństw do Matrixa. Ale szczerze mówiąc to mnie nie denerwuje, bo ściągi z filmów spotyka się na każdym rogu, a jeśli film był chociaż trochę dobry i tę ściągę z Matrixa jakoś ukryli, to tak źle nie jest.
A "Matrix" to jest taki oryginalny?
http://galeon.hispavista.com/cinerama/actu2/matrixdarkcity.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Simulacron-3
Wybacz, że tak na dwie raty. UWAGA!!! Lista spoilerów.
http://www.filmweb.pl/film/Apokalipsa-1996-8334
Akcja filmu rozgrywa się w przyszłości. Zniszczoną wybuchami atomowymi Ziemią rządzą cyborgi, które wygrały w walce z gatunkiem ludzkim i opanowały Ziemię. Jeden z nich, przeznaczony do eksterminacji ludzi, Omega Doom, po wypadku staje u boku nielicznych partyzantów, którzy usiłują przywrócić dawny ład...
http://www.filmweb.pl/film/Nie%C5%9Bmiertelny+II%3A+Nowe+%C5%BCycie-1991-1306
Rok 2025. Warstwa ozonowa zostaje zniszczona. Kilka lat wcześniej Connor MacLeod (Christopher Lambert) utworzył tarczę, która okryła planetę, lecz pogrążyła ją w ciemnościach. Teraz MacLeod, pozbawiony nieśmiertelności, jest schorowany i zbliża się do kresu swych dni. Sytuację chce wykorzystać dyktator z planety Zeist (Michael Ironside). Wysyła on na Ziemię swoich ludzi, by zabili Connora.
Blade (1998) skoki, uniki Deacona Frosta przed kulami Bladea
Ghost in the Shell (1995) Przykłady:
http://www.filmweb.pl/film/Ghost+in+the+Shell-1995-31866
1.gniazdka w tyłach szyi syntetycznych ludzi
2.scena otwierająca z zielonymi symbolami jest bardzo podobna w obu filmach
3.ujęcie agenta lądującego na dachu w scenie ucieczki Trinity jest prawie identyczne z ujęciem Kusanagi w czasie pościgu za pierwszą 4.marionetką”
5.ujęcie Neo chowającego się za filarem w sekwencji walki w wieżowcu jest identyczne jak ujęcie Major w czasie walki z czołgiem.
6.ujęcie w końcowej scenie pościgu Neo, który biegnie w kierunku hotelu. Po drodze agenci oddają w jego stronę strzały na targu, te z kolei niszczą ustawione na straganie arbuzy. Ta sama sytuacja przydarzyła się Batō w scenie na targu w Ghost in the Shell
Pamięć absolutna (1990) Total Recall - czerwona pigułka
http://www.filmweb.pl/film/Pami%C4%99%C4%87+absolutna-1990-1459
boom
cytuję: "CZĘŚĆ PIERWSZA... główny bohater.... niczego nieświadomy prowadzi swoje monotonne życie... jako jeden z wielu... każdy dzień jest do siebie bardzo podobny. Je, śpi, pracuje, je, śpi, pracuje, je, śpi itd... jesdnak jest w nim to "coś"... ta wrodzona, głęboko skryta niepewność... przeczucie że coś jest nie tak, czy może ten świat nie jest tym czym się wydaje?... Wtedy BOOOM!!! Pojawia się (identycznie jak w Matrixie) wszystkowiedzący murzyn... eghm... przepraszam... czarnoskóry... afroamerykanin. Nie bije go, nie karci nie obraża, nie doyka, nie dokarmia.... nie robi w sumie nic... poprostu daje mu wybór. BOOM!!"
http://www.filmweb.pl/film/Maska-1994-7585
Stanley Ipkiss, nudny urzędnik bankowy, znajduje w rzece maskę. Gdy ją zakłada, staje się niezniszczalny, uwodzicielski i pewny siebie.
BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!! BOOM!!
PS. Kolego, a czy ty tak do końca wiesz o czym jest film Matrix? Neurointeraktywna symulacja. Film z gatunku cyberpunk. Człowiek w wirtualnym komputerowym świecie. SPOILER do filmu "Niepamięć" Tam występują klony i inwazja kosmitów!
Idąc tym tropem od teraz kiedy kiedykolwiek pojawi się motyw klonów w filmach z miejsca wszyscy będą wołać że to Moon ? Ale panowie tak na logikę... Weźcie partię szachów - każda z partii jest niemal niepowtarzalna ale zaczyna się podobnie nie mniej jakoś nikomu to nie przeszkadza. Jest tak mało dobrych a nawet średnich filmów SF więc po co narzekać. Akurat motyw klona ma swoje uzasadnienie. Tet (czy jak to tam się zwało) przejął parę ludzi, powielił ich okazało się że patent działa więc po co było dalej maszynie kombinować ? Być może Tet nie raczył zapoznać się z dorobkiem ludzkiej kinematografii, nie obejrzał Matrixa czy Moona bo by się zawstydził i wymyślił coś innego ??? :)
Ktoś ma problem że ekipa naprawcza miała jakieś emblematy, tatuaże itp... Każda formacja wojskowa, czy nawet harcerska ma swoje umundurowanie jakieś znaki szczególne wyróżniające ich z tłumu podkreślające inność. Przecież jasne że skoro należeli do "nowej Ziemi" powinni się z nią identyfikować nie tylko na poziomie bajki - implantu pamięci ale w postaci bardziej namacalnych znaków, symboli a że to był trójkąt ? Jak by był kwadrat też pewnie ktoś napisze że to nawiązanie do innego filmu.
Z tego co mgliście pamiętam jak wchodził Matrix też krzyczano że to już było, że to zrzynka z innych motywów np. biblijnych itp itd.
Idiota, Idiota i jeszcze raz idiota, wiem że Cie obraziłem ale po prostu musiałem, a dlaczego? Bo rozwalił mnie twój tok myślenia.
Więc nie można już robić filmów o KLONACH bo ten motyw był w Gwiezdnych Wojnach czy Moon'ie?
Nie można dać motywu o ZOMBIE bo był tam gdzieś?
Nie można dać motywu o WALCE Z ORKAMI bo ten był już w Władcy Pierścieni?
Nie można dać w grze możliwości NOSZENIA TARCZY bo ten jest już w innej grze?
A no tak nie można dać motywu ZAKOCHANIA SIĘ GŁÓWNYCH BOHATERÓW bo taki już pojawił się w innym filmie?
Chłopie pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz, to że takiemu MORONOWI jak ty nie odpowiada film bo sceny podobne były w innych filmach, to mam dla ciebie prośbę, weź skocz z mostu może nagrają o tobie film i o marnym twoim życiu bo w filmach ukazywane są podobne sceny.
Ehh, no tak, nie nagrają takiego filmu bo przecież TAKI MOTYW GDZIEŚ JUŻ BYŁ.
A ten cały "Matrix" to niezły plagiat jest. Wystarczy spojrzeć tutaj:
http://web.archive.org/web/20130619121757/http://galeon.hispavista.com/cinerama/ actu2/matrixdarkcity.htm
lubie Matrixa. Niepamięć mi się też podobała.. choć mniej ... ale jak się tak najeżdża że wszystko to plagiat to aż głowa boli.... że się tak jeden film do drugiego porównuje...
Do autora
BOOM Neo lata jak Superman ... hmmm ja to już chyba gdzieś widziałem ..
Ale to nie ja najeżdżam na "Matrixa" tylko autor tematu najeżdża na film "Niepamięć" zarzucając mu plagiat z Matrixa który sam w sobie nie jest oryginalny jakby się wydawało. No i te jego "przebłyski intelektu" (sarkazm taki) boom. Gość który napisał ten temat mało widział i mało wie. Zresztą spójrz na tematykę Matrixa i tematykę Niepamięci to dojdziesz do wniosku, że oba te filmy pod względem treści, historii, fabuły czy scenariusza niewiele mają ze sobą wspólnego. Jeżeli przyrównasz jakikolwiek film do "Matrixa" to mi napisz w jakim zakresie czerpał z niego natchnienie i inspirację, a ja ci pokażę starsze alternatywne dzieło z którego inspirację czerpał zarówno Matrix jak i film któremu zarzuca się plagiat. Zresztą przypisywanie właściwości Matrixa jakiemuś filmu to nie pierwsze zjawisko na tym forum. Widziałem to już na wielu forach filmowych. Zdaniem fanboyów Matrixa, Matrixowi zawdzięczamy wschodnie sztuki walki typu Kung-Fu, płaszcze, broń palną, Murzynów w filmie, okulary i wiele innych rzeczy których przedtem nie było. To już bywa irytujące.
no tak ja Cie rozumiem.. poprostu się tylko pod Tobą podpisałem... mogłem pod autorem... ehh wszystko jedno... gdzie.. wiesz ja oglądając oba filmy nie myślałem co je łączy a skupiałem się na jednym ...praktycznie rzecz biorąc idąc tropem myślenia autora BOOM w każdym filmie czegoś się doczepisz ... przecież to głupota... Boom Constantine.. główna rola Reeves..to już gdzieś było ..Matrix..Boom... itd
I te prymitywne hasła typu "Boom". Nie przepadam z a Kosińskim, a jego twórczość filmowa nawet mnie śmieszy. "Niepamięć" to średniak jeżeli chodzi o SF, ale jak widzę że na forum filmu A pisze się o filmie B i zarzuca się plagiat reżyserowi używając takich argumentów, to krew mnie zalewa i szlag mnie trafia. Autor tematu chyba nie rozumie o czym były te dwa filmy to znaczy "Matrix" i "Niepamięć". Matrix mi się bardziej podobał, ale to nie pierwszy trolling na forum innego filmu. na forum "Dark City. fanboye Matrixa je zupełnie zaspamowali więc musiałem je czyścić. Prawda jest taka, że to właśnie Matrix czerpał inspirację i natchnienie z blisko kilkudziesięciu produkcji bezczelnie wręcz zżynając pomysły, a stare już schematy które pojawiają się w innych filmach uchodzą za kopiowanie Matrixa.
cyt: "Zżyna zżyne zżyną pogania... Matrix (pol. matryca)
- to polecam swój profil
film inspirowany raczej audycją radiową:
http://czajniczek-pana-russella.blogspot.com/2013/02/potwory-z-radiowego-eteru.h tml
i dwoma filmami podobnymi do dnia niepodległości:
http://www.filmweb.pl/Wojna.Swiatow
http://www.filmweb.pl/film/Dzie%C5%84%2C+w+kt%C3%B3rym+Ziemia+zamar%C5%82a-2008- 492200
Znasz się na kinie jak kozia torebka.
Widzę tutaj inspirowanie się Philipem Kindredem Dickem. W sumie odbija się w niej Matrix, Oblivion, The Island, The Moon, The Forgotten.
. Bezczelne powielanie pomysłów Philip Kindreda Dick takich jak:
Filmy nakręcone na postawie twórczości Philipa K. Dicka
Łowca androidów (1982) – na podstawie powieści Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? IMDB
Pamięć absolutna (1990) – na podstawie opowiadania Przypomnimy to panu hurtowo IMDB
Wyznania łgarza (1992) – na podstawie powieści pod tym samym tytułem IMDB
Tajemnica Syriusza (1995) – na podstawie opowiadania Druga odmiana IMDB
Impostor: Test na człowieczeństwo (2002) – na podstawie opowiadania Impostor IMDB
Raport mniejszości (2002) – na podstawie opowiadania pod tym samym tytułem IMDB
Zapłata (2003) – na podstawie opowiadania pod tym samym tytułem IMDB
Przez ciemne zwierciadło (2006) – na podstawie powieści pod tym samym tytułem IMDB
Next (2007) – inspirowany opowiadaniem Złotoskóry IMDB
Tajemnica Syriusza: Polowanie (2009) – inspirowany opowiadaniem Druga odmiana IMDB
Władcy umysłów (2011) – inspirowany opowiadaniem Ekipa dostosowawcza IMDB
Pamięć absolutna (2012) – na podstawie opowiadania Przypomnimy to panu hurtowo IMDB
Więzienie umysłów (1995) Cyber Vengeance
http://www.filmweb.pl/film/Wi%C4%99zienie+umys%C5%82%C3%B3w-1995-100865
Jest rok 2005. Cały system penitencjarny znajduje się w prywatnych rękach. Wielki potentat R.D. Crowley (Robert Davi) stworzył nowoczesne więzienie w rzeczywistości wirtualnej. Umysły pensjonariuszy uwięzione są w labiryntach przeróżnych gier, wykreowanych przez Crowleya. Aby rozgrywki były ciekawsze, Crowley zaprasza do "zabawy" sportowców, którzy żądni wysokiej nagrody, w wirtualnym świecie toczą zaciętą, często śmiertelną walkę z prawdziwymi przestępcami"odsiadującymi" wyrok. Interes Crowleya kwitnie aż do czasu, gdy Will Singleton (Greg Smith) podejmuje pracę strażnika więziennnego.
Zafascynowany możliwościami jakie daje wirtualna rzeczywistość, zaczyna rozwijać swoje umiejętności w sztuce walki. Powodowany sympatią do pewnego niewinnego skazańca, włamuje się do systemu, próbując zniszczyć wirtualną technologię.
Jego zamiary zostają jednak odkryte i teraz Will wpada w sam środek komputerowej gry, w której podróżując w czasie walczy z bezwzględnymi mordercami, wykorzystując wszystkie swoje zabójcze zdolności. Aby uniknąć pewnej śmierci, Will z pomocą więźniów musi zniszczyć wirtualne więzienie i uwolnić usidlone w nim umysły.
[opis dystrybutora dvd]
Wybacz ale dla mnie mówienie o plagiacie to jakaś paranoja.
Skoro Matix i większość filmów S-F (które przynajmniej znam i lubię) opowiadają o pewnej (nie nieuniknionej wizji przyszłości
jak np. film "trzynaste piętro") to są one jakby częścią tej SAMEJ IDEI.
Znaczy nie są to wymyślane abstrakcje.
A jakby część opisu rzeczywistości.
Więc nie dziwne, że są podobne
SKORO OPOWIADAJĄ O TYM SAMYM.
Zarzucanie im plagiatu, to tak jak by
zarzucać go sceną wszystkich filmów akcji,
że podczas pościgu samochodami wypadają one z drogi.
Taka jest rzeczywistość, takie są prawa fizyki (nie są one oryginalnym "patentem", a na scenę, ani życie.. które wykracza poza jego percepcję.. przez przeciętnego kinomana, nie mającego POJĘCIA CZYM JEST i jakie niesie konsekwencje FIZYKA KWANTOWA.
Więc wydaje się być totalnym nieporozumieniem, wynikiem niewiedzy .. zarzucanie plagiatu opowiadaniom o rzeczywistości, które są podobne, bo opowiadają o TYM SAMYM OBIEKCIE i pewnych charakterystycznych zależnościach.