Wystarczy obejrzeć ostatnie 30 minut filmu, wcześniejsze 1,5 h radzę odpuścić. No chyba,
że ktoś lubi oglądać relację z pracy montera tv kablowej. A z taką rolą musiał się zmierzyć
Tom. Film mega słaby i mimo, że wizualnie ładny, to walki z mikserami i innym sprzętem
ADG, wydają się śmieszne. Sceny walki, asekuracyjne, można powiedzieć, że "widać
materace", na które pada Tom.
Film idealny na piątkowe tvnowskie "superkino", w którym przerywy reklamowe
potraktujemy jako "jakąś akcję".