film ginie w szarzyźnie i mieliźnie fabularnej im dalej brnie się w niego. Początek za dużo obiecuje jeszcze w połączeniu z fantastycznym soundtrackiem, który buduje "klimat", no ALE to wszystko obraca w pył beznadziejna fabuła... który to już raz?!
Haha, właśnie miałem dodać komentarz o tym samym tytule :-D
Albo niezwykłe powinowactwo dusz, albo ten film naprawdę ma niewykorzystany potencjał, coś mi mówi że jednak to drugie :-P