I to właśnie otrzymałam. Film kompletnie bez głębi psychologicznej, bez dreszczu emocji, bez napięcia. Ale też ne tego oczekiwałam! Idąc na ten film chciałam zobaczyć nieco posuniętego w leciech Toma Cruise, jakąś ładną pannę u jego boku, trochę strzelaniny, kilka wzruszających momentów - i to właśnie dostałam. A że akcja przeidywalne do bólu? Cóż... Że właściwie od początku wiadomo czym się skończy? Cóż... Że mało odkrywczy? Cóż... Ja obejrzałam z przyjemnością i wstawiam ocenę 6/1.