PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535756}

Niepamięć

Oblivion
2013
6,8 143 tys. ocen
6,8 10 1 142795
5,8 35 krytyków
Niepamięć
powrót do forum filmu Niepamięć

Dobrze czaje, Sally chciała żonę Jacka ponieważ chciała ją sklonować i zapewnić sobie "Lepszy team"?

ocenił(a) film na 10
Daeli

Są dwie opcje, chciała ją po prostu zabić, żeby nie mogła namieszać, lub to co ty zaproponowałeś/aś.

ocenił(a) film na 5
Lordnar

Stawiam na opcję nr 1, ponieważ termin ważności operatorów już i tak się kończył.

ocenił(a) film na 9
Daeli

Też tak uważam ;] Całe to "czyszczenie pamięci" nie okazało się być skuteczne - skoro Jack49 miał przebłyski wspomnień, to można założyć, że nie był jedynym klonem z "defektem" ;] Zresztą w filmie jest scena, kiedy na pustyni Jack52 patrzy na Julię i też przypomina sobie scenę na Empire State Building. Zastąpienie Victorii Julią rozwiązałoby problem "dziwnych wspomnień" Jacka (chociaż nie do końca, bo jak wyjaśnić wspomnienia z czasów sprzed wojny, skoro teoretycznie - wg tego, co mówi się klonom - bohaterowie są urodzeni już po wojnie ;p ). I team byłby super effective ;]

Chociaż szczerze powiem, w trakcie pisania tego posta przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł - można założyć, że gdyby nie Julia, Jack nie uwierzyłby, jak jest naprawdę. Miałby dalej swoje wspomnienia i wątpliwości, ale nadal by wykonywał swoje zadanie. Tak więc zabicie Julii rozwiązałoby problem najszybciej - nie trzeba by tworzyć nowych klonów, a prawdopodobieństwo, że jakiś inny Jack nagle uświadomi sobie, ze Sally jest prawdziwym wrogiem, jest raczej małe.

Mirel

Sally nie zależało na rozbitkach, co zresztą widzieliśmy podczas masakry jaką urządziły drony w miejscu katastrofy. Jack uratował Julię w zasadzie przez przypadek, reakcja Sally była taka ponieważ chciała ich wyciągnąć z wieży, a następnie ubić przy pomocy dronów.
Aczkolwiek podejrzewam, że gdyby jednak ją dostarczył do Teta, to ten by ją zabił i sklonował.

ocenił(a) film na 8
DarkShade

Ciekawe sugestie, moi państwo. Sally była sondą von Neumanna, w wersji Berserk. Wykonywała zadanie podboju inteligentnego gatunku w systemie słonecznym (pewnie rozesłano tysiące takowych po galaktyce, ta trafiła na nas) Trwała faza druga podboju, nie wiemy jak miała by wyglądać faza trzecia: Przybycie twórców "Sally"? Energia pozyskiwana z mórz była zbyt wielka aby miała służyć tylko do utrzymania dron czy samej sondy na orbicie (Tet) Do czego więc była magazynowana? I w tej kategorii należało by chyba pomyśleć o przydatności Julii w planach "Sally" Po za tym ostatnie słowa Jacka już wewnątrz sondy, zapytany o powód przybycia odpowiedział m.in. że tylko tak może ocalić gatunek ludzki i Sally go wpuściła. Wnioskuje więc że sugestia Daeli jest słuszna :) Julia miała zastąpić Victorię aby utrzymać proces do czasu przybycia nowych panów planety, którzy mieli zdecydować o losie gatunku. Sonda (Sally) nie miała takowych uprawnień.

BobaFett

Sally była pracownicą NASA, nagrania z transmisji pomiędzy Odyseją a kontrolą misji nagrał Tet i wykorzystał do komunikacji z klonami. Zauważ, że obraz na ekranie jest przycięty - na "oryginalnym" nagraniu widac w tle jeszcze innych ludzi i logo NASA.
Jak dla mnie Tet wykorzystywał zebrane dane przy podboju planet, atakując inne cywilizacje skopiowałby inną transmisję.

Z tym magazynowaniem energii to się nie dowiemy, chyba że od scenarzysty, choć dla mnie to jest w miarę oczywiście. Tet, czyli sonda (jak to okresliłeś) pobiera energię dopóki jest. Nigdy nie wiesz kiedy trafisz na kolejne takie źródło energii. Czy pobiera tylko wodę, czy inne surowce jesli tej nie znajdzie? Dostosowanie technologii wymaga zasobów, dlatego pobiera energię ile wlezie.

A co do Julii - na logikę to owszem, macie racje, sam nawet wcześniej myślałem że to jest by było najlepsze wytłumaczenie, ale jak dla mnie w filmie "Sally" niezbyt przekonująco próbowała pozyskać Julię. Choćby przez fakt, że zaraz po zgłoszeniu przez Victorię próbowała ich zestrzelić. Poza tym, Tet/Sally nie miała zbytnio sposobności zobaczyć, kogo w ogóle uratował Jack.

ocenił(a) film na 8
DarkShade

Wiem kim była Sally, dlatego w odniesieniu do sondy używam Cudzysłowu, która umownie nazywana jest przez bohaterów imieniem kontrolerki NASA, nawet po fakcie gdy Jack jest świadom prawdziwej natury sondy, używa owego imienia.
Z energią masz rację, ale celem jest podbój systemu i przygotowanie go dla nowych władców, chyba że mamy do czynienia z działaniem prewencyjnym obcych czyli: eliminuj wysoko rozwinięte formy zanim zaczną stanowić zagrożenie poprzez osiągniecie wysokiego stadium rozwoju. Pewnie dlatego sonda została ustawiona w okolicy Saturna (orbita Tytana) dzięki temu prostemu zabiegowi, wystarczyło zaczekać aż hipotetyczny statek z Ziemi przyleci, co automatycznie oznacza że cywilizacja osiągnęła dostateczny poziom rozwoju który pozostawiony sam sobie, może rychło doprowadzić do ekspansji gatunku po za system. Statek aktywuje więc sondę swoją obecnością i... szach mat. Można założyć że twórcy sondy rozesłali tysiące takich sond w stanie uśpienia do wszystkich pobliskich sobie systemów.
Jeśli celem sondy w systemie były działania prewencyjne, to masz racje, sondzie nie zależało na życiu Julii, ale dlatego w poprzednim poście podkreśliłem jak należy zadać pytanie. Po fakcie że sonda ostatecznie była zainteresowana dostarczeniem kobiety na pokład, wnioskuje że jej zadaniem nie była eksterminacja, a przygotowanie kolonizacji, inaczej Jack zginął by już podlatując do sondy na orbicie.

PS
Zauważyłeś że statek nasa ma łączność z Ziemią w czasie rzeczywistym? Nie występuje żadne opóźnienie między Ziemią a statkiem :) Chyba się twórcy filmu zagapili, albo zdecydowali na takie uproszczenie w imię akcji, co trochę nie pasuje do tak świetnie zrobionego technicznie i naukowo filmu.

ocenił(a) film na 8
DarkShade

PS2
Wspomniałeś w ostatnim zdaniu że "Sally" nie miała na początku możliwości sprawdzić kogo uratował Jack, I to jest powód agresywnej postawy sondy na początku! Dopiero gdy rozeznała się w sytuacji, zorientowała kim jest Julia dla Jacka, zdecydowała się zmienić front i starała pozyskać Julie, niezbyt naciskała? Raz że nie mogła, a dwa, jak? Wysyłając szturmowców i gwardie imperatora? :D Musiała zaprosić Jacka na pokład pod pozorem nowego zajęcia, słusznie uznając, jak to komputer, że człowieka skusi jedynie przywilejami i specjalnym traktowaniem :) Wybacz że odpisuje na raty, dopiero dotarł do mnie sens Twojego ostatniego zdania :)

BobaFett

Oj, obawiam się, że twórcy filmu nie przewidzieli aż takiej analizy, choć faktycznie w momencie przybycia misji Tet nie wysyłał żadnych sygnałów - mógł być w fazie uśpienia i czekać.

Co do opóźnienia - owszem. Ale było kilka filmów, gdzie bohaterowie czekali 30 minut - 3 lata na odpowiedź z Ziemi. Na potrzeby fabuły jest komunikacja w czasie rzeczywistym ;) Tak samo jak to nagrywanie pilotów na czarnej skrzynki po odłączeniu modułu sypialnego (w innym wątku było o tym).

A co zrobiła by "Sally" z Julia to w sumie nie dowiemy się ;) Choć też na sam koniec była scena "Jack, to nie ten rozbitek", co sugeruje że jej osoba jednak miała jakieś znaczenie.

W ogóle to trudno mi określić czy Tet wiedział co chce zrobić Jack. Wydaje się oczywiste, ze SI powinna przewidzieć że jak ktoś leci na śmierć (bo czego mogli się spodziewać?) to ma coś w zanadrzu. Dlatego ta końcówka filmu - lot do "sondy", cała rozmowa o celach ... przeżyciu gatunku, stworzeniu doskonałego zespołu itp podważa całą inteligencję tego całego Teta ;)

Ps. Celowo nie odniosłem do wypowiedzi o pochodzeniu Teta - to tak sama niewiadoma jak większość rzeczy o których tu piszemy. Może nakręcą dwójkę i częśc się wyjaśni ;)

ocenił(a) film na 8
DarkShade

Oby, oby zrobili dwójkę :) Masa pytań i jeszcze więcej spekulacji. Masz rację (po raz kolejny :P) z SI sondy, faktycznie wydawać się mogła nieco naiwna wpuszczając Jacka, chociaż pytania kontrolne nieco to ratują, brak czasu filmu pewnie skrócił proces przesłuchania do pomiaru głosu. Można też zwalić to na coraz większe "ciśnienie" sondy, od początku stara się poganiać klony coraz bardziej, jakby kończył się jej czas, może stwórcy są w drodze? A to daję szanse na drugą cześć :D Dzięki za inteligentną wymianę sugestii, fajnie się gadało :) Czekamy co dalej!

BobaFett

Z ciekawości sprawdziłem i jeżeli maja coś nakręcić, to będzie to prequel. Zresztą historia w filmie jest raczej zamknięta - statek zniszczony, ludzie sobie żyją dalej, wszyscy są szczęśliwi...

No nic, zobaczymy. Jak nie, to coś innego powstanie w najbliższym czasie. Mi film w sumie się podobał ;)