nie jest to film super oryginalny ale świadomie chyba czerpiący z gatunku, mający elementy
fabularne z wielkich dzieł nie kopiując ich zupełnie a wykorzystując je w pozytywny dla siebie
sposób, można by wymieniać, że to kompilacja filmów Moon, Dzień Niepodległości, Matrix ale
jednocześnie ogląda się go - szczególnie drugą godzinę z wypiekami na twarzy, końcówka jest
naprawdę świetna a muzyka czasami powala