Nie do końca zrozumiałem końcówke filmu, kim w koncu byla ta pielegniarka ?
Ta dziewczynka to był wymysł Anny, ona nie istniała, pojawiała się w filmie po to aby dodać dreszczyk emocji, jak wiadomo Rachel nie chciala zabić Anny ani Alex(bo ta nie istniała, nie żyła od roku czasu), więc słowa tej rudej nic nie znaczą, miała wystraszyć , stworzyć napięcie i tyle :)
Anna nasłuchała się tego wszystkiego od swojej sąsiadki z zakładu Mildred,która przecież zabiła te dzieci.Dokładnie wiedziała czego ma szukać,z czym kojarzyć Rachel.Musiała sobie pomóc trochę w morderstwie.Przecież w końcu to nie ona zabiła Rachel tylko Alex(tak jej się wydawało na początku).
Ta pielęgniarka była kochanką jej ojca.Wcale nikogo nie zabiła i nie chciała zabić Anny.Była tylko pielęgniarką.Jej sąsiadka z pokoju była mordercą trzech dzieci(Anna oskarżyła o to swoją przyszłą macochę).Nie umiem tego jaśniej opisać.Może tak Anna miała kłopot ze soją psychiką.Zabiła mamę i siostrę(niechcący)i swojego chłopaka a na końcu kochankę ojca.
jak w koncu to bylo z tym Mattem, bo prawie wogle nie zrozumiałam... ona go puściła specjalnie czy nie?? i potem on, już nieżywy, przyszedł do niej, a ona nie pamiętała, że wcześniej spadł z tej skały?? błagam, niech ktoś to wytłumaczy
Wydaję mi się, że ta dziewczyna miała po prostu problemy psychiczne. Wyparła złe wspomnienia z mózgu(zresztą na początku jej psychiatra to powiedział). Jeśli człowiek robi coś okropnego, do czego nie chce się przyznać przed innymi to zaprzecza sam sobie i stara się o tym nie pamiętać, blokując dane wspomnienie. Kiedy spotkała się z chłopakiem, on powiedział jej, że widział jak podpalała dom, więc Anna pozbyła się kolejnego problemu, który przypominała jej o zbrodni. Ale oczywiście to wspomnienie też zablokowała ;)
Ale czemu widziała duchy? Ja tylko tego nie jestem w stanie zrozumieć... Nie widziała w końcu tych dzieci na oczy, a przez tą końcówkę trudno jest teraz uznać co była prawdziwe, a co tylko w jej wyobraźni. :)
Mysle ze to przez wzglad iz obcowala i byla w bliskim kontakcie z ta 19letnia morderczynia(w tym zakladzie psych.), moze ta dziewczyna opowiadala ze szczegolami Annie jak zabijala te dzieci a anna przeniosla wyobrazenia o tej zbrodni do swojej psychiki i miala slaba percepcje postrzegania rzeczywistosci.
no właśnie, czyli pomoc tych dzieci w końcu wyprowadziła ją w pole...
no a co w końcu z tymi koralami??
a wątku z Mattem nadal nie kumam...
W rzeczywistosci spotkanie z mattem mialo miejsce i kiedy chlopak powiedzial to co widzial ( jak annie wychodzi z domku i nagle wszystko wylatuje w powietrze) annie przestraszyla sie ze chlopak moze jej zaszkodzic sprowadzajac na nia policje itp? (nie wiem czemu nikomu o tym incydencie nie wspomnial od razu po wybuchu, wydaje mi sie ze kochal annie i chcial ja w jakis sposob ochronic, moze myslal ze jak wyjdzie ze szpitala to sie na nowo wszystko ulozy i ze beda razem? ) Annie zepchnela go z premedytacja, zeby nic sie wydalo, a akcja w pokoju byla jakims fleshbackiem, jak wiadomo bohaterka miewala sny, sny w ktorych byla niewinna wypierajac w sobie ten zly czyn ktory przypadkowo zabil jej 2 bliskie osoby.A jezeli chodzi o perly? nie mam pojecia, mozliwe ze to po prostu zbieznosc podobienstwa naszyjnika, moze rachel dostala go od ojca annie i nie chciala o tym powiedziec.Troche jest nieprawdopodobne ze w scenie koncowej ta 19letnia morderczyni ma na szyji wlasnie ta kolie, niemozliwoscia jest ze sad zezwolilby na zatrzymanie przy sobie przez osobe oskarzona o morderstwo rzeczy materialnych czlonkow rodziny i jej zamordowanych dzieci, wiec troszke przesadzone.
A co do glownej bohaterki, troche pokomplikowana osobowosc, bo przez caly czas widzimy niewinna, cicha i ulozona osobke z wielkimi problemami emocjonalnymi, wypierajaca z pamieci wydarzenie, w ktorym przez przypadek zginela jej siostra i mama, wypierajaca zdarzenie w ktorym zdolna byla zepchnac czlowieka i zabic kochanke ojca.W ostatnich minutach filmu powiedziala zdanie: Dokonczylam swoj plan" wiec mysle ze podgladniecie sceny kiedy jej ojciec uprawial seks z rachel juz wtedy zakielkowalo w bohaterce zemste za zdrade rodziny, mamy, tak czy siak doprowadzajac o planu zamordowania rachel i ojca?
davor5 - to po ch... wchodzisz na taki watek, skoro juz po tytule widac, ze pisza tu ludzie, ktorzy juz obejrzeli film? wychodzi na to, ze ty jestes nadetym buraczydlem!
mniejsza o perly...ale tak ogolnie to anna nie była świadoma tego co zrobiła, że przypadkowo lub nie zabiła 4 osoby... a ta scena z mattem, to chyba nie byl flashback tylko kolejny omam, ktory mial miejsce po incydencie na skale
tak jakby anna zyła w 2 jaźniach naraz
A ja rozumiem wszystko, prócz jednego. :(
O jakich ludzi chodziło, gdy Anna wychodziła z konewką i powiedziała, że oni nie będą już w naszym domu. Spłoną w piekle.
Ktoś wyjaśni? :D
chyba o ojca i kochanke, anna gdy zobaczyla jak uprawiaja seks, postanowila podpalic dom razem z ojcem i kochanka
jest na poczatku taka scena gdy anna rozmawia z psychologiem i on do niej mowi:"skoncz to zaczelas"
annie nie udalo sie zabic pielegniarki i ojca i wrocila do domu by tego dokonac
w ostatniej scenie gdy jest znow w szpitalu mowi do psychologa " zrobilam tak jak mi pan powiedzial, skonczylam to co zaczelam"
o ojca i kochanke.
gdy anna zobaczyla jak uprawiaja seks, postanowila ich podpalic(szla z konewka w ktorej byla ropa czy cos).
na poczatku filmu w zakladzie psych jest scena gdy psycholog mowi do anny zeby skonczyla to co zaczela.
na koncu filmun gdy znow jest w zakladzie mowi do psychologa" zrobilam tak jak mipan radzil -skonczylam to co zaczelam" - czyli zabila kochanke ojca
W filmie trzeba się troszkę nagłówkować aby wszystko zrozumieć.Jest wiele wątków, które pod koniec łączą sie ze sobą.Chociaż bardzo irytował mnie duch matki.Widać wpływ japonskiej kultury.Właśnie słyszałem, że jest przeróbka jakiegos japońskiego filmu?Znalazłem porównanie do filmu o dwóch siostrach,które wróciły z zakładu pod "opiekuńcze" skrzydło macochy i ojca.
Trzeba trochę ruszyć głową podczas oglądania filmu:) a przede wszystkim nie można posiłkować się jedynie na tym co widzi Anna. Wszystko co się dzieje to opowieść widziana oczyma chorej dziewczyny. Widząc zdradę ojca chce ukarać jego i pielęgniarkę matki, niestety w nieszczęśliwym wypadku ginie jej siostra i matka. Anna zaciera wspomnienia i żyje jakby jej siostrze nic się nie stało, dziwne zbiegi okoliczności (posiadanie podobnych pereł przez Rachel) powoduje, że dziewczyna wini za śmierć matki pielęgniarkę. Postać Alex jeszcze bardziej umacnia ja w tym przekonaniu. Na końcu nawet widać, że to Alex zabija Rachel. Wreszcie ojciec uświadamia Annę, że jej siostra nie żyje i wtedy bohaterka "przypomina" sobie to co zrobiła. To co przypisywała Rachel, Alex zrobiła własnymi rękoma. W szpitalu, zupełnie świadoma swoich czynów stwierdza, że skończyła to co zaczęła.
http://www.filmweb.pl/f132767/Opowie%C5%9B%C4%87+o+dw%C3%B3ch+siostrach,2003
I tak "The Uninvited" staję się "podróbką" koreańskiego horroru/dramatu, który, nawiasem "mówiąc", jest ciekawszy.
Jak dla mnie film był bardzo dobry. Co prawda nie oglądałam koreańskiej wersji dlatego nie mogę go porównać ale mi się podobał. Nie które sceny były troche głupie ale ogólnie jest fajny. Uważam też że końcówka była genialna. Nigdy bym na to nie wpadła i była dla mnie ogromnym zaskoczeniem film oceniam 8/10.
Mam podobną opinię, co koleżanka powyżej ;) Dla mnie film dobry ze świetną końcówką i oceniam go na 8/10. Pierwowzoru koreańskiej produkcji nie oglądałem.
gdy główna bohaterka wychodziła z wariatkowa to rachel powiedziała z przekąsem że już nie będzie miała komu opowiadać historyjek. A więc treśc historyjek rachel plus choroba psychiczna dziewczyny i "podobieństwo tych pereł:D:D" sprawiło że dziewczyna odleciała kompletnie i "dokończyła to co zaczeła":D:D:
Czyzby Ci sie cos ni pomyliło? To nie Rachel powidziala z przekąsem że "już nie będzie miała komu opowiadać historyjek" jak wychodzila z psychiatryka, tylko ta kolezanka stuknieta. Rachel przeciez to kochanka ojca i nie byla w żadnym szpitalu psychiatrycznym... Imiona Ci sie pomyliły czy jak? Zreszą chyba nie podawali imienia tej psychiczne kolezanki z psychiatryka... Chyba że ja cos pogmatwałem.. Prosze o wyjasnienie... a Film Genialny. lepszej koncówki w życiu bym nie wymyslił !! 10/10
Koleżanka z psychiatryka Anny to Mildret Kemp jak na końcu się okazuje. Opowiadała jej historyjki o tym jak zamordowała te trojaczki dlatego Anna sobie to wymyśliła. A Reachel to faktycznie kochanka taty i nie była w żadnym psychiatryku tylko Anna sobie wymyśliła że to właśnie ona jest Mildret Kemp i zabiła jej matke po to by być z jej ojcem. Zagmatwane to ale tak było.
Przepraszam Mój b lad faktycznie Ta wariatka t o Mildret Kemp:) Ale chyba każdy zrozumiał mój wywód. Co do filmu bardzo mi się podobał nieprzeciętny i nieograny końcówka wspaniała co prawda było kilka irytujących scen np na samym początku jak Anna "uciekła" z imprezy zobaczyła tamte worki a później głowa zwłok tej rudej dziewczynki w typowy sposób powiedziła nie wracaj do domu. Troche mi wtedy zapachniało tanim gównem ale moje obawy okazały się bezpodstawne z czystym sumieniem daję 8.5\10
tzn chodziło mi o to tandetne odwrócenie głowy w sam raz dla niewymagającego amerykańskiego widza raca dla amerykańców jak są w filmie "cycki" efekty specjalne ti film jest dobry
Jak dla mnie to tak:
Anna ma schizofrenia, czyli (między innymi)dwie osobowości i urojenia. Kiedy widzi ojca i Rachel dostaje szału i idzie po benzynę i chce podłożyć ogień i to właśnie o nich mówi, żeby spalili się w piekle. Niestety wychodząc z tej "szopy" zostawia otwarty korek i benzyna wylewa się na podłogę, a zostawiona przez Annie świeczka stoi przy drzwiach, którymi trzaska Alex i świeczka spada, co prowadzi do wybuchu. Tą sytuację widzi Matt, lecz (według mnie) kocha Anne i nikomu nie mówi o tej sytuacji. W pożarze ginie Alex i matka, co jest jakimś szokiem w życiu Ann. PO tych zdarzeniach ląduję w psychiatryku. Jej sąsiadką jest Mildret Kemp, która zabiła trójkę dzieci i opowiada o tym Ann.
Jeśli chodzi o to, że Anna nie pamięta momentu śmierci matki łatwo jest wyjaśnić schizofrenią (nie pamięta co robiła w innej osobowości). Więc poznajemy ją jako grzeczną dziewczynkę z urojeniami. Jednym z nich jest Alex.
Ciekawym szczegółem jest to, że Anna widzi "ciało" swojej matki, które pokazuje palcem na górkę i mówi "morderstwo". A na górce stoi oczywiście Rachel i to uświadamia nas w przekonaniu, że ona jest winna śmierci matki. Ale na końcu filmu widzimy Anne, która stoi z nożem w ręku i patrzy na "domek nad jeziorem". Stoi dokładnie w tym samym miejscu, które wskazała jej matka palcem.
Anna jakoś musi sobie tłumaczyć śmierć matki, więc podejrzewa Rachel o tą zbrodnię. Wymyśla sobie, że Rachel jest Mildret Kemp, i że zabiła dziewczynki, że perły które ma są tak na prawdę dowodem morderstwa itd. Dlatego widzi te dzieci, cmentarz i ich groby.
W momencie zamordowania Matta "nie jest sobą, lecz inną osobowością", więc nie pamięta tych zdarzeń, a widzi go we śnie.
Rachel mówi jej o tym, że chce mieć córkę itd. Niestety Anna odbiera to źle i nożem, który wcześniej przyniosła do pokoju, morduje macochę. Później kładzie się łóżka i budzi się w innej osobowości i widzi ślady krwi. W śmietniku znajduje ciało i widzi Alex z nożem i cała we krwi. Dziewczyny łapią się za ręce i nagle przyjeżdża ojciec i uświadamia Anne, że jej siostra nie żyje, że w ręku nóż, że jest cała we krwi. Nagle Anna wszystko sobie przypomina i zabiera ją policja. Później mówi, że skończyła co zaczęła i widzimy jak jej sąsiadka wchodzi do swojego pokoju z plakietką "Mildret Kemp".
PS: Wiem, że to zakręcone, ale starałam się :D
Jeśli ktoś jest BARDZO spostrzegawczy domyśli się zakończenia na początku filmu. Reżyser daje nam wskazówki z pozoru niewidoczne, ale (jak w moim przypadku) po obejrzeniu filmu oczywiste. NP: Kiedy Alex rozmawia, właściwie wrzeszczy na ojca (scena po kłótni Anny i Alex nad jeziorem), ten nic nie mówi tylko przytakuje i czyta, bądź pisze coś tam. przytakuje, bo coś piszę i może dyktować sobie tekst w myślach. A dlaczego miałby nic nie odpowiedzieć niegrzecznej córce, ani nawet nie spojrzeć jej w oczy. To przykład jeden z wielu. Mam nadzieję, że przekonałam Was do swojej wersji :D
Mnie dodatkowo intryguje i podoba się wzrok jakim patrzy na ojca(ogólnie mimka twarzy) jaki miała Anna jak odjeżdżała z policją. Ja z niego wyczytałem że ma żal do ojca że ją wydał oraz że ma ochotę wrócić i ojca udu..:D Końcówka do interpretacji dodam jeszcze że jestem gotów skłonić się do interpretacj Natki ale:
1 Anna nie miała schizofremi od pączątku
2 Była trochę rąbnięta i dopiero po tym pożarze i pobycie w wariatkowie pogorszył jej się stan psychiczny iujawniła jej schizofremia.
Jak dla mnie Rachel także nie była aniołkiem, można zauważyć iż nie przepada za Anną. Widzimy to w scenie gdy daje przymierzyć naszyjnik Ann, moim zdaniem jest to próba pokazania kto tu tak naprawdę rządzi. Bo która przyszła żona pisarza chciała by się zajmować chorą psychicznie pasierbicą? Mimo iż była pielęgniarką to w scenie w kawiarni widać iż tak naprawdę nie robiła tego z powołania. A co do tego naszyjnika to chyba nie mógł być przypadek iż obydwie miały ten sam?
Nie rozumie natomiast zajścia na komisariacie, jak szeryf mógł właśnie zawiadomić Rachel skoro Anna właśnie jej się obawia, mimo iż naopowiadała bzdury m.in o Alex
Nie rozumiem w filmie jednego. Duch matki i scena w której wskazuje palcem wzgórze jest oczywista ale dlaczego Annie ukazywały się dzieci?
Czemu objawiały się skoro to nie ona była ich morderczynią tylko sąsiadka z naprzeciwka...
Szeryf wyczaił że z Anna nie jest tak do końca tip-top i poszedł po PIELĘGNIARKĘ która miała środki i umiejętności żeby "uspokoić" Anne Początkowo myślałem że szeryf i rachel są jakoś powiązani ze sobą w szczególny sposób ale końcówka wykluczyła taki scenariusz. Mam pewne odczucia ze w czasie gdy Anna miała schizy i widziała matkę matka wcale niechciała pokazać bo nie było co pokazywać(tzn że rachel ją zabiła) chciała w jakiśsposób ukarać(krzyczała "murder") koniec końców to Anna była zabójczynią mając schizofremie zinterpretowała to na swoją korzyść
Nie zgodzę się z Tobą :) może i poszedł po pielęgniarkę ale po pielęgniarkę która zajmuje się osobami niezdolnymi, często na skraju śmierci a nie chorą psychicznie dziewczyną. Dziwnym też trafem zostały jej jakieś środki uspokajające. Nie kupuje tego, wybacz.
Swoją drogą zauważyliście też tą 'złą, drugą połowę' Ann w Alex? Łatwo można to porównać z Fight Club, Ann - Norton, Alex - Pitt.
Jako student pielęgniarstwa muszę Ci powiedzieć że po pierwszym roku umie się robić zastrzyki wiec pielęgniarka: kolonijna, szkolna, w szpitalu środowiskowo muszą umieć robić zastrzyki i potrafią a te środki przecież miała w swojej szufladzie obok wibratora:D(czyli najprawdopodobniej nie były schizem)co prawda w tym zresztą jak i w wszystkich filmach zastrzyki robione są z "zamachu" To jest nieprawdą i błędem żeby podać środek uspokajający (tam wyszło ze to była iniekcja domięśniowa) trzeba się wbić w 1/3 długości igły i pod odpowiednim kątem w ramie i w pośladki wykonuje siępod kątem 90 stopni niestety nie pamiętam gdzie się wbiła pielegniarka oczywiście jeżeli się zrobi to jak nie trzeba np inny kąt to niewiadomo czy lek wogule został podany i czy igła doszła do mięśnia) A propos innych filmów robienie zastrzyków w d.. z zamachu jest niebezpieczne i niepraktykowane tak naprawdę zastrzyk mozna zrobic tylk ow kilku miejscach a nuż trafi sięw nerw kulszowy wózek do końca życia
zastrzyk sam mogę sobie zrobić =] lecz nie o to mi chodzi a o sam fakt iż szeryf zadzwonił do niej, a nie np ojca czy chociażby do szpitala. Wyobraź sobie np, że idziesz na policję - oskarżasz ojca, że Cię bije, gwałci czy cokolwiek innego a oni dzwonią po niego by przyjechał Cię zabrać. Co do miejsca zastrzyku zrobiła go pod łokciem tam gdzie się zakłada wenflon .
No trochę raczej sobie trudna samemu zastrzyk zrobić (zawsze jakoś tam można ale predzej on nie wyjdzie a w takich przypadkach można sobie niezłą krzywdę zrobić) a tego że ojca nie było w mieście i miał bliżej do tej Rachel ale szczerze mówiąc mi to też wydaje się dziwne ale jeżeli chcemy szukac absurdów zapraszam do oglądania Prisob Breaka(chociaz 1 i 2 sezon były świetne)
wyobraź sobie, że idziesz na policję - oskarżasz, że twój ojciec, który Cię bije i gwałci to tak naprawdę nie twój ojciec tylko psychopatyczny, od lat poszukiwany morderca, po drodze zabijający też twoją matkę, który właśnie próbuje zabić uwięzioną w domu siostrę..co zrobi policjant, wiedząc, że:
1-jesteś psychicznie chory,elementem choroby są urojenia
2-matka zginęła w wypadku spowodowanym przez ciebie
3-siostra również w nim zginęła
4-poszukiwany morderca dawno już został znaleziony i osadzony w szpitalu (w małych społecznościach wszyscy o tym wiedzą)
to oczywiste, że zadzwonisz do opiekuna. a że tylko Rachel była w domu.. jedyne,co może trochę dziwić, to beztroska, żeby nie powiedzieć bezmyślność 'zdrowych', którzy nie wzięli pod uwagę tego, że Anna może być niebezpieczna-w pewnym sensie szeryf jest współwinny śmierci Rachel.
Reasumując-wiem, że remake (nie licząc Nosferatu Herzoga) to papka dla bezmózgich hollygłupów, ale czasem, gdy weźmie się na warsztat dzieło wybitne, a takim, moim zdaniem jest "A Tale of Two Sisters" i nie zmieni zbytnio fabuły, trzeba wysilić swe szare komórki. :-) przykro mi
pzdr
Heh a niby w recenzji piszą że film bardzo przewidywalny i wogole a tu tyle pytan :P
Ktoś tu powiedział że od samego początku można się było domyśleć zakonczenia jeśli ktoś oglądał uważnie. Bez przesady, moim zdaniem mało kto domyślał sie takiego scenariusza, oglądając film jesteśmy zmuszeni układać wszystko w całość i rozkminiać o co chodzi? Wszystkie poszlaki wskazują na Rachel i widz w sumie skłania się ku temu rozwiązaniu, ale są pewne nieścisłości i wtedy mamy wątpliwości czy to rzeczywiscie Rachel jest tą złą? I to jest w tym filmie najlepsze.
Ja podczas sensu myślałam sobie tak: wszystko wskazuje że to Rachel podpalila domek, ale przeciez to zbyt oczywiste i przewidywalne, musi byc jakies drugie dno! No ale takiej koncowki to sie nie spodziewalam!
Co jescze : film ma jakas slaba ocene, jak dla mnie: rewelacja!
Jest rewelacyjny.moja koleżanka nie widziała początku i pod koniec stwierdziła,że jest bardzo głupi i nic nie rozumie.Trzeba jej było wszystko wyjaśnić.Zepchnięcie przez Anne do głębokiej nieświadomości swoich czynów przypomina mi scenariusz "Siły strachu".Może ktoś pamięta?Tylko,że tam winny był ojciec lekarz,który miał rozdwojenie jaźni.
a może mi ktoś wytlumaczyc jeden nieporuszny tu wątek? Gdy Rachael "wstrzykuje Alex jakies srodki uspakajające" i pozniej alex lezy ranna na podlodze to mowi do Anny" Idz do szeryfa, on napewno Ci uwierzy" . To co? skoro Alex byla tylko w wyobrazni Anny to sama sobie to podpowiedziala? I tak jej nie uwierzyl... Hmmm to takze zagmatwane.. Z gory dzieki za wyjaśnienie..
Ja uważam, że Anna po rozmowie z szeryfem tego dnia, kiedy znaleźli ciało Matta, bardzo mu zaufała i dlatego sądzi, że tylko on jej uwierzy. Lecz on słysząc o Alex dzwoni do Rachel itd. Jak dla mnie, to kiedy usłyszał o Mildret Kemp to przypomniał sobie tę sprawę, i że Mildret jest w szpitalu. Więc pomyślał, że Anna zachowuje się jak wariatka, więc pojechał po Rachel.
Własnie tak z resztą szeryf powiedział,że jk będzie miała jakieś kłopoty to niech przyjdzie do niego on jej pomoże.Wzbudził jej zaufanie tym.
ok. Rachel była normalną osobą, kochanką ojca. i miała tak na prawdę na imię. parły są zbiegiem okoliczności, Alex jest wytworem wyobraźni Anny. Skoro Rachel była realna i nie ukrywała swojej tożsamości, to dla czego przyznała rację Annie [gdy Anna mówiła jej, iż wie, że ma inne imię.]
Jeśli chodzi Ci o ten moment, gdy Rachel zakładała Annie perły, to potem został wyjaśniony ten fakt - Rachel zmieniła nazwisko, bo pobił ją chłopak.
SPOILER
Alex od poczatku filmu jest tylko wyobrażeniem Anny, tak samo jak rzekome podłości Rachel (pielęgniarki). Pielęgniarka była kochanką, a po pożarze narzeczoną ojca Anny. Alex i matka giną w pożarze który Anna niechcący zaprószyła. Dzieci były zamordowane przez "kumpelę" Anny z psychiatryka, Mildred Kemp. Anna nałożyła sobie jej historię na własne przeżycia, chciała wyprzeć bolesne wspomnienia i pozbyć się poczucia winy, można powiedziec, że miała rozdwojenie osobowości, np. mordersto Matta (tak to ona go zrzuciła z klifu i tak, zrobiła to celowo). Chciała zniszczyć osobę, która wiedziała, ze pożar był winą Anny. Remake w porównaniu z oryginałęm (A tale of two sisters) wydaje się być mało skomplikowany:)
Koniec SPOILERA
Niby tak ale to wyobrażenie odgrywa bardzo ważną role w działaniu Anny.To jest jej podświadomość,ale podpowiada jej dużo.Tak da się zauważyć,żez Alex jest coś nie tak.Jednak w kinie było takie tłumaczenie,że nie dało się poznać w zasadzie czy mówi do jednej czy do dwóch dziewczyn.Przynajmniej w scenie kiedy dziewczyny siedziały w wannie.
DLACZEGO SZERYF POJECHAŁ PO RACHEL?
Bo Anna powiedziała mu tej Mildret, a on wiedział, że prawdziwa Mildret siedzi w szpitalu psychiatrycznym oraz Anna powiedziała mu że Rachel dała środek uspokajający jej siostrze - która nie żyła. Wtedy na pewno szeryf zczaił że coś tu nie gra :)
To fakt, kiedy dziewczyny siedzą w wannie trudno się zorientować czy aby na pewno Alex żyje, czy nie, bo tam wszystko wygląda tak, jakby faktycznie Alex odpowiadała Rachel. Ja bardziej skupiłam się na angielskich dialogach niż na polskich ( staram się szlifować język ;) ) i może przez to łatwiej było mi się zorientować wcześniej, chociaż jak już wspomnieliście od razu widać, że z Alex jest coś nie tak;) A co powiecie o japońskich wpływach? Były potrzebne czy nie ?
Według mnie nie były wogle potrzebne. Film był dobry sam w sobie bez dzikich wizji spalonej matki to mnie bardziej rozbawiło niż przestraszyło. A ja sie nie domyśliłam że Alex może być wymyślona. Widocznie mało spostrzegawcza jestem. Ale przynajmniej końcówka bardzo mnie zaskoczyła. Chociaż plusem było jeszcze to że dzieci w wyobrażeniach Anny nie były zmasakrowane tylko wyglądały wmiare normalnie bez żadnych dziewczynek typu The Ring bo tego było już za wiele w przeróżnych filmach najwidoczniej teraz jest taka moda na dzieci pomalowane białą farbą z czarnymi obwódkami wokół oczu ale cóż. Mam nadzieje że nie długo skończy sie ta moda:)
Już wolę takie dzieci niż te co mają poprzyklejane włosy do twarzy.Oczywiście matkę mogłi innaczej zrobić bo doprawdy nie w każdym filmie musi być domieszka kultury japońskiej.Chociaz z tego co zauważyłem pierwszy raz osoba spalona miała włosy na twarzy,zawsze byli to topielce.
A mnie się wydaje, że dialogi były tak skonstruowane, że nie szło się przez nie połapać, że mówią w liczbie pojedyńczej a nie mnogiej. No jaki byłby sens, gdyby nagle z dialogów wynikała największa tajemnica tego filmu. Wszyscy widzowie anglojęzyczni by wiedzieli zaraz o co chodzi. Tak więc wydaje mi się że to niemożliwe jest. Dodatkowo należy zauważyć, że zarówno ty jesteś jak i wy jesteście to po angielsku YOU ARE, a więc dodatkowo język pomaga w skutecznym konsruowaniu zwodzących widza dialogów. W polskim filmie to byłoby niemożliwe bo mówiąc pozornie do dwóch osób - ty zrób od razu daje to do myślenia "przecież tam są dwie osoby". Jeśli chodzi o język angielski zagadka zawsze będzie czy mówimy w liczbie pojedyńczej you jako ty, czy w liczbie mnogiej you jako wy. Film jednym słowem jest świetny !!! pozdra for all !!!