Ostatnio trafiały mi się same filmy z 'latającymi wojownikami'. Oczywiście, takie obrazy też mają swój urok, ale często jest tam niewiele ciekawej choreografii walki, za to masa tańców i fruwania.
Film 'Fearless' to dobre odwołanie do filmów z serii 'Dawno temu w Chinach' czy 'Fist of legend'. Jet Li walczy jakby miał 25 a nie prawie 45 lat, a na dodatek dostajemy ciekawą fabułę ze 'zwolnieniami', które są dobrze wkomponowane w całą resztę.
Gratka dla wielbicieli 'artystycznego kopania', gdzie sci-fi jest znacząco ograniczone, milośnicy 'Klatki' moga się zawieść ;). Pozdrawiam!