Niezwykła w swej zwyczajności. Tęczowa rodzina pokazana tak bardzo normalnie, jak jedna z przeciętnych, niczym specjalnie niewyróżniających się rodzin. Jak każda inna, jak innych tysiące ma swoje radości, smutki, żale, miłości i rozczarowania. Niczym, ale to absolutnie niczym nieróżniąca się od rodziny hetero. Ani lepsza, ani gorsza. TAKA SAMA. Bo mam nadzieje, że w XXIw, w cywilizowanym świecie, czyli ciągle nie u nas, dwóch ojców to jest już coś normalnego.
Historia bardzo zręcznie skomponowana, mądrze opowiedziana. Pozbawiona stereotypów. I pokazująca, że społeczeństwo myślące stereotypowo jest w wielkim błędzie. Jednak nie uczy, nie moralizuje i nie współczuje, bardziej nakierowuje i zmusza do refleksji.
To naprawdę mądre kino, mimo, że rozrywkowe. Ten film to doskonały komentarz do tych wszystkich dyskusji o LGBT.
Ocena może ciut zawyżona. Ale temat niezwykle ważny i obecny. Boimy się tego, czego nie znamy. Poznajmy więc "tęczowa" rodzinę :)
Polecam