Nie należę do tych, dla których film nie okazał się wielkim rozczarowaniem. Cenię sobie subtelny humor francuski i miałem nadzieję, że jest to w najgorszym razie "klasyczny" komediodramat. Tymczasem trudno mi w całym filmie wskazać choćby jedną scenę, po której mógłby na twarzy zagościć najmniejszy grymas przypominający uśmiech. Podziwiam tych, którzy zdołali usiedzieć 2,5 godziny bez przerw w kinie - gratuluję samozaparcia i... "pleców". Rzeczywiście, obsada aktorska dwoi się i troi, by uatrakcyjnić ten produkt filmowy bez fabuły (czy ktoś tu zapomniał o montażu postprodukcyjnym?), lecz ileż można się zachwycać grą aktorską bez pokrycia?
Podsumowując: niezły film obyczajowy, nieco chaotyczny jak przystało na kino francuskie, lecz poza tym mający z tym kinem niewiele wspólnego - moim zdaniem, zupełnie brak mu jakże charakterystycznego francuskiego polotu i finezji. Nawet ścieżka dźwiękowa jest anglojęzyczna...