Nie jest dla miłośników prostych historii szukających łatwych i przyjemnych wrażeń w kinie. Jest spowiedzią pełną porównań i metafor z życia bardzo samotnej młodej kobiety która bała sie miłości i potrafiła czerpać radość jedynie przez kontakt fizyczny co nie dawało jej jednak najmniejszego spełnienia. Jest pełną smutku, wątpliwości i wypalenia uczuciowego osobą która nienawidzi siebie oraz nic nie czuje.
zgodze sie - to jest ogolny zarys fabularny tego filmu
lecz w Twoich slowach wyczowam tu nute zrozumienia i podziwu(?) jaki obdarzasz rezysera tegi dzielka.
Ja widze w tym filmie banal troche sztuki w sztuce i wyrwane z kontekstu naszkicowanie zyciorysu postaci zlepione w jeden duzy belkot z doklejonymi scenami soft pornograficznego seksu i przyprawionymi nie zachecajacymi i troche odrealnionymi dialogami.
scena w szpitalu jak dla mnie ratuje ten film i dodaju mu odrobine realnosci.
Nie potępiam dialogu o seksie w którym jest seks, to film dla dorosłych.
Wydaje mi sie ze może być zrozumiany najlepiej przez kobiety które złudnie myślą że dając mężczyźnie to czego pragnie najbardziej są obiektem pragnień i jego marzeń. Film jest nawet nieźle opowiedziany jeśli pamiętamy że reżyserował go facet, kobieta uniknęłaby takiej powierzchowności ale Lars był dość blisko - za 47 lat będzie wiedział jak to nakręcić ;)
nie razi mnie dialog o seksie razi mnie jakosc tego dialogu ktorego poprostu nie umiem sobie wyobrazic w zyciu codziennym np. takie artystyczne porownanie polowania na faceta z taktyka lowienia ryby...eeee troche to naiwne wdg mnie.
P.S. dkaczego akurat za 47 lat? :D
P.S.2 raczej sa obiektem jego pragnien i marzen puki jej nie zdabedzie