O ile 2/3 filmu nawet było ciekawe /Tommy Lee Jones biegał trochę jakby nawalił w gacie/, to przy końcu jak ten nożownik sklecił nóż w 2 minuty, to wymiękłem i mimo że to nie komedia zacząłem parskać śmiechem... Nie jestem kowalem, ale przy takim harcerskim ognisku możnaby sobie zrobić grilla a nie rozgrzać stal do czerwoności w ciągu paru minut - dali ciała...Te Kosowo było dosyć przerażające...