PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33380}

Noc żywych trupów

Night of the Living Dead
6,7 12 172
oceny
6,7 10 1 12172
6,8 4
oceny krytyków
Noc żywych trupów
powrót do forum filmu Noc żywych trupów

Zdechł trup...

ocenił(a) film na 2

Ponoć niektórzy wyżej cenią owy remake niż pierwowzór Romero. Trudno mi się ustosunkować to tej tezy, jako że obrazu z 1968 roku niestety nigdy nie widziałem. Za to film Saviniego obejrzałem całkiem niedawno. Niestety moje przeżycia porównywalne są raczej do traumy bohaterów, którzy znaleźli się w kleszczach śmiertelnego zagrożenia...

Sam nie wiem, co o tym obrazie powiedzieć - że wywołał u mnie nieuzasadniony uśmiech na twarzy, że krztusiłem się ze śmiechu przez pół filmu, że uczestniczyłem w konkursie pod tytułem „najgorsza kreacja aktorska wszech czasów”(aktorzy albo bełkoczą coś bez sensu do kamery, albo robią wytrzeszcz oczu), na zmianę w konkursie „najbardziej sztuczny film” (w jednej ze scen bohaterka tłucze kijem manekina, który udaje zombie, tudzież kopie rękę wykonaną z taniego plastiku), że moje uszy nie wytrzymywały muzyki, która przypomina coś stworzonego na syntezatorach do gier z poczciwej Amigi 500, lub to, że dźwięk, był totalnie skaszaniony, a jego synchronizacja pozostawiała wiele do życzenia (tylko błagam nie piszcie mi, że oglądałem jakąś lipną kopię, nie ze mną te numery Brunery…).

Doprawdy nie wiem co dobrego mogę powiedzieć o tym filmie? Chyba tylko to, że Tony Todd (późniejszy, cholernie charyzmatyczny Candyman) jako jedyny potrafi utrzymać dłużej widza przy ekranie – wyciszony głos na przemian z donośnym mruknięciem daje pozytywny efekt. Chłop ratuje ten film przed...klapą?

Plusy – Tony nie zawodzi…
Minusy - zawodzi cała reszta bez wyjątku
Moja ocena – 2/10

ocenił(a) film na 9
Grifter

Uu, no to pojechałeś tą oceną po jednym z moich ulubionych filmów o zombie ;-).
Więc jedyny plus dla Ciebie, to rola Tony'ego Todda ? Ja tych plusów dostrzegam o wiele więcej, np. gra pozostałych aktorów (zwłaszcza Patrici Tallman).
Dziwi mnie też, że tak przyczepiłeś się do tej nieszczęsej gumowej ręki i gumowego wujaszka, podczas gdy przez cały film (moim zdaniem), mamy do czyniena z wyśmienitą charakteryzacją i efektami gore.

"że dźwięk, był totalnie skaszaniony, a jego synchronizacja pozostawiała wiele do życzenia"

Ja niczego takiego nie zauważyłem (usłyszałem), a widziałem film już conajmniej parę razy.

Na zakończenie - szkoda, że film takie wybitnie Ci się nie spodobał. Nie też chyba sensu zachęcania Cię do ponownego obejrzenia filmu.

Pozdrawiam!

Grifter

no to Grifter pojechałeś po bandzie. stary nie wiem po co ty horrory oglądasz ale nieraz jak widzę twoje oceny to sie za głowę łapię ;)

ocenił(a) film na 2
Witcher

Więc jedyny plus dla Ciebie, to rola Tony'ego Todda ? Ja tych plusów dostrzegam o wiele więcej, np. gra pozostałych aktorów (zwłaszcza Patrici Tallman).”

Oj, Patricia Tallman swoją gra aktorską o mało mnie nie zabiła, ba, w ogóle dziwię się, że wszystkie zombie nie pouciekały gdzie pieprz rośnie ze strachu przed jej aktorstwem. Ale to tylko moje zdanie. Jej wytrzesz oczu do spółki z mechanicznie wypowiadanymi kwestiami doprowadzał mnie do szału. Znacznie lepiej radziła sobie, gdy nie musiała nic mówić (stylowe zakończenie bez potoku niepotrzebnych dialogów)...


„Dziwi mnie też, że tak przyczepiłeś się do tej nieszczęsej gumowej ręki i gumowego wujaszka”

Moim zdaniem efekty były strasznie sztuczne jak na rok 1990. Charakteryzacja także mnie nie urzekła, co więcej uważam ją za słabszy punkt filmu…


„Na zakończenie - szkoda, że film takie wybitnie Ci się nie spodobał. Nie też chyba sensu zachęcania Cię do ponownego obejrzenia filmu.”

Przyznam, że gdy emocje opadły i bardziej trzeźwo spojrzałem na ten obraz, to przyznam Ci rację, że zbyt surowo oceniłem ten film, a moja ocena wydaje się być zbyt krzywdząca, bo faktem jest, że film, aż tak tragiczny nie był. Tak, dwie gwiazdki to stanowczo za mało. Ponowne obejrzenie? Czemu nie. Jak tylko dorwę wersję z 1968 roku to zamierzam skonfrontować ją z tym filmem, więc na powtórny seans się pewnie skuszę. Dam znać :)




„no to Grifter pojechałeś po bandzie. stary nie wiem po co ty horrory oglądasz ale nieraz jak widzę twoje oceny to sie za głowę łapię ;)”

Ależ ja uwielbiam horrory. Naprawdę.
O swoich fascynacjach pisałem trochę tutaj
http://www.filmweb.pl/blog/entry/463216/Z+horrorem+przez+lata....html#komentarze

Tyle tylko, że jakoś trudno w ostatnich czasach o dobrego przedstawiciela z tego gatunku. Jankesi serwują nam w większości głupie sieczki, choć raz na jakiś czas udowadniają, że jednak można („1408”, „Mgła” Darabonta), a ostatnio i Hiszpanie pokazali, że da się stworzyć stylowy i poetycki horror („Sierociniec”), a także czystą adrenalinę (rewelacyjny „[REC]”). Nie jest więc tak źle z tymi ocenami. Chyba. :)



Trzymajcie się !!

Grifter

Rozbieżność pomiędzy naszymi ocenami wynika z tego że ja wolę newschool a Ty widzę że jesteś fanem starszych horrorów. Tym dziwniejsze że nie podobał Ci się Night of the Living Dead. A wypowiedź "Zawsze byłem zdania, że skutecznie przestraszyć może tylko to czego nie widać, co pozostaje tylko w charakterze domysłów." brzmi strasznie kontrastowo z faktem że nie podobał Ci się Blair Witch Project.

ocenił(a) film na 2
Witcher

„brzmi strasznie kontrastowo z faktem że nie podobał Ci się Blair Witch Project”

A więc zauważyłeś? :)
Przyznam, że moja wrogość (tak chyba to można nazwać zważywszy na moją ocenę 2 dla BWP) wynika po trochu z innych powodów. Raz – nie lubię, gdy filmowcy próbują z inteligentnego widza zrobić durnia stylizując to wszystko na autentyk. Dwa – aktorstwo w BWP było straaaaszne (to się dopiero nazywa horror). Trzy – marna żywotność…

…tak, przyznam, że oglądając ten film w roku 1999 postawiłem mu 5, ale gdy próbowałem go oglądać 7 lat później stwierdziłem, że „2” to wszystko co może z tego być. Fakt, może mało to profesjonalne i wielu widzów nie zgodzi się z takim ocenianiem, ale twierdzę, że znakomity film zawsze poradzi sobie z zębem czasu. Niestety w dzisiejszych czasach lepsze od BWP rzeczy można za darmo znaleźć na YouTube. Film był wydarzeniem jednego, diametralnie krótkiego sezonu, a dziś powinno się to traktować jako ciekawostkę, a nie pełnowartościowy horror, którym, moim zdaniem, absolutnie nie jest…

By the way, ostatnio sięgnąłem (aż się dziwię, że dopiero teraz) po kultowego „Re-Animatora” z lat 80? To się nazywa, horror !! To już niemal klasa ‘Hellraisera’. Jeśli nie widziałeś polecam…

ocenił(a) film na 9
Grifter

"Przyznam, że gdy emocje opadły i bardziej trzeźwo spojrzałem na ten obraz, to przyznam Ci rację, że zbyt surowo oceniłem ten film, a moja ocena wydaje się być zbyt krzywdząca, bo faktem jest, że film, aż tak tragiczny nie był. Tak, dwie gwiazdki to stanowczo za mało. Ponowne obejrzenie? Czemu nie. Jak tylko dorwę wersję z 1968 roku to zamierzam skonfrontować ją z tym filmem, więc na powtórny seans się pewnie skuszę. Dam znać :)"

Ha, tego się nie spodziewałem XD. Co do reszty, to nie ma chyba sensu Cię przekonywać, Patricia Tallman przekonała mnie swoją grą,i uważam, że była świetna, podobnie jak Tony Todd (pozostali aktorzy też dali radę).
O charakteryzacji już pisałem, a o muzyce chyba nie, ale napiszę tylko, że również mi się podobała - doskonale budowała klimat przez cały film.

Wymieniłeś też kilka tytułów które już dawno chciałem objerzeć - czas nadrobić zaległości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones