I tu nie czepiam się końca bo tam miało być takie nagłe zaskoczenie ale zachowanie tej pary nasuwa jedno pytanie: Czy byli oni niedorozwinięci? Kto normalny łaził by za gościem wiedząc że ten zabija ludzi tym bardziej jak raz udało mu się uciec to nadal lazł za rzeźnikiem, w realnym świecie to raczej taka osoba już nigdy nie pojechałaby żadnym metrem. Następnie kto narmalny robiłby zdjęcia gościowi który wypatrasza zwłoki? I to w jadącym pociagu gdzie nie wiadomo czy da się uciec, ja bym raczej od razu uciekał ciesząc się że mnie jeszcze nie zauważył. Dalej tak dziewczyna, niby nie wierzy gościowi w te morderstwa ale już w to że rzeźnik zabrał mu aparat nie ma problemu uwierzyć, no i bierze kolegę i idzie do mieszkania mordercy, widzi narzędzia zbrodni ale zamiast uciekać to szukają sobie aparatu. Do tego nielogiczne zachowania rzeźnika. Po pierwsze czemu nie zabija pajaca który go śledzi przy pierwszej okazji (tu można założyć że naznaczył go jako swojego następcę ale w takim razie po co by była ta scena w rzeźni jak gania za fotografem, chyba tylko dla nas wodzów. A no i akurat w czas ten pajac domyślił się że rzeźnik będzie patrzyl pod spodem czy nóg nie widać). Po drugie czemu rzeźnik nie zabił drugiego fotografa tylko on żył w tym pociągu, przecież nie był sadystą tylko zabijał odrazy. No i ile może człowiek wisieć głową w dół? Scena tylko dla widzów bo logiki brak. Ogólnie cały film kibicowałem rzeźnikowi żeby ich pozabijał za takie głupie zachowania. Film bardzo słaby i dosyć przewidywalny tzn. nie to że na końcu bylły potwory tylko to że fotograf będzie następcą ( po tych znakach na ciele) i to że jest w całą sprawę zamieszane więcej osób w tym policja.