Zawsze twierdziłem, że nie lubię horrorów. Eggers przekonał mnie, że to nie gatunek jest słaby lecz znaczna większość filmów i że da się zrobić horror, który zachwyca głębią, muzyką, klimatem, kadrami i przede wszystkim wywołuje zasadny strach budowany napięciem, a nie tanimi zagrywkami. Nosferatu Eggersa mimo bycia remakiem jest filmem świeżym i oryginalnym, nie jest kalką, lecz interpretacją. Zbudowany klimat, kolorystyka, przedstawiony świat - wszystko w tym filmie komponuje się w pięknie straszną całość. Dla mnie to jest film kompletny i niezwykle satysfakcjonujący.