Mimo że "Nosferatu" jako film jest bliżej książki Stokera niż "Dracula" Coppoli, to ciągle czekam aż w końcu ktoś nakręci "Draculę" tak jak jest w książce. Naprawdę książka i bohaterowie Stokera są tak fajnie napisani że trudno mi zrozumieć na siłe wprowadzanie zmian do opowieści. Coppola w zmianach popłynął tak dalego że nie rozumiem, dlaczego nazywają jego film „Drakula Brama Stokera”. Nowy "Nosferatu" w pierwszej połowie filmu ma o wiele więcej scen zbliżonych do oryginału Stokera niestety w drugiej połowie filmu znow mamy sporo zmian. Ale rozumiem że ten film to remake innego filmu, który ze względu na prawa autorskie miał sporo zmian w stosunku do powieści. Podsumowując czekam na wersję Draculi którą uczciwie będzie można nazwać Draculą Stokera.