PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10011311}
6,9 48 tys. ocen
6,9 10 1 47704
6,7 82 krytyków
Nosferatu
powrót do forum filmu Nosferatu

Tak jak "Biedne Istoty" Lantimosa, tak "Nosferatu" Eggersa są dla mnie dziełem, na dobrą sprawę; rewelacyjnym. I też świetne role naszego Willema Defoe są niezwykle przyjemnym elementem wspólnym, łączacym obie, nietuzinkowe produkcje.

W moim zepsutym oczku "Nosferatu" 2025 to piękny obraz. Najspokojniejszy, a jednocześnie najbardziej poukładany i sensowny fabularnie; na tle porąbanej, zwichrowanej i oryginalnej twórczości Eggersa.
Co prawda, przez kolegę; który przedrzeźniał sposób mówienia Nosferatu [tzn, przez mój głupi móżdżek, przypominający sobie różne rzeczy w najmniej odpowiednich momentach], musiałam się z całej siły powstrzymywać żeby nie ryknąć śmiechem [na sali pełnej ludzi na pokazie przedpremierowym] gdy tylko Hrabia Orlok otwierał usta; zaś Skaärsgard zaciągał tak perfidnie wchodnio-europejskim akcentem [tj rusko/ukraińsko/węgiersko/czort wie czym w sumie] że myślałam że zdechnę. XD
Niemniej...Klasycznym Draculą "pachnie" w filmie na kilometr!
Creepowatość i dziwactwa potęgują wszechobecne napięcie i lęk przed Nieznanym.
Klimat wschodnio-europejskiego folkloru. Zabobonne, wiejskie starodawne obrzędy. Niesamowita, przyprawiająca o geścią skórkę atmosfera, trzymająca w napięciu od pierwszej sceny...Opuszczone zamczysko.

SPOILER: Motywy opętania "oblubienicy; czy szalony sługa demona :KONIEC SPOILERA.

...To wszystko, połączone z odpowiednią symboliką i okultyzmem daje pożądany efekt.
Mrok który przesyca rzeczywistość. Zakazane i odrzucane kobiece pragnienia; symbolizujące prawo do wyboru własnej drogi, nienarzuconej i sterowanej przez żądzących w tamtych czasach światem; mężczyzn.

Niesamowita, obsesyjna dynamika Zakazanego Trójkąta: Ellen × Hrabia Orlok × Thomas. [Aż mnie bierze zgroźna i wcześniej nieistniejąca ochota; żeby Nicholas Houltz zagrał sobie tego nieszczęsnego, przeklętego Celeborna. I tak KTOŚ NIESTETY *chlip* MUSI GO ZAGRAĆ...Facet zagrał już porządnie Tolkiena w biografii Tolkiena, także...Miałoby to wielki sens. Jakby tak to miało wyglądać jak w "Nosferatu", to bierę z pocałowaniem ręki! ]
Rewelacyjna obsada, wszyscy błyszczą. Córka Deppa i Vanessy błyszczy jak Diament. Jak ten Silmaril.
Moim zdaniem tą jedną rolą śliczna Lily-Rose pokazała że już przewyższa kunsztem przesławnego tatusia, i troszkę mniej znaną mamusię! Życzę jej więcej takich ról, niech dziewczyna rządzi.
Pan Willem Defoe wiadomo, zawsze klasa. Zajebiście zagrał kolejną rolę.
Aaron Taylor-Johnson - miodzio.
Reszta obsady również spisała się na medal; nie mam żadnych zastrzeżeń.
Jako "wampirza weteranka", która na filmach, serialach i kreskówkach o wampirach i Draculach zęby zjadła; jestem bardzo zadowolona.
To współczesna adaptacja o Nosferatu bardzo udana, i wbrew pozorom dość poprawna i NIEMAL ^^ grzeczna.
Po Eggersie spodziewałam się cudów, wianków i kompletnego po*ebaństwa.+
Ujrzałam je w zasadzie dopiero w końcowej, kulminacyjnej scenie. Także jest gitara, wszystko gra i piszczy.
POLECAM Z CAŁEGO CZARNEGO SERDUSZKA.

PS. Oczywiście TA Ellen Hutter by Lily Rose Deep dołącza do mojej osobistej Galerii Faworytek i ulubionych Heroin: obok ROP!Galadriel, Belli Baxter, 1 sezonowej Rhaenyry czy Lucy Grey. <3

+Po Eggersie spodziewałam się po*ebaństwa i paradoksalnie NUDY. Jak w "Wikingu" gdzie dla mnie wszystko tonie w żenująco/incestowym sosie NUDY.
Alex Skaärsgard i Nicole Kidman tam się moim zdaniem niestety nie popisali.
Z drugiej strony nie ma się co dziwić. Mattcie Smithowi i Milly Alcock/Emmie Darcy udało się na ekranie coś; co może się nie udać nikomu przez kolejne 100 lat.
I dobrze...:]
[Tj. sprawić by szeroka widownia "zaakceptowała nieakceptowalne"; czyli ekranowy incest, lol. Oczywiście w ramach fikcji G. R. R. Martina i opowiadanej historii.]


Na szczęście, w "Nosferatu" Eggers przeszedł sam siebie. W końcu stworzył coś Oryginalnego, Obrazoburczego, a jednocześnie Strawnego.
Może miał ułatwione zadanie, bo jednak to obraz z przenikającym go na wskroś Draculą, a tu można; A NAWET TRZEBA poszaleć sobie...
Wszystkie poprawne dzieła/wersje tej historii o nim już były. 
Trzeba dorzucać DO PIECA! ;)