PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10011311}
6,9 48 tys. ocen
6,9 10 1 47704
6,7 82 krytyków
Nosferatu
powrót do forum filmu Nosferatu

Film Nosferatu (2024) w reżyserii Roberta Eggersa, będący reinterpretacją klasycznego dzieła z 1922 roku, oferuje bogatą płaszczyznę do analizy przez pryzmat jungowskich koncepcji: persony, cienia i animy. Jego gotycka estetyka, głęboko zakorzeniona w mitologii i psychologicznym napięciu, pozwala dostrzec wyraźne paralele do tych archetypów, choć w charakterystycznym dla Eggersa mrocznym i dosłownym stylu. Przyjrzyjmy się temu krok po kroku.
Persona – maska społeczna
W jungowskiej psychologii persona to fasada, którą prezentujemy światu, często ukrywając naszą prawdziwą naturę. W Nosferatu (2024) persona jest widoczna w postaci Ellen Hutter (Lily-Rose Depp), która na początku filmu funkcjonuje jako przykładna, spokojna kobieta w XIX-wiecznym społeczeństwie niemieckim. Jej zewnętrzna tożsamość – niewinna, pobożna, podporządkowana – kontrastuje z wewnętrznym niepokojem i tajemniczą więzią z Nosferatu, która ujawnia się w miarę rozwoju fabuły. Z kolei Thomas Hutter (Nicholas Hoult), jej mąż, również nosi maskę – ambitnego, racjonalnego człowieka, który podejmuje się podróży do Transylwanii, by zapewnić rodzinie byt. Ta persona racjonalności pęka, gdy styka się z niewytłumaczalnym złem hrabiego Orloka. Film ukazuje, jak te społeczne maski rozpadają się pod wpływem konfrontacji z mrokiem – zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym – co jest bardzo bliskie jungowskiemu rozumieniu persony jako konstrukcji nietrwałej, podatnej na ujawnienie głębszych warstw psychiki.
Cień – wyparty aspekt jaźni
Cień, według Junga, to ciemna, nieakceptowana część osobowości, która często ujawnia się w sposób destrukcyjny, jeśli pozostaje nieprzepracowana. W Nosferatu hrabia Orlok (Bill Skarsgård) jest dosłowną manifestacją cienia – nie tylko jako wampir, ale jako symbol wszystkiego, co społeczeństwo i jednostki wypierają: śmierci, pożądania, pierwotnej dzikości. Jego groteskowa, gnijąca fizyczność kontrastuje z ludzkimi postaciami, które próbują zachować pozory cywilizacji. Dla Ellen Orlok może być projekcją jej własnego  cienia – tłumionych pragnień, traumy czy seksualności, które w XIX-wiecznym kontekście byłyby nie do przyjęcia. Jej relacja z Nosferatu, pełna napięcia i przyciągania, sugeruje, że nie jest on tylko zewnętrznym zagrożeniem, ale także odzwierciedleniem jej wewnętrznego konfliktu. Thomas z kolei styka się z cieniem w bardziej klasyczny sposób – jego podróż do zamku Orloka to zejście w otchłań nieświadomości, gdzie racjonalność ustępuje przerażeniu i bezsilności. Film zdaje się ilustrować jungowską myśl, że cień, jeśli nie zostanie zintegrowany, staje się siłą niszczycielską – zarówno dla jednostki, jak i dla otoczenia. Ta dynamika jest bardzo bliska wizji Junga, choć przedstawiona w sposób bardziej symboliczny i wizualny niż introspektywny.
Anima – żeński pierwiastek
Anima, jako archetyp żeńskiej energii w psychice, odgrywa w filmie subtelną, ale istotną rolę. Dla Thomasa Ellen może być uosobieniem animy – przewodniczką, która łączy go z emocjami i duchowością, ale jednocześnie popycha ku mrokowi, gdy jej własna relacja z Nosferatu się pogłębia. Z perspektywy Ellen Orlok jest bardziej ambiwalentną figurą: jego obecność budzi w niej coś pierwotnego, niemal mistycznego, co można odczytać jako odwróconą animę – mroczny aspekt męskości, który jednocześnie przyciąga i niszczy. W jungowskim ujęciu anima prowadzi do indywiduacji, czyli pełniejszego zrozumienia siebie, ale w Nosferatu ten proces zostaje wypaczony. Ellen nie osiąga harmonii, lecz staje się ofiarą własnego uwikłania w nieświadome siły, co odbiega od pozytywnego aspektu animy w teorii Junga. Niemniej jednak jej postać – pełna smutku, tajemnicy i duchowej głębi – nosi ślady tego archetypu, szczególnie w scenach, gdzie jej modlitwy i rozpacz przypominają jungowskie połączenie z transcendencją.
Synteza i interpretacja
Nosferatu (2024) jest bardzo bliski jungowskiej wizji persony i cienia, zwłaszcza w sposobie, w jaki ukazuje rozpad społecznych masek i konfrontację z wypartymi aspektami psychiki. Orlok jako zewnętrzna manifestacja cienia działa jak katalizator, obnażając słabości i pragnienia bohaterów, co prowadzi do ich upadku. W przypadku animy film oferuje bardziej złożoną interpretację – Ellen jest jednocześnie animą dla Thomasa i postacią uwikłaną we własną relację z mrokiem, co czyni ją tragiczną bohaterką, a nie przewodniczką ku pełni. Eggers, podobnie jak Jung, zdaje się fascynować dualizmem ludzkiej natury, ale jego wizja jest bardziej pesymistyczna – zamiast integracji archetypów widzimy ich destrukcyjną siłę.
W warstwie wizualnej film wzmacnia te motywy: gotycki mrok, tańczące cienie i kontrast między pięknem a zgnilizną odzwierciedlają jungowską dialektykę świadomości i nieświadomości. Jednak w odróżnieniu od Junga, który widział w konfrontacji z cieniem szansę na rozwój, Nosferatu Eggersa pokazuje, co się dzieje, gdy ta konfrontacja kończy się klęską. To sprawia, że film jest bliski jungowskim ideom w sensie tematycznym, ale reinterpretuje je w duchu grozy i fatalizmu.
Podsumowanie
Nosferatu (2024) jest bardzo bliski jungowskiej wizji persony i cienia, oferując ich wizualną i narracyjną eksplorację w kontekście ludzkiej kruchości i mroku. W przypadku animy podobieństwo jest obecne, ale mniej klasyczne – zamiast prowadzić ku harmonii, archetyp ten zostaje uwikłany w tragedię. Film Eggersa można więc odczytać jako mroczną reinterpretację Junga, gdzie archetypy nie służą indywiduacji, lecz ukazują, jak łatwo ludzka psychika może ulec rozpadowi w obliczu niewytłumaczalnego zła. To podejście czyni go fascynującym studium psychologicznym, które jednocześnie pozostaje wierne horrorowemu rodowodowi.