Jestem po obejrzeniu zapowiedzi i WOW, to się zapowiada na naprawdę wybitne kino. Oglądałem niedawno oryginał z 1922 roku i wersję Herzoga z 1979 roku, by mieć porównanie gdy nadejdzie remake więc fajnie jest widzieć mnóstwo scen, które są inspirowane poprzednimi tytułami. Wiadomo, tamte filmy z kolei czerpały wątki z książki Brama Stokera ale ją czytałem dość dawno, więc ciężko mi tu przytoczyć konkretne podobieństwa. Eggers kupił mnie swoją Czarownicą i The Lighthouse więc nie mam absolutnie żadnych obaw o jakość tej produkcji. Cieszy mnie, że nie pokazano twarzy hrabiego Orloka/Nosferatu w zwiastunie bo dzięki temu wciąż mamy tę tajemnicę, na którą warto czekać gdy film już się ukaże w kinach. Jedynie zawiódł mnie polski dystrybutor, przez którego Nosferatu wyjdzie dopiero w lutym, aż DWA miesiące po premierze. Nie dość, że to dziwne jak na dzisiejsze czasy, żeby polska premiera była tak długo po premierze amerykańskiej to jeszcze do tego luty ma zupełnie inny klimat niż grudzień. W grudniu o wiele lepiej by się oglądało taką produkcję, bo jest zupełnie inna atmosfera.